Niech nad ich mogiłami nie będzie odprawiane widowisko polityczne.

6 lipca 2023

Przede wszystkim chcę powiedzieć, że moją intencją nie jest obrażanie Pana ani Prezydnta Rzeczypospolitej, ale w sprawie tak poważnej, jak uczczenie pamięci ponad 100.100 Polaków zamordowanych przez struktury OUN  frakcji Bandery, kilku tysięcy zamordowanych przez OUN Bandery Ukrainców, nie mogę milczeć, nie mogę nie nazywać rzeczy po imieniu- pisał Wiktor Poliszczuk w sprawie obchodów 60. rocznicy mordów wołyńskich w liście Otwartym do Ministra Marka Siwca zatytułowanym:

Zniewolone umysły Polskich Elit Politycznych

(i nie tylko politycznych)

Atrofia Sumienia Uraińskich Elit Politycznych

Ani Pan, ani Prezydent RP nie zrozumieliście mego, umieszczonego w moich, dostarczonych do Kancelarii Prezydenta, pracach, motta: Nie ma zbrodniczych narodów, są zbrodnicze ideologie i organizacje. Niezrozumienie tego motta i odrzucenie przedstawionych przeze mnie dowodów winy ludobójstwa OUN Bandery, uzasadnia twierdzenie co do umysłów polskich elit politycznych, i nie tylko politycznych.

To co w Polsce i na Ukrainie dzieje się wokół zamiaru uczczenia 60. rocznicy ofiar mordów wołyńskich, nazwać można tylko, delikatnie mówiąc, dużym nieporozumieniem, a nawet kalaniem pamięci pomordowanych.

Uzasadnieniu wyżej powiedzianego za kanwę posłuży mi, przeprowadzony z Panem przez dziennikarza Gazety Wyborczej (Pawła Smoleńskiego) i opublikowany w niej 8-9 marca 2003 r.  wywiad oraz towarzyszące sprawie wypowiedzi. (Dr hab Wiktor Poliszczuk)

Minęło 20 lat a stan umysłu i sumienia elit  pozostał bez zmian. Mają takie same  propozycje i sterowani są  przez tych samych doradców, używających takich samych argumentów. Nie dziwi więc uwaga skierowana do Prezydenta Dudy przez ks. Tadeusza Isakowicza Zaleskiego. 20 lat temu do ówczesnego Prezydenta RP skierował ją dr hab. Wiktor Poliszczuk. Poniżej fragmenty jego Otwartego Listu:

Zmuszony jestem powiedzieć, że sama prezydencka idea “polsko ukraińskiego pojednania”, towarzyszące jej propozycje w postaci “wzajemnego wybaczania”, “puszczania w niepamięć“, nawet  kajania się, są z gruntu błędne, albowiem między ludnością polską a ludnością ukraińską konflikt nie istnieje. Problemem jest dokonany przez terrorystyczną organizację faszystowskiego typu – OUN Bandery, doktrynalny, planowy, prowadzony w sposób okrutny, mord masowy na niewinnej, bezbronnej ludności polskiej.

Błędne jest zawężenie problemu do samego tylko Wołynia, bowiem chociaż tam masowe mordowanie wzięło swój początek, to jednak na Wołyniu nie zakończyło się. Należy, według mnie, powiedzieć wyraźnie i akcentować to, że przez “mordy wołyńskie” rozumieć należy skrót myślowy podobny do skrótu “mord katyński”.

W 1929 roku OUN zapowiedziała “usunięcie” z “ukraińskich terytoriów etnograficznych” wszystkich “czużyńców”, co miało nastąpić w “czasie rewolucji narodowej”. Taki czas dla OUN Bandery nastał wczesną wiosną 1943 roku. Uzurpująca władzę państwową OUN Bandery terrorem wcieliła chłopów ukraińskich, dowodzili haliczanie z policji ukraińskiej i byli kombatanci batalionów “Nachtigall” i “Roland”. OUN Bandery przystąpiła do doktrynalnej, planowej eksterminacji ludności polskiej. Wymysłem, powtarzanym przez historyków polskich, jest twierdzenie o wzywaniu polskiej ludności Wołynia do opuszczenia jego terytorium.

Nie było żadnej spirali akcji odwetowych, nie było konfliktu polsko – ukraińskiego, nie było ani radzieckich ani niemieckich prowokacji w kierunku konfliktu polsko – ukraińskiego.

Był terror OUN Bandery.

Atrofia sumienia elit ukraińskich.

Panie Ministrze, wbrew Pańskiemu poglądowi, ukraińscy nacjonalistyczni historycy znają prawdę o ludobójstwie OUN Bandery. Wiedzą o rozmiarach zbrodni na ludności polskiej i ukraińskiej. Tę wiedzę posiadają też ukraińskie elity polityczne, a jednak nie podejmują kroków w kierunku eliminacji ukrainskich działaczy nacjonalistycznych z życia politycznego (i nie tylko politycznego). Władze Ukrainy z pierwszym jej prezydentem wiedzą, że z rak SB OUN Bandery padło tysiące ludności ukraińskiej. Wobec tego, że nic w tej sprawie nie robią-zasadnym jest mówienie o atrofii ich sumień.

Wydaje się , że POLSKA MYŚL POLITYCZNA W STOSUNKU DO UKRAINY NIE ZOSTAŁA WYPRACOWANA W OPARCIU O ZASZŁOŚCI HISTORYCZNE, istniejące NA UKRAINIE REALIA I ZGODNIE Z POLSKĄ RACJĄ STANU, ona ciągle jest funkcją strategii Stanów Zjednoczonych.

Wydaje się również, że strona polska, konkretnie – Kancelaria Prezydencka – nie jest do nich przygotowana ani merytorycznie (do dziś nie wie, kto był sprawcą mordów) ani moralnie (niezaproszenie organizacji kresowych, a więc bezpośrednio pokrzywdzonych do Komitetu Obchodów, natomiast zaproszenie do udziału w nim falsyfikatorów historii).

W tej sytuacji, tym bardziej, gdy Pan mówi, że polska inicjatywa co do uczczenia 60. rocznicy mordów jest powiązana z ryzykiem, czy to nie lepiej dać spokój politycznym poczynaniom Kancelarii Prezydenta RP? Może lepiej powiedzieć: Ciszej nad tymi mogiłami! Niech pomordowani spoczywają w spokoju. Niech ich rodziny i bliscy w spokoju pomodlą się w samotności o spokój dusz ofiar faszyzmu ukraińskiego. Niech nad ich mogiłami nie będzie odprawiane widowisko polityczne.

Z należnym Pańskiemu Urzędowi szacunkiem

Dr hab. Wiktor Poliszczuk

Toronto, 19 marca 2003 roku.

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)