8 marca 2018

Ks. Isakowicz-Zaleski: Zaskakujące działanie prokuratury w Olsztynie ws. banderyzmu

W pierwszej sprawie prokuratura uchyla się od ściągania osób gloryfikujących ludobójców z OUN-UPA, a w drugie ściga tego, który – uwaga! – sprzeciwiał się gloryfikacji.

Sprawa nr I.
Sygn. akt PR 1 Ds. 2983.2016, Prokuratura Rejonowa Olsztyn Północ.

W 2016 roku dziennikarz Tomasz Maciejczuk ujawnił w bibliotece Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Bartoszycach, tj. teoretycznie polskiej placówce, finansowanej za pieniądze Narodu Polskiego, lecz faktycznie będącej szkołą ukraińską – dostępny dla osób postronnych, w tym Tomasza Maciejczuka – ukraiński elementarz pod tytułem „Bandera i Ja”.

Elementarz zawierał jawną symbolikę banderowską (czyli ukraińskiego nazizmu) oraz „przykazania” ukraińskiego szowinisty, które towarzyszyły ukraińskim mordercom w czasie ludobójstwa 200 000 Polaków w Polsce południowowschodniej – m.in. 8. Nienawiścią i bezwzględną walką będziesz przyjmował wroga twojego narodu.
Książka napisana była w tonie pochwalnym wobec ukraińskiego terrorysty i ideologia ukraińskiego nazizmu, jakim był Stepan Bandera.

Jeszcze w tym samym roku, mecenas Jarosław Litwin z Fundacji Ku Korzeniom w Oławie, sporządził obszerne zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez dyrektorkę placówki, Panią Lubomirę T., polegającym m.in. na
– publicznym propagowaniu totalitarnego ustroju państwa i nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych (art 256 § 1 kk),
– przechowywania i posiadania przedmiotu, zawierającego właśnie taką treść (art. 256 § 2 kk),
Zawiadomienie było zaopatrzone w ekspertyzę wybitnego znawcy problemu odmiany ukraińskiego nazizmu, potocznie zwanego banderyzmem, profesora zwyczajnego na jednej z uczelni – co miało uniemożliwić prokuratorom powoływania „biegłych” będących ukraińskimi neo-banderowcami i szowinistami, co jak to środowisko

Pokaż więcej »

Zbrodnia we wsi Bednarów

7 marca 2018

Z 7 na 8 marca 1944 r. we wsi Bednarów pow. Stanisławów upowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie, kościół parafialny i plebanię oraz zamordowali 250 Polaków a 14 rannych ocalało. „W lasach Janowskich został wzięty do niewoli mój dziadek, Karol Bahrynowski, ur.15.12.1915r. w Sapahowie, gmina Bednarów, powiat Stanisławów. /…/ W 1939 r. wraz ze swoim pułkiem, Karol wyjechał na front, od tego czasu nie miał kontaktu z rodziną. Dziadek wrócił do domu w 1945 r. Zastał tam tylko spalone zabudowania, od sąsiadów dowiedział się, że jego rodzeństwo i rodziców zamordowano 7.03.1943 r. około godz.22 Mojego pradziadka, Teodora Bahrynowskiego przerżnięto piłą.” (http://poszukiwanie-rodzin.blog.onet.pl/2007/07/09/bahrynowscy-z-sapahowa)..Siekierka…, s. 479 – 480 (woj. stanisławowskie) podaje także datę z 13 na 14 marca 1944 r., nie wymienia wśród ofiar Teodora Bahrynowskiego, jego rodzeństwa i rodziców.

Pokaż więcej »