12 marca 2023

Z błogosławieństwem weź tę parę przestróg i zachowaj je w pamięci,

Niestosownej myśli nie zmieniaj w słowo ani w czyn,

Z ludźmi bądź prosty, ale nie prostacki.

Przyjaciół, zwłaszcza tych wypróbowanych, przykuj do serca stalową obręczą”

William Szekspir

Przytoczone motto stanowi swoiste credo dotyczące postawy i działań człowieka zaangażowanego, a więc nie obojętnego na wszystko, co się wokół Niego działo. Odnosi się to do wszelkich Jego poczynań zawodowych, społecznych i rodzinnych. Takim człowiekiem był płk Jan Niewiński w swej 95-letniej wędrówce życia.

Urodził się 27 grudnia 1920 roku we wsi Rybcza, w polskiej, kresowej, patriotycznej rodzinie. Ukończył Liceum Krzemienieckie. W 1939 roku wstąpił do Armii Krajowej. Na polecenie komendanta Obwodu Krzemienieckiego zorganizował w Rybczy placówkę AK i został jej komendantem. W 1943 roku wobec zagrożenia banderowskim ludobójstwem zorganizował w Rybczy Samoobronę Polską, która osłaniała mieszkańców przed atakami UPA. We wsi było wówczas 3 tys. polskich uciekinierów. Oddziałowi pod Jego dowództwem udało się przetrzymać oblężenie ukraińskich nacjonalistów. To dzięki Jego bohaterskiej postawie, jako komendanta samoobrony i dzielnej postawie mieszkańców wsi, uratowano od niechybnej śmierci liczną rzeszę ludności polskiej, która znalazła bezpieczne schronienie w Rybczy.

W 1944 roku wstąpił do I Armii dowodzonej przez gen. Zygmunta Berlinga. Przeszedł z nią szlak bojowy od Sum na Ukrainie, przez Lublin, Warszawę, Bydgoszcz. Brał udział w przełamaniu Wału Pomorskiego, zdobyciu Kołobrzegu i walkach o Berlin.  

Po wojnie, jako żołnierz zawodowy, został szefem Wydziału Wychowania Fizycznego i Sportu. Potem stanął na czele Zrzeszenia Klubów Sportowych. Był m.in. Prezesem Polskiego Związku Gimnastycznego i Prezesem Polskiego Związku Bokserskiego. Brał udział w trzech igrzyskach olimpijskich. Za działalność na rzecz sportu został odznaczony Złotym Medalem za Zasługi dla Polskiego Ruchu Olimpijskiego i medalem Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej i Sportu. 

Po przejściu na emeryturę zaangażował się w walkę o ujawnienie ludobójstwa dokonanego na Polakach przez formacje OUN-UPA. Przed laty złożył taką obietnicę, mówiąc: „Kierowałem obroną tej samotnej, polskiej reduty i powiedziałem sobie – jeżeli Bóg da przeżyć, nie spocznę i przypominać będę światu   o tamtych wydarzeniach. Zostałem przy życiu i spłacam dług”. I to właśnie realizował do końca swoich dni.  

Był niestrudzonym obrońcą pamięci o zbrodniach ludobójstwa, popełnionych na Wołyniu, Podolu i Małopolsce Wsch. w latach 1939-1947. Od 1995 r. wydawał „Głos Kresowian”. W 1997 r. zorganizował I Forum Organizacji Kresowych i Kombatanckich, a rok później powołał Ogólnopolski Komitet Obchodów 55. Rocznicy Ludobójstwa Nacjonalistów Ukraińskich na Ludności Polskiej Wołynia i Małopolski Wsch., któremu przewodniczył również w następnych latach. W 1999 r. z inicjatywy płk Jana Niewińskiego powstał w W-wie Kresowy Ruch Patriotyczny skupiający 37 organizacji kresowych, któremu przewodniczył do 2014r. Był bardzo zaangażowany w protest przeciwko doktoratowi „honoris causa” dla Juszczenki. Protestował również przed KUL-em, a później przed Ambasadą Ukrainy w W-wie, przeciwko nadaniu przez Juszczenkę tytułu „bohatera narodowego” Banderze. W 2007 r. powołał Ogólnopolski Komitet Budowy Pomnika Ofiar Ludobójstwa, dokonanego przez OUN-UPA i został jego przewodniczącym. Przeciwko budowie tego pomnika protestowały środowiska „poprawne politycznie”. Pomnik w tym kształcie niestety nie powstał do dziś. Był współtwórcą, a następnie prezesem honorowym Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich oraz prezesem Społecznej Fundacji Pamięci Narodu Polskiego. Od lat w dniu 11 lipca organizował patriotyczne manifestacje upamiętniające rocznice tzw. „Rzezi Wołyńskiej. Domagał się też ustanowienia dnia 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian.  Współtworzył Ruch Społeczny na rzecz uznania przez władze III RP zbrodni popełnionych przez banderowskich nacjonalistów za ludobójstwo. Nie był wrogiem narodu ukraińskiego. Był wrogiem zbrodniczej ideologii i zbrodniczej organizacji, jaką była OUN-UPA. Kierował się w swoim życiu honorem i miłością do swojej Ojczyzny. Wiedział, że obronić się i zwyciężyć może tylko naród zgodny, kierowany przez prawdziwych patriotów. Rozumiał, że bez wykształconej, mądrej elity politycznej, Polska będzie karlała. Niestety widział i bardzo bolał nad tym, bo nie mógł temu zapobiec.                                                                                                                                    

Niezłomny i niestrudzony do ostatnich swoich dni. Bez reszty swoje życie poświęcił ujawnieniu prawdy historycznej.

Ci, którzy zetknęli się z Nim na dłużej mówią, że w czasach dużej awitaminozy wartości aplikował im cały zestaw witamin. Większość na literę W: Wierność, Wrażliwość, Wyobraźnia i Wielkoduszność.

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)