Śp. mjr Maria Mirecka Loryś

17 sierpnia 2022

17 sierpnia 2022 roku –  w 102 rocznicę bitwy pod Zadwórzem – na cywilnym Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie zostanie pochowana  .

Jej brat Bronisław Mirecki został ranny 17 sierpnia 1920 w bitwie z bolszewikami  pod Zadwórzem.

Zadwórze ze swą potężną, ku wiecznej pamięci wzniesioną mogiłą to istne POLSKIE TERMOPILE naszych młodych Leonidasów. Szczątki ich drzemią snem wiecznym na cmentarzu „Obrońców Lwowa” we Lwowie . Pamięć o nich  kultywuje Stanisław Szarzyński-  Prezes Stowarzyszenia Pamięci Polskich Termopil i Kresów im. ks. Bronisława Mireckiego w Przemyślu, którego Maria Mirecka Loryś jest członkiem honorowym.

Jak z pod ziemi wyrosło nagle mrowie drobnych rycerzyków, aby pęta rozerwać. I nadludzkie rozpoczęły się boje, bezprzykładne ze względu na śmiałość porywu i upór wytrwania. Bezbronni, nieświadomi sztuki wojskowej, rozpędzali i rozbijali wyćwiczone siły przeciwnika. Miłość Ojczyzny, przywiązanie do miasta, tradycja przeszłości były im bodźcem. Dzieci lwowskie przy pomocy odsieczy wyparły Ukraińców i po pięciomiesięcznym jeszcze oblężeniu ocaliły Lwów – pisał dr. Aleksander Czołowski w 1933 r.

W roku 1920, w czasie najazdu bolszewickiego, na odzew Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza Lwów, mimo poprzednich przejść, dostarczył Ojczyźnie prawie 17% ogółu ochotników i trupami swych dzieci WSTRZYMAŁ WROGA POD ZADWÓRZEM. W nagrodę za te czyny do starych wawrzynów przybyły mu nowe. Herb jego ozdobiła odznaka „Virtuti Militari” (XV Rocznica Odzyskania Niepodległości Państwa i Obrony Lwowa)

BRONISŁAW MIRECKI, ochotnik  w wojnie polsko bolszewickiej, urodzony w 1903 roku w Przeworsku, ranny w bitwie 17 sierpnia  1920 roku dostał się do niewoli sowieckiej. Uciekł z obozu jenieckiego pod Kijowem i wrócił do domu rodzinnego.  A jaki to był dom?

Krzysztof Kaczmarski (IPN Rzeszów) pisał o Sadze Rodu Mireckich:

Wszak drogowskazem Mireckich była zawsze bezwzględna wierność Bogu i Polsce. Głęboką religijność i patriotyzm wynieśli z domu rodzinnego. Matka Paulina ze Ścisłowskich pochodziła ze szlachty podolskiej. Miała siedmioro rodzeństwa. Jej ojciec był sybirakiem, jeden z braci – Józef – kapłanem, katechetą i nauczycielem greki w gimnazjum klasycznym w Buczaczu, później dziekanem w Jazłowcu. Rodzina posiadała majątki ziemskie w ziemi tarnopolskiej i na Podolu. Ojciec Dominik, syn powstańca styczniowego, był urzędnikiem. Mireccy herbu Szeliga byli drobną szlachtą. Ich gniazdem rodowym była przed wiekami wieś Mircze – w okresie staropolskim leżąca w powiecie bełskim – od której w XVI w. wzięli nazwisko.

BRONISŁAW MIRECKI był jednym spośród ośmiorga dzieci Pauliny ze Ścisłowskich i Dominika Mireckich.  Trzej synowie i dwie córki związali się z ruchem narodowym na studiach, zostając członkami Młodzieży Wszechpolskiej i wstępując w szeregi Stronnictwa Narodowego. Leon w czasie okupacji był inspektorem Komendy Głównej Narodowej Organizacji Wojskowej, a następnie członkiem Zarządu Głównego SN, dwaj jego bracia kierowali okręgowymi strukturami NOW – Adam w Lublinie potem we Lwowie (zamordowany w 1952r. na Mokotowie), Kazimierz w Centralnym Okręgu Przemysłowym. Najmłodsza z rodzeństwa Helena była łączniczką ZG SN. Również pozostała trójka – Waleria, Janina i ksiądz Bronisław – związana była z podziemiem narodowym.

 

Siódma z rodzeństwa MARIA MIRECKA urodziła się 7 II 1916 r. w Ulanowie. W 1937 r. ukończyła gimnazjum w Nisku i rozpoczęła studia na Wydziale Prawa UJK we Lwowie. Była aktywną działaczką Młodzieży Wszechpolskiej. Od początku okupacji zaangażowana w działalność w narodowej konspiracji. Od wiosny 1940 r. komendantka Narodowej Organizacji Wojskowej Kobiet (NOWK) w powiecie niżańskim, a od jesieni tego roku komendantka NOWK w Okręgu Rzeszowskim i jednocześnie kierownik sekcji kobiecej w zarządzie Okręgu Rzeszowskiego SN. Krótko również kurierka KG NOW. Używała pseudonimu „Marta”.

W 1943 r. na Jasnej Górze uczestniczyła w konspiracyjnym odnowieniu ślubów, jakie podczas pielgrzymki w maju 1936 r. złożyła polska młodzież akademicka. „W 1943 r. mieliśmy Ślubowania Jasnogórskie w Częstochowie – wspominała po latach. – Było nocne czuwanie, uczestniczyło 36 osób. W nocy odsłonięto cudowny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, a my składaliśmy ślubowania. Na drugi dzień był msza, złożyliśmy podpisy. To wszystko zostało zamknięte w skarbcu. Był tam też Karol Wojtyła. Gdy został papieżem, przysłał mi kopię tamtych podpisów, no i poproszono mnie o wspomnienia. Wzruszona czytałam… Karol Wojtyła – reprezentant Krakowa… Maria Mirecka – reprezentantka Lwowa…”.

Po scaleniu NOW z AK Maria Mirecka, awansowana do stopnia kapitana, została komendantką Wojskowej Służby Kobiet w Podokręgu AK Rzeszów. Wiosną 1945 r. mianowana komendantką główną Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Kobiet (NZWK). Wznowiła jednocześnie studia prawnicze na UJ. Została aresztowana 1 VIII 1945 r. na dworcu kolejowym w Nisku. Po wstępnym przesłuchaniu w niżańskim PUBP przewieziono ją do WUBP w Rzeszowie. Stąd po kilkudniowym śledztwie trafiła do MBP w Warszawie, a następnie do więzienia na placu Inwalidów w Krakowie (w więzieniu tym przebywali wówczas JEJ BRACIA: LEON I KAZIMIERZ z żoną Stanisławą). Na mocy amnestii została zwolniona 1 IX 1945 r., lecz zagrożona ponownym aresztowaniem, w grudniu 1945 r. opuściła Polskę, podając się za obywatelkę Luksemburga. Wyjechała we wspomnianym już transporcie wraz z grupą kilkunastu działaczy narodowych. Przez Czechy i Niemcy dotarła do obozu II Korpusu gen. W. Andersa pod Ankoną. Aktywnie działała w Stronnictwie Narodowym i wielu organizacjach polonijnych – była m.in. członkiem ZG ZWIĄZKU POLEK W AMERYCE oraz Krajowego Zarządu Kongresu Polonii Amerykańskiej. Od stycznia 1964 r. – do przejścia na emeryturę w 1996 r. – była redaktorem „Głosu Polek”, organu Związku Polek w Ameryce. Od lat 70. wraz z siostrą Heleną wielokrotnie wyjeżdżała do Związku Sowieckiego, głównie w odwiedziny do pracującego na Ukrainie ks. Bronisława, przemycając dary dla jego parafian. „Z tamtych czasów – wspomina – pozostał nam z siostrą przydomek „Przemytniczki Boże”. Po każdej wizycie różne informacje przekazywałyśmy ks. kard. Władysławowi Rubinowi, który był parafianinem mojego brata przed wojną”. Obie jeździły na Wschód również po rozpadzie „imperium zła”, tym razem z pomocą dla naszych rodaków, przywożąc im ubrania, żywność i zebrane wśród Polonii pieniądze.

W grudniu 1999 r. została wiceprzewodniczącą Rady Naczelnej SN. Odznaczona Krzyżem Zasługi, Krzyżem Walecznych i Krzyżem Partyzanckim. Prezydent RP Lech Kaczyński 3 V 2006 r. wręczył jej Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. (Krzysztof Kaczmarski IPN Rzeszów).

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)