1 grudnia 2018

Z cyklu „Paczę sobie” (6). Zastanawia mnie od lat jak to jest?

1. Ukraina liczy 42 miliony obywateli i po upadku Związku Sowieckiego miała jedną z najpotężniejszych armii świata a żaden (sic!) z tych 42. milionów Ukraińców nie wystrzelił ani jednego pocisku, aby bronić „odwiecznie ukraińskiego” Krymu. Tymczasem, nie tak dawno wcale nie brakowało chętnych (były ich tłumy!) w Odessie, aby spalić żywcem blisko 50 bezbronnych ukraińskich Rosjan, w tym: kobiety w zaawansowanej ciąży.

2. Na Ukrainie jest jakoby wojna z Rosją, a ta sama Ukraina co roku zwiększa swój eksport do Rosji: zboża, innych produktów rolnych (Polska w tym samym czasie ogłasza bojkot handlu z Rosja w solidarności z Ukrainą), a nade wszystko: broni za kilkaset milionów dolarów (to oficjalne dane, zaniżone).

3. Na Ukrainie od lat jakoby trwa wojna, a Ukraina w żadnym międzynarodowym gremium jak ONZ nie ogłosiła się krajem napadniętym np. przez Rosję.

4. We Lwowie, Łucku, Tarnopolu etc etc. niemal co tydzień banderowcy organizują wielotysięczne wiece, na których ta hołota z portretami Bandery i Szeptyckiego wrzeszczy „Smert’ woroham!”, a wg oficjalnych danych tylko w tym roku z ukraińskiej armii zdezerterowało 32 tysiące Ukraińców. Tymczasem, żaden z banderowców na Ukrainie ani w Polsce nie chce zająć ich miejsca w szeregach armii.

5. Prezydent Ukrainy Poroszenko twierdzi, że Rosja to agresor i kraj bandycki. Jednocześnie, prywatnie, ten sam Poroszenko robi z Rosją gigantyczne miliardowe interesy – rocznie w kraju Putina zarabia on na produkcji słodyczy ok. miliarda dolarów i płaci Putinowi setki milionów dolarów podatku, aby ten

Pokaż więcej »