My na swojej ziemi a wy będziecie w niej

Na przejściu w Medyce 27 marca o godzinie 13.00 spokojnie i pusto, polskie służby policyjne, polska straż graniczna, polskie służby porządkowe, polscy i zagraniczni wolontariusze w stanie pełnej gotowości – w związku z możliwą  kolejną falą uchodźców ukraińskich ze Lwowa. Polacy wjeżdżający na Ukrainę z pomocą humanitarną witani są hasłem na zwróconym w ich kierunku banerze: My na swojej ziemi a wy będziecie w niej.

Szczątki zamordowanych Polaków na Wołyniu i w innych województwach, które od  kilkudziesięciu lat oczekują na ekshumację i godny pochowek są i jak widać, z woli narodu ukraińskiego, pozostaną nadal w nie poświęconej ziemi. A ocaleli Polacy nigdy nie uzyskali przyzwolenia na powrót do swoich rodzinnych domostw we wsiach, które w większości zostały zrównane z ziemią, by właśnie Polacy nigdy nie mogli tam wrócić.

Rzecznik MSZ Łukasz Jasina mówiąc, iż jesteśmy sługami narodu ukraińskiego zapomniał dodać, iż również JESTEŚMY  OFIARAMI NARODU UKRAIŃSKIEGO. Ofiarami ukraińskiego ludobójstwa, grabieży, wypędzenia – do dzisiaj nie rozliczonych. I trwamy w tym stanie za sprawą kolejnych rządzących opcji… – cały artykuł Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

Polskość to jednak nienormalność?

Przemawia przeze mnie gorycz, bo okazało się, że nam Polakom można tak samo sprać mózgi, jak Niemcom czy Amerykanom.
Nie potrafię uzasadnić, na jakiej podstawie (literatura romantyczna) żywiłem błędne przekonanie, iż jako Polacy jesteśmy intelektualnymi i moralnymi nadludźmi – nie jesteśmy. Jesteśmy dziś za to „humanitarnym mocarstwem”.

W przededniu rwandyjskiego ludobójstwa media rządowe odczłowieczały swoich przeciwników politycznych, nazywając ich karaluchami – a z karaluchem się nie wchodzi w relacje, karalucha się rozdeptuje. Dziś w polskojęzycznych mediach prezydent Putin jest największym złem wszechczasów, Hitlerem, Stalinem, Atyllą i Dżyngis-chanem w jednym, zaś każdy Rosjanin który publicznie nie odetnie się od swojego przywódcy przestaje być człowiekiem.

Stąd nagłe parcie naszego Pinokia na … zmianę konstytucji, by można było pozbawiać Rosjan ich majątków w Polsce, ogłoszenie planu derusyfikacji gospodarki itd. Czyli znów jako pierwsi (tym razem po banderowcach) weszliśmy do wojny, tyle że póki co jeszcze nie do fazy kinetycznej (mówiąc megalomanem Bartosiakiem).

Ludzie wariują i jak pisał Dmowski, bardziej nienawidzą Rosji niż kochają Polskę. Zwariował kolega Rafał Ziemkiewicz, pisząc „Jak dla mnie, lepiej, żeby benzyna była po 10 złotych, niż żeby była ruska”. Teraz na swoim wideoblogu bredzi coś o Rosji jako kolosie na glinianych nogach, którego dni są policzone i że razem z naszymi braćmi rezunami wypędzimy wreszcie mongolską dzicz za Ural. I tylko skomle (autentycznie) i „łaskawo prosi”, żeby banderowcy chociaż taki mały gest wykonali w naszym kierunku i zdjęli pudła ze lwów na Cmentarzu Orląt… – więcej w blogu „Dziennik gajowego Maruchy”

Pokaż więcej »

Polacy z Wileńszczyzny pikietowali w obronie zagrożonych likwidacją szkół

Grupa przedstawicieli społeczności Polaków z rejonu trockiego domagała się pod gmachem litewskiego rządu wstrzymania likwidacji dwóch szkół w polskim językiem nauczania.

Władze rejonu trockiego zapowiedziały likwidację placówek z polskim językiem nauczania – Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu i Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach. Do pierwszej uczęszcza 109, do drugiej 79 uczniów, jak wynika z danych Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”. I właśnie niewielką liczbą uczniów władze rejonu trockiego motywują swoje dążenia do formalnej likwidacji szkół i przekształcenia ich w filie. Miejscowi Polacy odrzucają ten argument i obawiają się, że w formie filii nauczanie po polsku długo w ich miejscowościach nie przetrwa… – więcej w portalu kresy.pl

Pokaż więcej »

Zbrodnie wojenne UHA

W marcu i kwietniu mija rocznica zbrodni wojennych dokonanych przez Ukraińską Halicką Armię w Złoczowie w 1919 r. W związku z powyższym przypominamy artykuł Artura Brożyniaka dotyczący zapomnianych zbrodni dokonanych przez UHA.

ZAPOMNIANE ZBRODNIE UKRAIŃSKIEJ HALICKIEJ ARMII

Tematem wiąże się memoriał świętego Józefa Bilczewskiego -arcybiskupa lwowskiego, dotyczący zbrodni ukraińskich dokonanych na narodzie polskim w latach 1918-1920.

https://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.ojs-doi-10_15633_fhc_1264/c/1264-1168.pdf

Pokaż więcej »

RZĄDZĄCYM W PAŃSTWIE POLSKIM NARODEM SĄ POLACY I ŻE NALEŻĄ SIĘ IM WOBEC TEGO WSZYSTKIE PRAWA GOSPODARZY ZIEMI

Więc trzeba przy każdej okazji, na wiecach, zjazdach, zebraniach ciągle to stwierdzać i przypominać, ŻE RZĄDZĄCYM W PAŃSTWIE POLSKIM NARODEM SĄ POLACY I ŻE NALEŻĄ SIĘ IM WOBEC TEGO WSZYSTKIE PRAWA GOSPODARZY ZIEMI – pisał polski polityk, ekonomista, minister  prof. Stanisław Grabski.

Feliks Konarski towarzysząc zaciekłej i bohaterskiej ofensywie Armii Polskiej na Monte Cassino  ułożył nocą w namiocie pieśń Czerwone Maki. Hanna Ordonówna również śpiewała na froncie żołnierzom na Bliskim Wschodzie piosenki z tekstami polskiej poezji.

W tradycji  narodu polskiego modlitwa i patriotyczna twórczość  Mickiewicza, Słowackiego, Norwida, Konopnickiej, Sienkiewicza wychowywała pokolenia Polaków kochających Polskę i gotowych poświęcić życie i majątek dla Jej obrony.

Czyżby front wojny rosyjsko ukraińskiej przeniósł się na teren Polski skoro w Lublinie czytany jest poemat ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki dla wzmocnienia ducha ukraińskiego żołnierza?… – cały tekst Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

Wojna na Ukrainie a w Lublinie Ukraińcy czytają Szewczenkę, który wzywa do mordowania Lachów

Drodzy Przyjaciele Kresowianie!!!!

Wojna na Ukrainie a w Lublinie Ukraińcy czytają Szewczenkę, który w swojej poezji wzywa do mordowania Lachów. To jest po prostu skandal dlatego zwracam się z prośbą o rozesłanie zamieszczonego artykułu w możliwie dostępnych mediach, stronach internetowych, rozesłanie do swoich znajomych, ludzi dobrej woli aby trafił do jak najliczniejszej liczby odbiorców. Polacy na wszelki możliwy sposób pomagają uchodźcom z Ukrainy otwierają domy swoich mieszkań, dzielą się tym co mają a w Lublinie czytają Szewczenkę, który w swojej poezji jest Polakom wrogi.

Artykuł stanowi pismo przewodnie oraz odezwę do Radnych Miasta w Rzeczpospolitej Polskiej gdzie w przestrzeni publicznej znajdują się nazwy imieniem Tarasa Szewczenki. Upoważniam do publikacji oraz do rozsyłania niniejszych artykułów wszystkie osoby, które uważać będą za stosowne przesyłać i publikować niniejsze.

Zdzisław Koguciuk
Przewodniczący
Obywatelskiej Inicjatywy budowy Pomnika „Ofiar Wołynia” w Lublinie

Pokaż więcej »