My nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej Ojczyzny.

13 lutego 2024

W XVII wieku Andrzej Potocki, hetman polny koronny, rozbudował miasto Stanisławów i założył Akademię. Było to jak na owe czasy coś tak niezwykłego, że przejeżdżający przez Stanisławów w 1772 roku Fryzyjczyk Ulryk Werdum w diariuszu podróży zwrócił uwagę na „wysoką szkołę z pięciu profesorami”, jako na wielką osobliwość miasta. Potocki zarówno kolegiatę jezuicką jak i uczelnię wyposażył w majątek w postaci licznych włości, aby miały się z czego utrzymać.

W 1880 roku z Tarnowa do Stanisławowa przybył, w poszukiwaniu pracy, 18-letni Stanisław Chowaniec. Młody, zdolny drukarz założył własną drukarnię z nowoczesnym zakładem litograficznym. Wkrótce też został dyrektorem polskiego banku, któremu wybudował na siedzibę piękną, secesyjną kamienicę. Zmarł młodo zostawiając czterech synów. W 1924 roku w mieście II Rzeczypospolitej Polskiej (1918-1945) najstarszy syn Wacław został burmistrzem . Wacław powierzył drukarnię i cały majątek bratu Tadeuszowi a sam z pasją poświęcił się miastu. Chowaniec nie liczył się z własnymi, rodzinnymi interesami, za najważniejsze, bowiem uznał zbudowanie elektrowni miejskiej o dużej mocy. Bo bez energii nie byłoby postępu. Drugą kluczową inwestycją była modernizacja straży pożarnej. Powstały również nowe koszary, korty tenisowe, wybrukowano ulice i położono chodniki, ale również na przyłączonych peryferiach. Wybudowano, względnie zatroszczono się o dwadzieścia zakładów opieki społecznej, w tym żłobek dla sierot. Miasto wydatnie wsparło oświatę i kulturę, o czym świadczyło 14 szkół powszechnych, 8 prywatnych lub państwowych gimnazjów, 4 seminaria nauczycielskie i 3 teatry-wszystko aż w czterech różnych językach, polskim, rusińskim, żydowskim i jedna niemiecka.

CAŁY TEKST TUTAJ -> KLIK.

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)