Dwaj młodzi lekarze – oficerowie Wojska Polskiego, Zbigniew i Krzysztof Kopocińscy znani są w środowiskach kresowych w całym kraju. Są nie tylko znani, ale także cenieni i co się ostatnio w relacjach międzyludzkich rzadko zdarza – bardzo lubiani.
Nie wymienię wszystkich powodów tego stanu rzeczy, ale sądzę, że autentyczny szacunek jakim Kresowianie obdarzają tych utalentowanych i w ślad za tym utytułowanych stopniami naukowymi (dr nauk medycznych) i wojskowymi lekarzy – oficerów wynika nie tylko z ich osiągnięć, jako praktykujących medyków, ale także z kilku innych powodów, o których wspomnę w telegraficznym skrócie.
Otóż Zbigniew i Krzysztof Kopocińscy stają odważnie w debacie publicznej i w każdej innej formule walki o prawdę historyczną o polskich Kresach Wschodnich. Bowiem Kresy to ich życiowa pasja, a ta każdemu życiu dodaje barwy, czyniąc je piękniejszym. Tak więc pasją przywoływanych w tym materiale oficerów-lekarzy jest m. in. upamiętnianie osób i wydarzeń związanych z Kresami Wschodnimi zasługującymi na uwiecznienie w postaci stosownych tablic, obelisków czy innych form utrwalania pamięci. To z ich inicjatywy w jednej ze świątyń miasta Żary, zainstalowano tablicę upamiętniającą profesora Bolesława Jałowego, dziekana Wydziału Lekarskiego Instytutu Medycznego we Lwowie… – więcej w blogu „Dziennik gajowego Maruchy”