SUOZUN wnioskuje o ściganie byłego upowca, który miał wydać rozkaz wymordowania polskich wsi

Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów (SUOZUN) we Wrocławiu poinformowało w piątek, że złożyło wniosek do Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu o ściganie Myrosława Symczycza, byłego członka OUN-UPA o pseudonimie „Krzywonos”, który miał wydać rozkaz wymordowania ludności polskiej we wsi Pistyń w województwie stanisławowskim. 98-letni Symczycz mieszka na Ukrainie, gdzie cieszy się sławą „bohatera” walki narodowowyzwoleńczej; ma tam nawet pomnik wystawiony mu za życia.

SUOZUN opublikowało treść zawiadomienia na swoim profilu na Facebooku. Stowarzyszenie wnioskuje o wznowienie przez GKŚZpNP śledztwa w sprawie zbrodni ludobójstwa ludności polskiej w wioskach Pistyń i Trójca… – więcej w portalu kresy.pl

Pokaż więcej »

Mer Tarnopola odpowiada władzom Elbląga ws. gloryfikacji Szuchewycza. Chce obalać „komunistyczne mity”

Mer Tarnopola odpowiedział na list władz Elbląga ws. gloryfikowania dowódcy UPA odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków. Uważa zbrodniczą działalność Romana Szuchewycza za „komunistyczne mity”, które należy „obalić”. Ostrzegł też, by nie zrywać partnerskiej współpracy i wyraził nadzieję, że prezydent Elbląga „nie pozwoli politykom zniszczyć tego, co zostało zbudowane”.

Jak pisaliśmy, w połowie marca br. władze Elbląga poinformowały, że prezydent miasta, Witold Wróblewski oraz przewodniczący Rady Miasta, Antoni Czyżyk, wysłali do władz miasta partnerskiego Tarnopol list, w którym wyrazili zaniepokojenie z powodu nazwania w tym mieście stadionu imieniem Romana Szuchewycza – głównodowodzącego tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków. Przedstawiciele władz Elbląga zaznaczyli m.in, że decyzja władz Tarnopola o nazwaniu tamtejszego stadionu imieniem Romana Szuchewycza „staje się uciążliwa dla mających ukraińskie pochodzenie mieszkańców” miasta i może wpłynąć na dotychczasowe relacje między oboma miastami… – więcej w portalu kresy.pl

Pokaż więcej »

Polski szpital na Wołyniu

Dwaj młodzi lekarze – oficerowie Wojska Polskiego, Zbigniew i Krzysztof Kopocińscy znani są w środowiskach kresowych w całym kraju. Są nie tylko znani, ale także cenieni i co się ostatnio w relacjach międzyludzkich rzadko zdarza – bardzo lubiani.

Nie wymienię wszystkich powodów tego stanu rzeczy, ale sądzę, że autentyczny szacunek jakim Kresowianie obdarzają tych utalentowanych i w ślad za tym utytułowanych stopniami naukowymi (dr nauk medycznych) i wojskowymi lekarzy – oficerów wynika nie tylko z ich osiągnięć, jako praktykujących medyków, ale także z kilku innych powodów, o których wspomnę w telegraficznym skrócie.

Otóż Zbigniew i Krzysztof Kopocińscy stają odważnie w debacie publicznej i w każdej innej formule walki o prawdę historyczną o polskich Kresach Wschodnich. Bowiem Kresy to ich życiowa pasja, a ta każdemu życiu dodaje barwy, czyniąc je piękniejszym. Tak więc pasją przywoływanych w tym materiale oficerów-lekarzy jest m. in. upamiętnianie osób i wydarzeń związanych z Kresami Wschodnimi zasługującymi na uwiecznienie w postaci stosownych tablic, obelisków czy innych form utrwalania pamięci. To z ich inicjatywy w jednej ze świątyń miasta Żary, zainstalowano tablicę upamiętniającą profesora Bolesława Jałowego, dziekana Wydziału Lekarskiego Instytutu Medycznego we Lwowie… – więcej w blogu „Dziennik gajowego Maruchy”

Pokaż więcej »

Banderowcy na Rotundzie

Zamojska Rotunda to miejsce martyrologii ludności Zamojszczyzny. Ale nie tylko. Okazuje się, że przeniesiono tam szczątki 19 banderowców, rozstrzelanych po wojnie w okolicach Jacni. Przynajmniej pięciu z nich mogło brać udział w mordowaniu polskich pasażerów pociągu w Zatylu, a co najmniej jeden to funkcjonariusz ukraińskiej policji pomocniczej, który brał udział w likwidacji Żydów.

O tym, że warto sprawdzić, czy na cmentarzu wojennym na zamojskiej Rotundzie nie spoczywają szczątki ukraińskich nacjonalistów, przekonali nas badacze archiwów ze Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu, które w zakresie dokumentowania zbrodni OUN i UPA od lat współpracuje z IPN. Chodziło o wpis, który na swoim blogu zamieścił Eugeniusz Misiło, ukraiński historyk mieszkający w Warszawie. Oto jego treść: „Na prośbę rodzin, dzięki pomocy Prokuratury Re-jonowej w Zamościu, ustaliłem personalia i miejsce pochów-ku 19 członków ukraińskiego podziemia skazanych na karę śmierci przez WSR w Lublinie, zastrzelonych, a właściwie zakatowanych, w zbiorowej egzekucji 29.10.1947 r. w lesie koło wsi Jacnia w pow. Zamość i ekshumowanych w listopadzie 1989 r.” … – więcej w blogu kresywekrwi.blogspot.com

Pokaż więcej »

Tablica Doncowa

Wielką nadzieją ukraińskich nacjonalistów w latach trzydziestych stały się nazistowskie Niemcy. Wierzyli, że Trzecia Rzesza pomoże zdobyć im niezawisłość. W trzy dni po niemieckiej napaści na Związek Radziecki we Lwowie proklamowany został narodowy rząd  ukraiński. Jego pierwszą urzędową czynnością było wysłanie listu hołdowniczego do Hitlera – pisał Szymon Wiesenthal, polski Żyd z polskiego miasta Buczacz, który do śmierci ścigał niemieckich i sprzymierzonych z nimi ukraińskich sprawców zagłady Żydów i 20 innych narodów. Domagał się ekstradycji z Kanady 218 ukraińskich oficerów SS i 8 tys. żołnierzy ukraińskiej dywizji „SS-Galizien”.

Tymczasem niepodległej Ukrainy jeszcze nie ma. Oni sami nie chcą uznać Ukrainy radzieckiej za niepodległą. Mają na swych plecach  wielomilionowy garb całkowicie zruszczonych „chochołów”. A jednak upajają się wizją mocarstwowej Ukrainy, już nie od Bugu i Sanu, lecz od Lublina i Krakowa aż po Kaukaz. Na podstawie tej swojej, trzeba przyznać to, fantastycznej wizji, owi haliccy wizjonerzy patrzą na nas Polaków lekceważąco ze swojego urojonego majestatu. Oczywiście przy takiej podstawie nie da się zbudować jakichś lepszych stosunków polsko ukraińskich.(…)Wreszcie nie trzeba zapomnieć o istnieniu licznej, ruchliwej i dobrze zorganizowanej emigracji ukraińskiej na zachodzie. Szczególnie Kanada jest jej istnym bastionem – ks. Władysław Bukowiński (1904-1974), Wspomnienia z Kazachstanu… – cały artykuł Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

Zamość: w miejscu polskiej pamięci narodowej pochowano banderowców

Lokalne media w Zamościu ustaliły, że w Rotundzie Zamojskiej – miejscu martyrologii ludności Zamojszczyzny – pochowano szczątki 19 banderowców ekshumowanych w 1989 roku z leśnej mogiły. Pikanterii tej sprawie dodaje fakt, że zamojska Rotunda jest także miejscem pamięci o ludobójstwie na Wołyniu.

W opublikowanym 13 kwietnia br. artykule pt. „Banderowcy na Rotundzie” zamojski tygodnik „Kronika Tygodnia” napisał, że z jego ustaleń wynika, iż w 1989 roku na teren Rotundy Zamojskiej przeniesiono szczątki 19 banderowców rozstrzelanych po wojnie w okolicach Jacni.

Z artykułu wynika, że fakt pochowania banderowców w miejscu polskiej martyrologii i pamięci narodowej ukryto przed opinią publiczną. Wiedzy o tym nie ma m.in. zamojski magistrat, który opiekuje się Rotundą. Według gazety szczątki banderowców spoczywają w miejscu oznaczonym tablicą z napisem „Tu spoczywają szczątki 20 nieznanych osób ekshumowanych w 1989 roku z grobów zbiorowych w lesie koło Jacni”… – więcej w portalu kresy.pl

Pokaż więcej »