Ileż to jeszcze naraz żarówek dowieźć wypadnie, żeby jasno było i wyraźnie na tym wspólnym trakcie historii

Ciekawe, czy Jerzy Janicki oceniający 20 lat temu zachowanie Ukraińców wobec Polaków na podstawie faktów z dziejów Rzeczypospolitej jak i zdarzeń, których był świadkiem, dołączony  zostanie przez rządzących i służących im publicystów do „ruskich agentów”, czyli tych, których ocena i troska o polską tożsamość  jest dzisiaj taka sama. Czy jego wspaniała spuścizna zostanie ocenzurowana jak Uśmiech Lwowa Kornela Makuszyńskiego w 1951 r.?

Wojny rosyjsko ukraińskiej wtedy nie było.

Poniżej fragment z Czkawki Jerzego Janickiego:

Jechaliśmy starym polonezem z Krakowa do Lwowa, ciągnąc za sobą dwukołową przyczepę załadowaną pod wierzch składanymi ławkami szkolnymi.

Te ławki to był dar krakowskiej „Wspólnoty Polskiej” dla polskiej szkoły w Mościskach. Okazuje się – nie samych tylko ławek szkole brakuje. A żaróweczki? To pierwsze pytanie, jakim wita panią Gąsowską stroskana kierowniczka szkoły. Czy aby na pewno pamiętała o żarówkach?… – cały artykuł Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

Zapraszamy na pikietę do Torunia, przeciwko koncertowi gloryfikującemu zbrodniczych hajdamaków

W Toruniu 20 mają br. Organizowany jest koncert Haydamaky z Andrzejem Stasiukiem, poniżej na zdjęciu pod pretekstem „Póki Polska jest w nas”. Zapraszamy wszystkich mieszkańców Torunia i Bydgoszczy, jak również wszystkich patriotów z całej Polski o liczne przybycie do Torunia w piątek 20 maja o godzinie 17ej, Aleja Solidarności 1 – 3.

Zaprotestujmy razem przeciwko profanowaniu polskiego godła i propagowaniu zbrodniczych formacji Hajdamaków, którzy są odpowiedzialni, nie tylko za zwykłe bandyckie napady i rozboje, ale także za ich udział w rzezi Humańskiej w 1768 roku, w czasie której bestialsko wymordowali ponad 20 tysięcy Polaków i Żydów, w tym ogromną liczbę kobiet i dzieci. Rzeź Humańska była częścią tzw. ,,Koliszczyzny”, czyli tzw. ,,powstania chłopskiego” pod przywództwem Maksyma Żeleźniaka i Iwana Gonty, skierowanego przeciwko polskiej szlachcie, ludności żydowskiej i duchowieństwu. Trwało od czerwca do lipca 1768 na Ukrainie Prawobrzeżnej i przejawiało się masowymi morderstwami Polaków, Żydów i duchowieństwa rzymskokatolickiego i unickiego[1], z których to pogromów największe rozmiary osiągnęła rzeź humańska. Powstanie stłumione zostało przez wojska rosyjskie i polskie…– więcej w blogu „Kresy we krwi”

Pokaż więcej »

Majestat nieprzeliczonych cudów opieki, obrony – obraz Matki Bożej Berdyczowskiej

W tym miejscu, po tej szerokiej krainie, przed wieki, niewierny Muzułman ze swoimi hordami często się rozpasał i wierny lud Boży okrutnie ciemiężył. Lud wierny w gorzkiej niedoli całą mocą wiary wołał do Maryi Pocieszycielki Strapionych. I ta Matka najmilsza wierzących, głos błagających usłyszała, i w tym oto obrazie, który przed sobą widzicie, zjawia się Januszowi Tyszkiewiczowi gnanemu wespół z innymi w ciężką niewolę turecką, i z niej go z resztą ludu cudownie wyswobadza – mówił ksiądz Lucjan Godlewski podczas kazania przy powtórnej koronacji cudownego obrazu N.M.P. Berdyczowskiej w 1854 roku. Niech dzisiaj usłyszy błaganie będących w niewoli rosyjskiej.

W ostatnim numerze Polonia Christiana ciekawy, obszerny artykuł Ukraińska Jasna Góra o historii berdyczowskiego sanktuarium.

Sanktuarium Berdyczowskie tak jak Jasna Góra były sanktuariami Rzeczypospolitej Obojga Narodów leżącymi w różnych Jej województwach.

Berdyczów na terenie województwa/ powiatu kijowskiego Rzeczypospolitej należał do rodziny Tyszkiewiczów, która w uznaniu zasług  otrzymała od W.X. Świdrygajły około roku 1430 posiadłości obszerne, na których powstały z czasem miasta Berdyczów, Białopole, Machnówka, Chodorów i inne.

Janusz Tyszkiewicz, ósmy wojewoda kijowski (1640-1649), sławny w swoim czasie wojownik, towarzysz Żółkiewskiego pod Cecorą,  Koniecpolskiego i Jeremiasza Wiśniowieckiego , wybudował w Berdyczowie kościół i klasztor dla O.O. Karmelitów bosych i przekazał do kościoła obraz Matki Bożej Śnieżnej , znajdujący się od dawna w wielkim poszanowaniu w rodzinie Tyszkiewiczów. (O cudownym obrazie Najść. Maryj P. Berdyczowskiej, ks. Wacław 1897 r.)… – cały artykuł Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

Wyżyny prawdziwego, a rzadko spotykanego humanizmu

Na Uniwersytecie Jagiellońskim czekała na Romana Dyboskiego nominacja profesorska nadana przez Naczelnika Państwa w kwietniu 1920 roku, a  z  Uniwersytetu Londyńskiego otrzymał zaproszenie do prowadzenia wykładów z literatury oraz historii polskiej w roku akademickim 1922/1923.

Poniżej fragment opublikowanego wykładu:

The period of Cossack revolts, and the period of wars of deliverance against the Swedes, is followed by a third period of prolonged struggles with Turkey, fitly celebrated in Sienkiewicz’s third great  novel on the epoch, Pan Michael.

The Cossacks once more unite against Poland with Turks and Tartars. Sobieski defeats them at the head of an army put into the field a t his own expense (1667). The danger increases when the election of a weak king, Michael Wiśniowiecki, proves a disastrous failure. Poland lapses into disgraceful weakness: the Brandenburg Elektor – once a vassal – now insults Poland with impunity by high-handed action, and the Turks invade the South-East  in formidable powers: for the first time in Polish history they are actually bought off by a shameful tribute. Another great victory of Sobieski’s over the Turks on the old battlefield of Chocim (1673) makes him the most popular man in Poland, and finally carries him to the throne, which he occupies from 1674 to 1696.( A course of lectures delivered at king’s college, University of London by Roman Dyboski, P h .D)… – cały artykuł Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

„Uśmiech Lwowa” – czy komunistyczna cenzura nadal aktualna?

„Z całą pewnością można stwierdzić, że Polska poniosła największe straty cywilne po Związku Radzieckim. Roszczenia o reparacje towarzyszą stosunkom polsko-niemieckim od dziesięcioleci. Za tym kryje się oczywiście niewyobrażalne cierpienie. Zawsze trzeba o tym pamiętać, kiedy tak chłodno mówimy tutaj o liczbach i procedurach. Okupacja niemiecka dotknęła prawie każdą polską rodzinę – stwierdziła w wywiadzie dla Der Spiegel niemiecka historyk Ramona Brau.

Okupacja sowiecka również dotknęła prawie każdą polską rodzinę a trwała dziesięciolecia dłużej niż niemiecka i związana była z niewyobrażalnymi cierpieniami , które dotknęły polskich obywateli zamieszkujących tereny Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej. Jej skutków polski naród  doświadcza do dzisiaj poprzez utratę tkanki narodowej, dziedzictwa gromadzonego przez Polaków wiekami oraz cierpienia mniejszości polskiej na terenach zabranych czy Polaków zmuszonych do emigracji.

W Czarnej Księdze Kresów dr Joanna Wieliczka-Szarkowa opisuje losy polskich obywateli na Kresach Wschodnich :

Począwszy od 17 września 1939 roku, NKWD aresztowało wszystkich, którzy nie akceptowali nowej władzy lub byli tylko o to podejrzani. Planowo likwidowano elity społeczeństwa polskiego. Aby pozbyć się określonych „niebezpiecznych” grup społecznych, władze sowieckie zastosowały przede wszystkim masowe deportacje, czyli przymusowe przesiedlenia ludności, znane już w czasach carskich i przeprowadzane wcześniej przez bolszewików w stosunku do Polaków. Przesiedlani musieli zostawić na miejscu cały majątek nieruchomy, sprzęt rolniczy i bydło. Na spakowanie teoretycznie dostawali dwie godziny… – cały tekst Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

Operacja „Wisła” – inne spojrzenie

Dominuje u nas pogląd, że przesiedlenie Ukraińców i Łemków w 1947 r. to zasługująca na jednoznaczne potępienie zbrodnia komunistyczna.* Jednak część historyków główne zło upatruje w ideologii i działalności nacjonalistów z OUN i UPA, a akcję tę uznaje za działanie w stanie wyższej konieczności.

Operacja „Wisła” – mimo że przeprowadzona przez władze komunistyczne – byłaby zatem realizowana w obronie polskiej racji stanu (i zgodnie z ustawą z 1939 r.). Bez ewakuacji ukraińskiej ludności cywilnej – dobrowolnie lub pod przymusem wspierającej nacjonalistów – skuteczne przeciwdziałanie antypolskiemu terrorowi nie byłoby bowiem możliwe… – więcej w portalu „Przystanek historia”

Pokaż więcej »

NIE TYLKO CHCIELI OGRABIĆ POLSKĘ, ALE TEŻ ZNIEWOLIĆ I ZABIĆ JEJ MIESZKAŃCÓW ORAZ ZNISZCZYĆ ICH KULTURĘ

„ Niemcy nie tylko chcieli ograbić Polskę, ale też zniewolić i zabić jej mieszkańców oraz zniszczyć ich kulturę”- przyznała w wywiadzie dla tygodnika „Der  Spiegel” niemiecka  historyk Ramona Brau, badająca temat grabieży dokonanych w Polsce w czasie II wojny światowej przez III Rzeszę. Obecnie bowiem na zlecenie resortu finansów RFN tamtejsza komisja historyków  bada politykę finansową hitlerowskich Niemiec i publikuje opracowanie na temat grabieży Polski. Niemiecki historyk przyznaje, że to nie tylko wojna, ale przede wszystkim zaplanowane przez Niemców i przez nich egzekwowane ludobójstwo kosztowało życie milionów naszych rodaków. (Der Spiegel styczeń 2022).

Zaplanowane i wyegzekwowane ludobójstwo, grabież oraz zniewolenie przez komunistyczną Rosję po agresji 17 września 1939 roku, opisuje dr Joanna Wieliczka-Szarkowa w Czarnej Księdze Kresów:

Wbrew umowie, prawie wszyscy oficerowie zostali aresztowani i wywiezieni do obozów jenieckich, gdzie mieli doczekać Katynia. Do sowieckiej niewoli trafiło po walkach około 250 tysięcy żołnierzy WP, KOP i funkcjonariuszy Policji Państwowej.  Rozkazem z 5 marca 1940 roku wymordowano 22 tysiące obywateli Rzeczypospolitej, w tym 10 tysięcy oficerów.

Sowieci chcieli zniszczyć państwo polskie, wiec od razu rozpoczęli planową eksterminację polskiej elity polityczno- kulturalnej na Kresach. Armia Czerwona, podobnie jak Wehrmacht, znaczyła swój szlak bojowy na ziemiach polskich długim pasmem zbrodni… – cały tekst Bożeny Ratter

Pokaż więcej »