Prof. Zapałowski dla Kresy.pl: działania strony ukraińskiej ws. ulicy Kocyłowskiego są inspirowane z Polski

Jestem głęboko przekonany, że wszystkie tego rodzaju działania we Lwowie są inspirowane z Polski, być może nawet z Przemyśla, ze strony określonych działaczy – mówi portalowi Kresy.pl dr hab. Andrzej Zapałowski, historyk i wiceprzewodniczący Rady Miasta Przemyśla, komentując potępianie przez samorządowców obwodu lwowskiego zmiany nazwy ul. Kocyłowskiego.

W ostatnim czasie ukraińskie władze lokalne krytycznie zareagowały na decyzję Rady Miasta Przemyśla o przemianowaniu ulicy bł. bpa Jozafata Kocyłowskiego, hitlerowskiego kolaboranta, na ulicę bpa Śnigurskiego, innego greckokatolickiego biskupa, co oznacza powrót do stanu sprzed czerwca 2013 roku. Jak pisaliśmy, rada obwodu lwowskiego (odpowiednik sejmiku województwa w Polsce) potępiła w czwartek decyzję radnych Przemyśla ws. przemianowaniu ulicy Kocyłowskiego, uznając ją za „antyukraińską” i zagrażającą polsko-ukraińskim stosunkom. Wcześniej przemianowanie ulicy skrytykowała ambasada Ukrainy w Warszawie oraz mer Lwowa Andrij Sadowy… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Prof. Osadczy o nowym szefie Ukraińskiego IPN: jest nadzieja na osłabienie banderyzmu, ale przełomu się nie spodziewajmy

o, że osoba jednoznacznie antypolska i przesiąknięta ideologią banderyzmu przestała funkcjonować na czele machiny propagandowej – jest pozytywną rzeczą, natomiast nie należy się łudzić i oczekiwać, że będą jakieś radykalne zmiany – powiedział prof. Włodzimierz Osadczy z Centrum Ucrainicum KUL w rozmowie z RIRM.

Jak informowaliśmy, w środę na Ukrainie pojawiły się doniesienia, że następcą „kłamcy wołyńskiego” Wołodymyra Wjatrowycza na stanowisku szefa ukraińskiego IPN został Anton Drobowycz, ekspert w dziedzinie edukacji i kultury, pracujący w katedrze kulturologii Narodowego Uniwersytetu Pedagogicznego im. Drahomanowa. Jest członkiem władz Młodzieżowego Stowarzyszenia Religioznawców, a także kierownikiem programów edukacyjnych Centrum Memorialnego Holokaustu „Babi Jar”… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Po przeprowadzeniu Rzezi Wołyńskiej, Ukraińcy chcieli spacyfikować Lubelszczyznę. Krwawa wojna z OUN-UPA.

Głównym powodem konfliktu na wschodniej Lubelszczyźnie był fakt, że Ukraińcy uznawali ją za ukraińskie Kresy Zachodnie i swoją koncepcję wpisywali w różnorakie plany niemieckie popierające Ukraińców.

Jako przykład popierania Ukraińców przez Niemców może służyć chociażby akcja wysiedleńcza Polaków o kryptonimie „Ukraineaktion”, przeprowadzona między 15 stycznia a 6 marca 1943 r., która pociągnęła za sobą wysiedlenie z 64 wsi ponad 12 tys. Polaków z powiatu hrubieszowskiego i osiedlenie na ich miejscu ponad siedem tysięcy Ukraińców.

Wkroczenie Sowietów po II wojnie światowej nie zakończyło trwającej tam cały czas wojny z OUN-UPA. Organizacje te ostro sprzeciwiły się przesiedleniu Ukraińców na Ukrainę, natomiast przesiedlanie Polaków do Polski traktowały jako przejaw sprawiedliwości dziejowej. Także Chruszczow chciał przyłączenia Chełmszczyzny do sowieckiej Ukrainy.

OUN-UPA prowadząc na Lubelszczyźnie bezwzględną walkę z państwem polskim, usiłowało nawiązać współpracę z polskim podziemiem niepodległościowym. Z jego pomocą chciało zalegalizować swoje istnienie i uzyskać akceptację rządu londyńskiego. Miał się on stać ich adwokatem na arenie międzynarodowej, który zdjąłby z niej odium ludobójczej formacji, która dopuściła się zbrodni wołyńskiej i współpracowała z Niemcami… – czytaj więcej na blogu „Dziennik Gajowego Maruchy”

Pokaż więcej »

Prowadzi Fundację Wołyń Pamiętamy. Policja skonfiskowała jej tablet i telefon. Za co? Ujawniamy kulisy! [WIDEO]

Dzisiaj przed 7 miałam odwiedziny policji z nakazu prokuratury warszawskiej w wiadomej sprawie. Zabrano mi telefon i tablet stad nie mam dostępu do swojego głównego konta Katarzyna Sokołowska. Ukraińcy będą próbować oskarżyć mnie o tzw. modną mowę nienawiści – poinformowała na Twitterze prezes Fundacji Wołyń Pamiętamy, inicjatorka licznych wydarzeń upamiętniających ofiary ludobójstwa na Wołyniu i na terenie Małopolski Wschodniej. Uważamy, że podobnie jak katowanie Polaków na marszu we Wrocławiu, tak i ta sprawa nie może przejść przez echa. Z gnębioną patriotką przeprowadziliśmy wywiad… – więcej na portalu wprawo.pl

Pokaż więcej »

100% skuteczność ludobójstwa OUN-UPA w Bieszczadach

Jesienią 1944 roku 3200 Polaków w Bieszczadach „zniknęło”.

Podziemna administracja OUN na początku 1945 roku policzyła Polaków na „swoim” terytorium w Bieszczadach. Zwróciliśmy uwagę na rejon I w nadrejonie „Beskyd” OUN.

W raportach z 1945 roku banderowcy meldowali stan ludności polskiej – zero. Sprawdziliśmy wyniki spisu powszechnego z roku 1921 we wszystkich miejscowościach w granicach rejonu I. Otóż w 1921 roku w tych wioskach zamieszkiwało ponad 3200 osób deklarujących narodowość polską.

Co się stało z 3200 Polakami w Bieszczadach?

Nie wiemy ilu zginęło, a ilu zdołało uciec przed „bohaterami” z UPA. Wiemy jak ginęli. Publikujemy dokumenty archiwalne…– więcej na suozun.org

Pokaż więcej »