Stanisław Szarzyński

Relacja z uroczystości 73 rocznicy zagłady polskiej wsi Huta Pieniacka na Podolu

W niedzielę 26 lutego 2017r.,  pod pomnik w Hucie Pieniackiej,  zlokalizowany pośrodku obrysu dawnego kościoła, przyjechało  około 600 osób, by uczestniczyć w nabożeństwie ekspiacyjnym po wysadzeniu w powietrze Krzyża ( 8 stycznia) i jego niespodziewanej odbudowie , umiejscowionego jak ołtarzu głównym kościoła, pośrodku tablic z wypisanymi nazwiskami około 600 osób – ofiar ludobójstwa dokonanego tu przez UON-UPA i SS Galizien. W uroczystościach tegorocznych uczestniczył Pan Franciszek Bąkowski – jeden ocalałych  świadków spalenia 11 osób z Jego rodziny oraz  mieszkańców  wsi Huta Pieniacka.   Jak mówi; miałem wtedy 7 lat, po uratowaniu byłem w ochronce w Złoczowie, gdzie moim pierwszym opiekunem i terapeutą psychologicznym był Ks. Jan Cieński, który później, w 1967r. został potajemnie wyświęcony na biskupa przez Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jestem tutaj już 27 raz, a  corocznie od 2005r, kiedy pomnik został poświęcony i odsłonięty oficjalnie. Tu od wielu już lat przyjeżdżają motocykliści Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego. To jedynie Oni przyjeżdżając tu z pamięcią i modlitwą za zamordowanych Polakach, mogą tu w pobliżu pomnika spokojnie spać w namiotach, mając jakby tymczasowe, coroczne zameldowanie na tej ziemi przesiąkniętej krwią Polaków, zmieszanej z prochami ofiar dokonanego tu ludobójstwa.   Tym razem, przyjechało ich kilku, z komandorem Leszkiem Rysakiem, a także motocykliści z Garwolina.  Członkowie Stowarzyszenia Huta Pieniacka i rodziny ofiar tutaj zamordowanych przyjechali jak zawsze  wcześniej, by  być tu sami i w spokoju pomodlić się za rodziny i  bliskich zamordowanych i tu spalonych.

Huty Pieniackiej  nie ma dziś na mapach, pozostało jedno wielkie cmentarzysko zamordowanych i spalonych w ogniu  ponad 1000 Polaków , mieszkańców tej ziemi i uchodźców z Wołynia.

Tym razem zostaliśmy mile i niemile  zaskoczeni, zaskoczeni  tym, że zbezczeszczone tablice zostały oczyszczone, a nawet postawiono nowy w ciemniejszym kolorze granitowy krzyż na którym jest napis, że pomnik został odnowiony przez miejscową społeczność ukraińską, która odnawiając pomnik zapomniała napisać cyt. Kornela Ulejskiego „ Z dymem pożarów , kurzem krwi bratniej do Ciebie Panie, woła ten głos”.

W tegorocznych, wyjątkowych uroczystościach po zbezczeszczeniu pomnika i wysadzeniu w powietrze krzyża na pomniku, uczestniczyło bardzo dużo pielgrzymów z Polski : między innymi członkowie rodzin ofiar zagłady Huty Pieniackiej, członkowie Solidarności z Lublina,  a także pielgrzymi z wielu innych miast z Polski. Przyjechali również autobusami Polacy ze Lwowa , Mościsk, Sambora, Złoczowa i innych miejscowości kresowych.  Ostatnie 3 km, od wioski Żarkow, pod pomnik w Hucie Pieniackiej przewożeni byli na furmankach przez miejscowych Ukraińców.  W uroczystościach wzięli udział ambasadorowie Polski na Ukrainie i Ukrainy w Polsce, Jan Piekło i Andrij Deszczycia, konsulowie RP we Lwowie – Wiesław Mazur i Marian Orlikowski, posłowie parlamentu Polski i Ukrainy, gubernator lwowski Oleh Seniutka i przewodniczący Lwowskiej Rady Obwodowej Oleksander Hanuszczyn.

Uroczystości rozpoczęła  przywitaniem wszystkich gości Pani Małgorzata Gośniowska – Kola, Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka.

W przemówieniu powiedziała – Przyjeżdżamy tu od wielu już lat, by złożyć hołd pamięci, aby pomodlić się za naszych bliskich, za nasze rodziny, za Polaków bestialsko zamordowanych w tym miejscu 28 lutego 1944roku.     Przyjeżdżamy tutaj, jak zawsze z pamięcią i modlitwą.  Wspomniała o uczestnikach Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego, którzy przyjeżdżali tutaj z inicjatywy śp. komandora Wiktora Węgrzyna, teraz też są z nami z komandorem Leszkiem Rysakiem. Wszyscy mamy świadomość, że dzisiejsza uroczystość odbywa się w innej atmosferze, ponieważ niedawno ten pomnik został zniszczony. Dzisiaj widzimy odnowiony krzyż . Z wielkim bólem odebraliśmy atak na pomnik, był to bowiem atak na krzyż , czyli na znak prawdy.

A jednak znaleźli się ludzie, dzięki którym możemy dziś stanąć przed nowym granitowym krzyżem. Chcielibyśmy wiedzieć komu mamy za to podziękować. W tej chwili tego nie wiemy. Pragniemy też podziękować za obecność przedstawicielom miejscowych władz oraz wszystkim ludziom dobrej woli. Wierzę głęboko, że gromadzi nas tutaj modlitwa i pamięć, nie po to, by kogokolwiek rozliczać. Jest to po prostu pielęgnowanie pamięci i prośba o modlitwę. Jest to troska o naszą przyszłość, o naszą tożsamość. W tym celu tu się gromadzimy, tworzymy tu dobrą wspólnotę.

Po przemówieniu Pani Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka, zostało odprawione nabożeństwo ekspiacyjne , poświęcony został krzyż i odbyła się modlitwa ekumeniczna wielu duchownych prawosławnych, greckokatolickich i rzymskokatolickich pod przewodnictwem biskupa Witalija Skomorowskiego – ordynariusza diecezji łuckiej, administratora diecezji kijowsko- żytomierskiej  z udziałem greckokatolickiego  sokalsko – żytomierskiego  biskupa Mychajło  Kołtuna.

Po modlitwach przemawiali posłowie i ambasadorowie Polski i Ukrainy, a po nich przewodniczący  Lwowskiej Rady Obwodowej – Oleksander Hanuszczyn, który po polsku powiedział: Ukraińcy swoim kosztem odbudowali zdewastowany krzyż, to znaczy, że jesteśmy gotowi przez konkretne działania, oddać hołd ofiarom tych przerażających wydarzeń.

Liczymy na wzajemność z polskiej strony, która doprowadzi do odnowy zdewastowanych grobów na terytorium Polski. Wierzymy w mądrość naszych polskich sąsiadów. Wieczna pamięć niewinnych zamordowanych mieszkańców Huty Pieniackiej. Przebaczamy i prosimy o przebaczenie.

Podczas modlitwy ekumenicznej, do dawnych murów kościoła przy pomnika podszedł młody, jak mi się przedstawił Mychajło – historyk ze Lwowa, z banerem na którym widniało kilka zdewastowanych w Polsce grobów członków OUN-UPA.    Chciał,  by zwrócono uwagę na  zniszczone groby i odnowiono tak jak tu w Hucie Pieniackiej odnowiony został pomnik przez mieszkańców tej ziemi. Zapytałem,  o odnowę  jakich legalnie postawionych pomników mu chodzi. Zdążył jeszcze powiedzieć , że ten pomnik w Hucie Pieniackiej jest też nielegalny, bo  nie jest w rejestrze pomników w Kijowie. W tym momencie podszedł policjant i odprowadził młodego historyka w bardziej odległe od pomnika  miejsce.

Jak powiedział jeden z członków Stowarzyszenia Huta Pieniacka: Ten mody człowiek intencje miał dobre, ale przyszedł tu z czerwono- czarną na długim kiju flagą, jaka  szczególnie nam Hutniakom dobrze jest znana. Przyszedł tu, jak potomek katów na miejsce zbrodni.

Po uroczystościach zapytałem jedną z mieszkanek sąsiedniej miejscowości: czy Pani pomogła sfinansować odbudowę pomnika w Hucie Pieniackiej?, odpowiedziała- nie, nie pomogłam bo nie mam pieniędzy, ledwie starczy na marne życie. Zapytałem: czy Pani wie kto sfinansował? – odpowiedziała: wiem –  sfinansowała i odbudowała POLITYKA. A, czy Pani wie kto zdewastował pomnik i wysadził w powietrze krzyż? – odpowiedziała, wiem – to też zrobiła POLITYKA. Zakończyła  rozmowę słowami –  lepiej, by nam było żyć bez tej polityki.

 

Z Kresowym pozdrowieniem

Stanisław Szarzyński

Prezes Stowarzyszenia Pamięci Polskich Termopil i Kresów

im. Ks. Bronisława Mireckiego w Przemyślu

Galeria zdjęć z uroczystości: