Poseł Kamiński dla Kresy.pl: ws. zagrożonej polskiej szkoły w Mościskach polskie władze działają reakcyjnie

Jeśli tak ma wyglądać nasza polityka zagraniczna, to mamy poważny problem. Ona nie spełnia oczekiwań Polaków na Kresach – mówi portalowi Kresy.pl poseł Konfederacji Krystian Kamiński, odnosząc się do sprawy zagrożonej ukrainizacją polskiej szkoły w Mościskach na Ukrainie. Jego zdaniem polskie władze działają reakcyjnie. „Najpierw lokalne władze dążą do ograniczenia, a nawet całkowitego zlikwidowania polskiego nauczania, a polskie władze dopiero zaczynają reagować”.

Jak informowaliśmy, polskie resorty spraw zagranicznych i edukacji w odpowiedzi na pytania portalu Kresy.pl o podjęte działania ws. zagrożonej ukrainizacją szkoły nr 3 w Mościskach z polskim językiem nauczania wyrażają zaniepokojenie sytuacją placówki i informują ogólnie o trwających rozmowach z władzami Mościsk z udziałem Konsulatu Generalnego RP we Lwowie i dyrekcją szkoły. Ministerstwo edukacji dodaje, że polski konsulat „podejmuje doraźne działania na miejscu”, zapewniając że strona polska nie zgadza się na zmiany. „Liczymy na pozytywne rozwiązanie tej sprawy” – piszą polskie ministerstwa, których przedstawiciele dotąd publicznie twierdzili, że zagwarantowali bezpieczeństwo polskojęzycznego szkolnictwa na Ukrainie… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Z nieba do nieba

Oprawcy bali się nie tylko czynnej obrony mordowanych, bali się także ich krzyku i słów pogardy. A może najbardziej głośno odmawianej modlitwy? Przed spojrzeniem zabijanych uciekali stając za ich plecami i strzelając im po prostu w tył głowy. Dwaj kompani pomagali trzymając ofiarę między sobą.
Ciało kobiety osunęło się do dołu wykopanego w katyńskim lesie i legło pośród setek innych, by w naiwnej wierze rozkazodawców mordu pozostać na zawsze pod zwałami piachu. Jednak już po trzech latach zwłoki pomordowanych, w tym również te jedyne kobiece, wydarto tej nieludzkiej ziemi, by wszem i wobec dawać mogły świadectwo sowieckich zbrodni… – więcej na kresywekrwi.blogspot.com

Pokaż więcej »

Ukraina: organizacja znanego neonazisty żąda usunięcia kratek kanalizacyjnych z napisem „Lwów”

Organizacja „Suspilstwo majbutn’oho” kierowana przez znanego ukraińskiego neonazistę Jewhena Karasia zażądała od władz Lwowa usunięcia kratek ściekowych z napisami „Lwów” i „Lemberg”, które pojawiły się na placu przed lwowskim Dworcem Głównym po jego rekonstrukcji. Organizacja powołała się przy tym m.in. na fakt, iż w Polsce jakoby nie używa się nazwy „Lwów”, lecz „Lwiw”.

Od marca 2019 roku we Lwowie trwają prace przy rekonstrukcji zniszczonego i chaotycznie dotychczas zagospodarowanego placu przed głównym dworcem kolejowym. Remont, na który przeznaczono 165,5 mln hrywien (równowartość prawie 25 mln złotych) jest zaplanowany do końca tego roku, ale stopniowo oddawane są do użytku wyremontowane fragmenty placu. Organizacja „Suspilstwo majbutn’oho” (Społeczeństwo przyszłości) zauważyła, że w wyremontowanych miejscach umieszczono kratki kanalizacyjne z nazwami miasta w językach m.in. polskim i niemieckim – „Lwów” i „Lemberg”, i zażądała w tej sprawie wyjaśnień od władz Lwowa… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Ukraiński sąd uznał symbolikę SS Galizien za zabronioną

Sąd administracyjny w Kijowie uznał w środę opinię ukraińskiego IPN w sprawie symboliki dywizji Waffen-SS Galizien za nielegalną. Zdaniem sądu symbolika ta, często demonstrowana przez ukraińskich nacjonalistów, podlega ustawie o potępieniu reżimów totalitarnych.

O decyzji kijowskiego sądu poinformował w mediach społecznościowych deputowany frakcji Sługa Narodu Maks Bużanski. Z opublikowanej przez niego kopii postanowienia sądu wynika, iż symbolikę SS Galizien sąd uznał za nazistowską i jako taką podlegającą pod ustawę o potępieniu reżimów totalitarnych, która m.in. zabrania demonstrowania takiej symboliki uznając ją za propagandę totalitarnych reżimów. Sąd stwierdził bezprawność opinii wydanej jeszcze w 2017 roku i podpisanej przez ówczesnego szefa ukraińskiego IPN Wołodymyra Wjatrowycza, w której twierdzono, że symbolika SS Galizien nie podlega pod wspomnianą ustawę. UIPN i jego urzędnicy zostali zobowiązani do powstrzymania się od dalszego propagowania tej opinii… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Krzysztof Bosak występuje w obronie polskiej szkoły w Mościskach na Ukrainie

Kandydat Konfederacji na prezydenta ostro skrytykował politykę wschodnią rządu Prawa i Sprawiedliwości. Według Krzysztofa Bosaka poświęca ona kresowych Polaków w imię „miraży” związków z Ukrainą.

„Polskiej szkole na Ukrainie, w Mościskach grozi likwidacja, grozi ukrainizacja. Ostrzegaliśmy przed ustawą edukacyjną, ukraińską z 2017 r. To ta ustawa przeciwko której bardzo ostro protestowały Węgry, stając w obronie swojej mniejszości. Ostrzegali przed nią dyplomaci Rumunii. Jedynie polski rząd reprezentowany przez ambasadora Piekło nie tylko nie zaprotestował, ale nawet wypowiadał się o tej ustawie w sposób dopuszczający, tolerujący, niemalże chwalący ją. Bezinteresowne wspieranie Ukrainy. Ślepa, naiwna polityka, poświęcająca prawa Polaków na Kresach pod miraże pewnych gier międzynarodowych znajduje dzisiaj swój opłakany skutek” – rozpoczął konferencję prasową Bosak… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

„Przyjechaliśmy od Tarnopola taka była nasza dola”

Ci niezwykli medycy na różne sposoby (w tym umieszczanie tablic pamiątkowych) utrwalają pamięć o wielkich Polakach pochodzących z Kresów Wschodnich.

Manifestują też swoją niezgodę na fałsz, obłudę i zakłamanie w odniesieniu do ludobójstwa dokonanego przez OUN – UPA głównie na polskiej ludności Kresów Wschodnich, nie ukrywając przy tym, że ofiarami nacjonalistycznych zwyrodnialców byli także sami Ukraińcy niosący pomoc swoim polskim sąsiadom, Żydzi kresowi czy też wołyńscy Czesi.

Zrozumiałym więc jest że z wielkim zainteresowaniem przeczytałem artykuł braci Kopocińskich zamieszczony w 11 zeszycie seryjnego wydania materiałów konferencyjnych, które zainspirował Witold Listowski prezes Stowarzyszenia Kresowian w Kędzierzynie Koźlu niezwykle zasłużony w szlachetnym dziele upamiętniania Kresów we wszystkich aspektach ich istnienia… – więcej w blogu „Dziennik gajowego Maruchy”

Pokaż więcej »

Polska szkoła w Mościskach zagrożona ukrainizacją

Na pytanie o to, jaki jest właściwie cel działań mera Mościsk, Teterycz odpowiada zdecydowanie – „żeby zniszczyć polskość w tej szkole, żeby ją zukrainizować”.

Mościska to niespełna 10-tysięczne miasteczko położone tuż za współczesną granicą Polski, około 12 km od przejścia granicznego w Medyce. Wielu mieszkańców naszego kraju przejeżdża przez nie udając się do Lwowa. Miasto prezentuje się dość ładnie, ale co ważne jest jednym z poważniejszych ośrodków polskości. Mieszka w nim bowiem ponad 3 tys. naszych rodaków stanowiących ponad jedną trzecią mieszkańców miasta. W całym rejonie mościskim jest ich 4,7 tys. co oznacza, że stanowią w nim 7,6 proc. mieszkańców. Dopiero w 2002 r., po siedmiu latach starań polskiej społeczności, udało się w miasteczku założyć polską szkołę. Jej formalnym założycielem jest Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Mościskiej, na którego czele stoi Teresa Teterycz, która została także dyrektorką placówki. Budynek w którym mieści się instytucja należy właśnie do tej organizacji. Został zakupiony ze środków Senatu RP przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” i przekazany Towarzystwu. Dużo środków trzeba było zainwestować w remont i wyposażenie budynku będącego niegdyś koszarami. Łącznie kosztowało to polskiego podatnika ponad 5,1 mln zł. Powstała w ten sposób Ogólnokształcąca Szkoła Średnia z polskim językiem nauczania nr 3 im. królowej Jadwigi działa w ramach ukraińskiego, państwowego systemu oświaty. Do szkoły uczęszcza w bieżącym roku szkolnym 275 dzieci od I do XI klasy, a więc w pełnym zakresie nauczania… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Prof. Zapałowski o zagrożonej polskiej szkole w Mościskach: to konsekwencja naiwności polskiego rządu

Sytuacja polskiej szkoły w Mościskach to też konsekwencja naiwnych i skandalicznych zachowań polskiego rządu, który przymykał oczy i temperował sytuację, kiedy była wprowadzana ustawa oświatowa na Ukrainie. Tym powinni zająć się posłowie. Trzeba zapytać prezydenta Dudę co robi w tej sprawie – mówi portalowi Kresy.pl prof. Andrzej Zapałowski. Zapowiedział też, że podejmie w tej sprawie działania na forum Rady Miasta Przemyśla.

W zeszłym tygodniu prof. Andrzej Zapałowski, historyk, ekspert ds. bezpieczeństwa i wiceprzewodniczący Rady Miasta w Przemyślu nagłośnił fakt, że rada miejska Mościsk na Ukrainie przyjęła 12 maja uchwałę zmieniającą statut polskich szkoły w tym mieście. Zapałowski twierdził, że zmiany mogą doprowadzić do eliminacji języka polskiego z nauczania prowadzonego w szkole. Portal Kresy.pl monitoruje sprawę i skontaktował się m.in. z dyrektorką szkoły, Teresą Teterycz, która zaznacza, że zmianę statutu szkoły, która grozi jej ukrainizacją, promuje przede wszystkim mer miasta, Serhij Storożuk. Na pytanie o to, jaki jest właściwie cel działań mera Mościsk, Teterycz odpowiada zdecydowanie – „żeby zniszczyć polskość w tej szkole, żeby ją zukrainizować”. Dotarliśmy też do treści nowego statutu, wskazując na konkretne zapisy zagrażające przyszłości polskiej szkoły… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Polskie mogiły na Żytomierszczyźnie

Poniżej publikujemy treść listu, który nadesłał nam płk Andrzej Łydka z Warszawy.

Dobry wieczór.

Panie Witoldzie, piszę w nietypowej sprawie. Zwrócił się do mnie z pewnym wyzwaniem do pokonania pan Marek Wróblewski, który pracował na Ukrainie przez kilka lat.

Poniżej treść maila:
„Przez trzy i pół roku w ramach projektu Ministerstwa Edukacji Narodowej przebywałem na Ukrainie. W każdym miejscu naturalnym odruchem było poszukiwanie polskich śladów. Cmentarze były zawsze tymi miejscami gdzie znaleźć można było wiele. Poszukując informacji w Internecie trafiłem na materiały które Pan opublikował o kampanii 1920 roku. Pomyślałem że może Pan mieć dostęp do źródeł informacji na temat tych tragicznych wydarzeń które warto szerzej opisać i opublikować. Kampania 1920 r na żytomierszczyźnie – po bitwie warszawskiej, może oprócz zagonu na Korosteń nie jest zbyt bogato opisana w powszechnie dostępnej literaturze.
W okresie pobytu na Ukrainie, w okolicy gdzie mieszkałem szczególnie zainteresowałem się dwoma miejscami w pobliżu, wymienianymi w internecie: Rudnia Baranowska i Nowy Dorohin. Dzięki współpracy z miejscowymi Polakami dotarłem w oba miejsca. Niestety nie było tam żadnych czytelnych informacji o tych mogiłach.
O ile w przypadku Rudni Baranowskiej zastałem porośnięty chwastem i krzakami kopiec i stojący stary drewniany krzyż – to w drugim przypadku nie zastałem nic poza jednym świadkiem – źródłem informacji historycznej. Bardzo jestem ciekawy czy na temat Nowego Dorohina istnieją jakieś źródła – proszę o ew. informacje.
W październiku 2018 z grupą starszych osób Polaków i Ukraińców – mieszkańców Korostenia byłem w Rudni drugi raz . Uporządkowaliśmy trochę to miejsce. Wykarczowaliśmy porastające krzewy, wycięliśmy

Pokaż więcej »