Profesor krytykował politykę migracyjną. Liberałowie i „Wyborcza” chcą wyrzucić go z uczelni

„W momencie kulminacji nastrojów wsparcia dla narodu ukraińskiego, pewne kręgi próbują je wykorzystać do manipulacji i uderzenia w środowiska patriotyczne, konserwatywne i narodowe” – mówi prof. Andrzej Zapałowski. Komentuje w ten sposób działania środowisk i mediów liberalno-lewicowych, dążących do usunięcia go z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

W ubiegłym miesiącu w lokalnych mediach i w serwisach społecznościowych zainicjowano akcję wymierzoną w prof. Andrzeja Zapałowskiego – historyka, byłego posła na Sejm i do Parlamentu Europejskiego oraz eksperta ds. geopolityki i bezpieczeństwa. Pretekstem były jego wpisy na portalu społecznościowym i zaangażowanie w działalność publiczną, w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę.

W sieci pojawiła się petycja on-line, skierowana do rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego, prof. Sylwestra Czopka, której autorzy i sygnatariusze domagają się usunięcia profesora Zapałowskiego z uczelni. Zarzucono mu m.in., że od lat prezentuje on „publicznie skrajne, nacjonalistyczne poglądy”, a jego wypowiedzi są skierowane „przeciwko uchodźcom, imigrantom i Ukraińcom”. Jako przykład treści „o wydźwięku pogardliwym względem Ukraińców” podano wpis, w którym skrytykował mężczyzn uciekających z Ukrainy w obliczu rosyjskiej agresji… – więcej w portalu kresy.pl

Pokaż więcej »

Dlaczego PAMIĘTANIE O POLAKACH, OFIARACH BANDYCKICH POCZYNAŃ JEST POSTRZEGANA JAKO DZIAŁANIE RUSKIEGO TROLA?

Marian Jonkajtys jako  8-letnie dziecko został wywieziony w drugiej WYWÓZCE 10 KWIETNIA 1940 ROKU rozkazem przywódców sowieckiej Rosji. Sześć lat dzieciństwa i młodości spędził na zesłaniu w Kazachstanie z matką i sześciorgiem rodzeństwa, skazany jak dziesiątki tysięcy polskich dzieci i ich rodziny na pracę ponad siły, śmierć z wycieńczenia, głodu, chłodu, chorób i poniżenie. Nieznane są miejsca, do których wyrzucano zmarłych podczas długiej podróży bydlęcymi wagonami. Po dotarciu na miejsce zarządzający kołchozami, obozami pracy witali ich  pozdrowieniem : Was, panowie z Polszy przywieziono tutaj, żebyście wyzdychali.

Marian przeżył realizowane PRZEZ SOWIETÓW LUDOBÓJSTWO NA POLSKIEJ INTELIGENCJI zamieszkującej Ziemie Wschodnie Rzeczypospolitej. Po powrocie wierszem, poematem, pieśnią utrwalał w pamięci narodu los polskich zesłańców i więźniów.

„A ich – w bydlęcych wagonach

Przez Grodno, Mińsk –do Irkucka.

W otchłań syberyjskiej tajgi,

Gdzie tylko śmierć bywa ludzka.

Psy, baraki, wszy, pluskwy..

Głód i  praca nad siły..

Tyfus, mróz, latem muszki

I bezimienne mogiły.”

Ihrowiczanie stali przy szosie i żegnali swoich bliskich. Padały słowa, których nigdy nie zapomnę. Ci co odjeżdżali wołali: „Zostańcie z Bogiem”. Żegnający z płaczem podpowiadali: „Jeźdźcie z Bogiem”, lub – „Niech was Bóg ma w swej opiece”. Dzień ten zapadł mi w pamięć, gdyż widziałem i bardzo mocno przeżyłem zbiorowy płacz nie tylko dzieci, ale całych rodzin polskich wywożonych z kolonii… – cały tekst Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

Isajew uniewinniony za nazwanie Polski „h….”. Zamieszcza triumfalny wpis

„Ukraińcy w Polsce nie są „gośćmi” (w domyśle wy – „gospodarzami”), a ludźmi mającymi określone prawa. (…) To jest nasz wspólny kraj, i wolno mi założyć m.in. czerwono-czarne kolory. Za każdym zawiadomieniem w takim stylu będę wam śmiał się w twarz. Bo ja, „gość”, odnalazłem się w tym kraju bardziej, niż wy, „gospodarze”” – napisał ukraiński aktywista, Igor Isajew. Wcześniej sąd umorzył sprawę o znieważenie przez niego Rzeczypospolitej Polskiej.

W czwartek Igor Isajew, kontrowersyjny ukraiński aktywista, zamieścił na Facebooku wpis, w którym napisał, że sąd zdecydował o umorzeniu postępowania w sprawie znieważenia przez niego Rzeczypospolitej Polskiej. Chodziło o jego wpis z 4 października 2020 roku w mediach społecznościowych o treści „Zaiste Polsko ty hóju” [pisownia oryginalna – red.] . W ten sposób aktywista zareagował na interwencję polskiej policji pod ambasadą Rosji w Warszawie.

„Postępowanie w sprawie rzekomego znieważenia przeze mnie Rzeczypospolitej (art. 133 KK), złożone przez ABW i prowadzone razem z TVP, zostało umorzone” – napisał Isajew [we wszystkich cytatach pisownia oryginalna – red.]. Według jego relacji, „sędzia uzasadnił swoją decyzję gwarancją konstytucyjnej wolności mojej wypowiedzi” i „dodał, że wyrok ten nie wszystkim się spodoba (…)”… – więcej w portalu kresy.pl

Pokaż więcej »

Braun: to nie pomoc uchodźcom, to masowe przesiedlenie

Podczas czwartkowej debaty w Sejmie poseł Grzegorz Braun wyraził opinię, że działania rządu wobec Ukraińców znacznie wykroczyły poza pomoc uchodźcom.

Przemawiając w czwartek z sejmowej trybuny poseł Braun sprzeciwił się „polityce filantropii na koszt polskiego obywatela” oraz „instytucjonalnego wikłania polskich obywateli w nie naszą (…) wojnę mimo całej wojennej retoryki, która także tutaj została podchwycona i rozkwitła”.

„Należy stanowczo sprzeciwić się tworzeniu popytu na migrację wojenną, a z tym mamy w tej chwili do czynienia, tam gdzie tworzy się system zachęt, preferencji” – mówił Braun. Poseł Konfederacji pytał o koszt takich działań i wyrażał przekonanie, że wiąże się to z dyskryminacją obywateli polskich.

„W tej ustawie o zmianie ustawy posuwacie się, przyznam szczerze, szybszym niż mogłem przypuszczać krokiem i oto już mają być zatrudnione w administracji rządowej, samorządowej, osoby nie władające językiem polskim na tyle, by uzyskać jakikolwiek certyfikat” – mówił Braun… – więcej w portalu kresy.pl

Pokaż więcej »

BAR KONFEDERATÓW WIECZYSTĄ TWIERDZĄ IDEAŁU NIE IDĄCEGO NA KOMPROMIS Z TRYUMFUJĄCĄ MOCĄ

O Konfederacji Barskiej, której 250 rocznicę obchodzimy, prof. Leon Kozłowski pisał:

W naszej poezji romantycznej, natchnionej tym duchem, jest wspaniała apoteoza walki „pod wiecznym sztandarem”, walki, nie uznającej kompromisu z tryumfującą współczesnością. Apoteozą tą jest „Ksiądz Marek“ Słowackiego- w blasku poezji historyczny BAR KONFEDERATÓW przemienił się w Bar idealny, w WIECZYSTĄ TWIERDZĘ IDEAŁU, NIE IDĄCEGO NA KOMPROMIS  Z TRYUMFUJĄCĄ MOCĄ.

„Jest miejsce wieczne zmartwychwstań” – mówi Regimentarz:

„To miejsce stoi! To miejsce Bar się nazywa! Tu my, rycerze bez plamy, Z odkrytą przed Bogiem głową, Pod chorągwią Jezusową Za kraj nasz poumieramy, Zatknąwszy wieczne sztandary  Dla miłości, i prawdy, i wiary”.

I póki są w narodzie takie niezależne i wzniosłe duchy, stojące pod wiecznym sztandarem, dopóty stoi ten Bar wieczysty idealny. A sztandar wieczny będzie przechowany dla nowych pokoleń, które zrozumieją, że „bez ideału, bez wiary w coś absolutnego, nieskończenie ponad zmienność i znikomość wzniesionego, człowiek z rozumem i sercem istnieć nie może. (Wybór pism z przedmową prof. Mariana Zdziechowskiego, Wilno1930)

Do przeniesienia wiecznego sztandaru dla nowych pokoleń nawoływał w wielu dziełach Stefan Buszczynski.  „Kraszewskiego aresztowano! . . Kraszewski w więzieniu!  Uwięzić go mógł tylko tak nisko upadły naród jak Niemcy ! – pisał w 1883 roku na wieść o aresztowaniu pisarza w Berlinie… – cały tekst Bożeny Ratter

Pokaż więcej »