Laurka dla UPA na rocznicę zakończenia wojny. Oburzający post Konsulatu Ukrainy w Krakowie

Konsulat Generalny Ukrainy w Krakowie znalazł specyficzny sposób na upamiętnienie zbliżającej się 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie. W środę 6 maja na oficjalnym profilu placówki dyplomatycznej na portalu Facebook został opublikowany post ze zdjęciem przedstawiającym zbrodniarza wojennego Romana Szuchewycza i innych członków Ukraińskiej Powstańczej Armii.

Post został opublikowany 6 maja o godzinie 9:00 w języku ukraińskim i angielskim. Treść wpisu odnosi się do tzw. I Konferencji Zniewolonych Narodów Wschodniej Europy i Azji, zorganizowanej przez kierownictwo Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) w lasach w pobliżu wsi Budzieraż na Wołyniu w listopadzie 1943 roku. W warunkach ścisłej konspiracji przed niemieckimi władzami okupacyjnymi konferowali przedstawiciele trzynastu narodowości znajdujących się pod niemiecką lub sowiecką okupacją: Azerów, Baszkirów, Białorusinów, Czerkiesów, Czuwaszów, Gruzinów, Kabardyjczyków, Kazachów, Ormian, Osetyjczyków, Tatarów, Ukraińców i Uzbeków… – czytaj dalej w portalu pch24.pl

Pokaż więcej »

Kaci Polaków na grafice ukraińskich placówek dyplomatycznych w Polsce poświęconej rocznicy końca wojny

W środę na facebookowych profilach MSZ Ukrainy, Ambasady Ukrainy w Polsce i Konsulatu Generalnego Ukrainy w Krakowie zamieszczono grafikę ze zdjęciem, na którym widać członków UPA, m.in. jej głównodowodzącego Romana Szuchewycza, odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków. Zrobiono to w ramach projektu poświęconego „odkłamywaniu” historii w rocznicę zakończenia II wojny światowej.

Grafice towarzyszył opis, w którym przypomniano o tzw. Konferencji Zniewolonych Narodów Wschodniej Europy i Azji, zorganizowanej przez kierownictwo Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) w lasach w pobliżu wsi Buderaż na Wołyniu w listopadzie 1943 roku. Jak twierdzą ukraińscy nacjonaliści, w warunkach konspiracji zebrało się tam 39 delegatów reprezentujących 13 narodowości: Azerów, Baszkirów, Białorusinów, Czerkiesów, Czuwaszów, Gruzinów, Kabardyjczyków, Kazachów, Ormian, Osetyjczyków, Tatarów, Ukraińców i Uzbeków. Nie było wśród nich Polaków – w tym czasie OUN i jej zbrojne ramię, tzw. Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), prowadziły na Wołyniu ludobójstwo ludności polskiej… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Ks. Isakowicz Zaleski: „Premier boi się użyć słowa ludobójstwo”

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zwrócił uwagę, że premier mówiąc o zbrodniach UPA, nie użył słowa „ludobójstwo”.

Ks. Isakowicz-Zaleski napisał w mediach społecznościowych:

Premier RP Mateusz Morawiecki, mówiąc do mediów Ukrainy boi się użyć słowa „ludobójstwo”, używając eufemizmów „trudne sprawy” i „rzeź”. Fałszywie też, choć jestem historykiem z wykształcenia, zawęża tę zbrodnię przeciw ludzkości do la 1943-44… – więcej na prawy.pl

Pokaż więcej »

44 proc. Ukraińców pozytywnie ocenia uznanie członków UPA za bojowników o niepodległość

Fundacja „Demokratyczne Inicjatywy” wspólnie z Kijowskim Międzynarodowym Instytutem Socjologii zbadały stosunek Ukraińców do świętowania Dnia Zwycięstwa oraz przyznania członkom tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) uprawnień kombatanckich.

Wyniki sondażu opublikowała we wtorek Fundacja „Demokratyczne Inicjatywy”. Jedno z pytań dotyczyło stosunku ankietowanych do decyzji o uznaniu „żołnierzy” UPA za bojowników o niezależność Ukrainy. 44,4 proc. badanych pozytywnie odniosło się do tej decyzji. Przeciwnego zdania było 22,1 proc. ankietowanych. Dla 16,1 proc. było to obojętne a 17,4 proc. wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”.

Jak stwierdziły „Demokratyczne Inicjatywy”, największe poparcie dla uznania członków UPA za osoby walczące o niepodległość Ukrainy było na zachodzie kraju. Dokładnych wyników dla poszczególnych regionów jednak nie podano. Nadmieniono jedynie, że na wschodzie i południu Ukrainy poziom aprobaty i dezaprobaty dla tej decyzji wynosił po około 30 procent… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Poseł Kamiński: Polityka Polski wobec Litwy wymaga całkowitej rewizji

Zielonogórski poseł Konfederacji Krystaian Kamiński postuluje uwarunkowanie współpracy z Republiką Litewską od stopnia realizacji przez to państwo praw narodowych Polaków Wileńszczyzny.

W przededniu Dnia Polonii i Polaków za Granicą poseł Kamiński powołując się na artykuł naszego portalu na temat krytyki władz Polski ze strony byłego, wieloletniego ministra spraw zagranicznych Litwy, zabrał głos na temat relacji z tym państwem. Jak napisał na Twitterze Kamiński – „Polska nie jest dla Litwinów liderem, „strategicznym partnerem”, ani nawet punktem odniesienia. Jest tylko terytorialnym pasem łączącym Litwę z NATO i UE. Jeśli Litwini na coś stawiają to właśnie na te struktury i na ich liderów. Dlatego od lat lekceważą polskie interesy”.
Działacz Ruchu Narodowego i poseł Konfederacji uznał, że Polska nie jest priorytetowym partnerem dla litewskich elit politycznych.

Dlatego jak sądzi Kamiński „polityka PiS polegająca na próbie zjednywania Litwinów dla koncepcji „międzymorza” czy „trójmorza” jako jakiejś para-alternatywy dla UE za cenę polskich ustępstw skończy się… polskimi ustępstwami i niczym więcej.Litwini wezmą i nie skwitują.Jak robią to z nami od 30 lat”. Według narodowca podejście władz Polski do Litwy wymaga „całkowitej rewizji”… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Jak dyskryminuje Litwa

Wydana niedawno „Polityka etniczna Litwy” Małgorzaty Stefanowicz to dobrze udokumentowana praca tłumacząca nam dlaczego możemy mówić o prawno-instytucjonalnej dyskryminacji Polaków w tym państwie.

Wspólnota Polaków na Litwie jest specyficzną gałęzią narodu polskiego. Jest wspólnotą tych, których określamy Polakami za Granicą nie Polonią, by podkreślić, że nie mamy do czynienia z Polakami, którzy emigrowali z Polski, lecz takimi, od których to państwo polskie „emigrowało”.

Polacy na Wileńszczyźnie nie są największą wspólnotą Polaków Kresowych rozciętych granicami dwóch państw (Polaków jest więcej na Białorusi), ale są wspólnotą najbardziej integralną i świadomą narodowo. Spośród wszystkich Polaków kresowych zachowali najwięcej kulturowych atrybutów określających polską tożsamość narodową, łącznie z aktywnym użyciem języka polskiego w życiu codziennym. Jako jedyni też stali się aktorem politycznym, z polskiej tożsamości narodowej czyniąc zarazem cel jak i środek mobilizacji politycznej. Polacy na Wileńszczyźnie stworzyli własną partię oraz szereg instytucji społecznych, przejmując niewielki ale jednak zakres kontroli nad prawno-politycznymi uwarunkowaniami własnej egzystencji, czy to rządząc lub współrządząc w samorządach terytorialnych, czy to współrządząc całą Litwą jako junior-partner litewskich partii politycznych, starając się przeforsować polskie postulaty na tym najwyższym poziomie… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Zapomniane zbrodie ukraińskiej halickiej armii

Artur Brożyniak, pracownik IPN, przedstawił zapomniane zbrodnie
ukraińskie na terenie Małopolski Wschodniej (wschodnia część dawnej
Galicji), popełnione podczas wojny w latach 1918-1919. Ponadto autor
przedstawił historię zapominania o tych zbrodniach przez władze II RP.
A. Brożyniak, Zapomniane zbrodnie Ukraińskiej Halickiej Armii, [w:]
Przemyskie Zapiski Historyczne. Studia i materiały poświęcone historii
Polski Południowo-Wschodniej, t. 21/2017, red. J. Polaczek, Przemyśl
2017, s. 113-122.

Pokaż więcej »

Piłsudski – Petlura, legenda asymetrycznego sojuszu

W dniu 7 maja 1920 r. WP wykonując samodzielną operację militarną
zajęło Kijów. W 2020 r. mija sto lat od tego wydarzenia w zawiązku z
powyższy proponujemy zapoznanie się z tekstem Artura Brożyniaka,
pracownika IPN, dotyczącym tzw. wyprawy kijowskiej. Autor przedstawia
nową hipotezę o wymiarze taktycznym sojuszu Piłsudski-Petlura.
Istniały spore dysproporcji sił pomiędzy ówczesną  Polską i Ukrainą na
korzyść tej pierwszej oraz praktyczny rozpad państwa ukraińskiego i
jego armii jesienią 1919 r. Strona polska prowadząc  dezinformację
przedstawiała sojusz z Ukrainą jako strategiczny  układ zawarty
rzekomo w celu wsparcia budowy państwa ukraińskiego co miło nas
uchronić przed agresywnymi planami Rosji. Jednak  głównym dążeniem
Józefa Piłsudskiego, Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza w 1920 r.
było skłonienie  bolszewików do  przyjęcia bitwy o Kijów, w której WP
odniosłaby decydujące  zwycięstwo.  Armia Czerwona w wojnie domowej
stosowała taktykę wycofywania się i wciągania przeciwnika w głąb
własnego terytorium, aby go następnie  tam pokonać.  WP z powodu
szczupłości sił nie mogło ścigać bolszewików w nieskończoność do
Moskwy. Zwycięstwo polskiej strony i unieszkodliwienie znacznych sił
bolszewickich było niezbędne do uzyskania korzystnego pokoju.

A. Brożyniak, Piłsudski-Petlura. Legenda asymetrycznego sojuszu [w:]
Przemyskie Zapiski Historyczne. Studia i materiały poświęcone historii
Polski Południowo-Wschodniej, t. 22/2018, red. J. Polaczek, Przemyśl
2019, s. 219-229.

Pokaż więcej »

Pamięć o Polakach wiernych państwu i kościołowi

W dniu 3 maja 1943 r. upowcy zamordowali w kol. Perestaniec pow. Sarny 11-osobową polską rodzinę, w tym ośmioro dzieci, a wkrótce po  tym rodzinę 12-osobową z dziewięciorgiem dzieci, z których najmłodsze miało 6 miesięcy. 3 maja 1944 r. w miasteczku Lubaczów upowcy z sotni „Zaliźniaka” obrabowali i spalili 1200 budynków i zamordowali 49 Polaków.  (Stowarzyszenie Kresowian Kędzierzyn – Koźle)
To ginęli Polacy tylko za to, że byli Polakami. Bestialsko mordowani przez ukraińskich nacjonalistów i sąsiadów, ich szczątki pozostały w dołach śmierci w ojczyźnie, na odebranej  Polsce zmową wrogów, zagospodarowanej przez nich ziemi. Pamiętajmy o nich w Dniu Polonii i Polaków za Granicą… – cały artykuł Bożeny Ratter

Pokaż więcej »