Ukraina: w Humaniu odbędzie się festiwal, którego nazwa nawiązuje do sprawcy rzezi

W ukraińskim mieście Humań, w którym w XVIII wieku doszło do osławionej rzezi humańskiej, przy wsparciu miejscowych władz we wrześniu br. zostanie zorganizowany muzyczny festiwal „GONTA-FEST”, nazwany tak od nazwiska sprawcy rzezi – Iwana Gonty.

Plany organizacji festiwalu nagłośnił w ostatnią niedzielę Eduard Dolinsky, przewodniczący Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego. W swoim wpisie w mediach społecznościowych żydowski działacz nazwał Gontę „organizatorem masowego zabójstwa Żydów” i przypomniał współczesne relacje o okrutnych torturach, jakim sprawcy poddawali ofiary rzezi.

W kwietniu br. lokalny portal Umannews.city podawał, że festiwal „GONTA-FEST” odbędzie się 12 września przy wsparciu rady miejskiej Humania, miejscowego mera Ołeksandra Cebrija a także sponsora, firmy „Hrekiw lis”. Jego organizatorem jest organizacja „Gonta-centr”… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Historia zamachu na ministra Bronisława Pierackiego

Najbardziej spektakularnym zamachem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów było zabójstwo Bronisława Pierackiego, ministra spraw wewnętrznych II RP. Decyzja o zamachu zapadła na specjalnej konferencji Prowidu Ukraińskich Nacjonalistów i Krajowej Egzekutywy OUN w Berlinie pod koniec kwietnia 1933 r.
Inicjatorami pomysłu zamordowania Pierackiego byli młodzi działacze organizacji z krajowego kierownictwa. Minister podjął próbę porozumienia z umiarkowanymi grupami Ukraińców, czym naraził się OUN. Zagrażało to dalszej konfrontacyjnej polityce Organizacji… – więcej w portalu przystanekhistoria.pl

Pokaż więcej »

Białoruskie władze kolejny rok blokują przyjęcia dzieci do polskiej szkoły

Jak poinformował rodzic ucznia Szkoły nr 36 w Grodnie z polskim językiem nauczania, kolejny rok z rzędu lokalne władze ograniczają liczbę przyjętych do niej pierwszoklasistów.

O bardzo krótkim czasie trwania naboru uczniów w tej szkole napisał członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut, który jest jednocześnie ojcem jednego z uczęszczających do niego uczniów. Rekrutację nowych uczniów do jedynej szkoły z polskim języku nauczania w Grodnie i jednej z dwóch na Białorusi otworzono 12 czerwca. Choć teoretycznie miała trwać do sierpnia została zamknięta już po około dwóch godzinach. W ciągu tego czasu przyjęto dokumenty 58 dzieci. Rodzice kolejnych około 30 przyszłych pierwszoklasistów nie zdołali zapisać swoich dzieci. „Część już zrezygnowała i pójdzie do rosyjskich szkół, ale część złożyła podania do polskiej szkoły i zamierza walczyć o wycofanie limitów na naukę polskiego” – napisał w piątek na Facebooku Poczobut, który zamieścił też nagranie kolejki rodziców czekających pod szkołą… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Kontrowersyjna tablica pamiątkowa na dworcu PKP w Oświęcimiu

28 marca 1947 r. w Jabłonkach na terenie Bieszczad zginął w zasadzce Ukraińskiej Powstańczej Armii gen. Karol Świerczewski. Pod wrażeniem tej śmierci następnego dnia, 29 marca 1947 r., Biuro Polityczne Polskiej Partii Robotniczej postanowiło „w ramach akcji represyjnej wobec ludności ukraińskiej […] w szybkim tempie przesiedlić Ukraińców i rodziny mieszane na tereny odzyskane […] nie tworząc zwartych grup i nie bliżej niż 100 km od granicy”.

28 kwietnia 1947 r. rozpoczęła się operacja pod kryptonimem „Wisła”

Jej celem poprzez wysiedlenia ludności ukraińskiej i łemkowskiej z ziem południowo-wschodniej Polski miało być zniszczenie na tych terenach oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i siatki cywilnej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) .

Przez stację Auschwitz podczas okupacji niemieckiej przejechały setki pociągów, przywożących na zagładę głównie Żydów europejskich, nie mówiąc już o Polakach i więźniach innych narodowości. Samych pociągów z Żydami polskimi było 119. O tych zdarzeniach na dworcu PKP w Oświęcimiu nie ma najmniejszej wzmianki… – więcej na stronie goniec.net

Pokaż więcej »

Konkluzja na temat III RP

Publikuję artykuł Pana Antoniego Jakóbczyka z Bartoszyc dotyczący niszczenia Polaków zamieszkałych na Warmii i Mazurach, a w szczególności POLSKICH LEŚNIKÓW na tych terenach przez tzw. ,,mniejszość” ukraińską, która na tych ziemiach niestety dla państwa polskiego stała się już większością, wysuwającą w tonie ultymatywnym pod Jego adresem coraz większe i bezczelniejsze roszczenia i żądania, bez żadnej reakcji na te zupełnie już jawnie wrogie akty nielojalności Ukraińców względem Narodu i Państwa Polskiego, ze strony oficjalnych władz rządowych w Warszawie. Autor artykułu w prywatnej rozmowie telefonicznej, powiedział mi, żę gdy usuwano go w 2016 roku z przedsiębiorstwa Lasy Państwowe, całkowicie już wówczas opanowanego na Warmii i Mazurach przez mniejszość, a właściwie to zamieszkałą tam w stosunku do Polaków większość ukraińską, pracowało w LP ponad 22 tysiące leśników i pracowników leśnych, z czego Polacy stanowili w tej liczbie zaledwie… 5% zatrudnionej kadry. … – więcej na kresywekrwi.blogspot.com

Pokaż więcej »

Zełenskiego zapytano o Banderę. „U nas od bohatera do wroga – jeden krok. Nie trzeba prowokować społeczeństwa”

Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podczas wywiadu zapytano, czy uważa lidera OUN, Stepana Banderę, za bohatera.

Podczas rozmowy z „Ukraińską Prawdą” prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski był pytany o swój stosunek do Stepana Bandery. Jego zdaniem, do tej postaci w ukraińskim społeczeństwie „różnie się podchodzi”.

– Moim zdaniem, nie może być zwyczajnie osobistego stosunku do takich ludzi, takich wydarzeń z takich czasów, o których czytamy, ale w których nie żyliśmy. Stepan Bandera stał się figurą polityczną na Ukrainie – powiedział Zełenski. Przyznał, że do Bandery różnie odnoszą się ludzie w różnych częściach kraju i dodał, że inaczej oceniano go w czasach radzieckich, a inaczej po 1990 roku. Dopytywany o to, czy uważa Banderę, a także Romana Szuchewycza, za bohatera, ukraiński prezydent po dłuższej chwili milczenia odpowiedział:

– Myślę, że wszyscy ludzie, którzy bronili niepodległości Ukrainy, są jej synami, naprawdę są jej bohaterami. U nas od bohatera do wroga – jeden krok, a we współczesnej historii – jedno dziesięciolecie. Wczoraj ktoś jest bohater, a dzisiaj wrogiem… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Wolność od tych, którzy próbują nasz naród zdeprecjonować

Na stronie Polskiego Radia czytam:
Krzemieniec był kulturalną stolicą dwóch narodów – polskiego i ukraińskiego. Słynął m.in. z tego, że urodził się tam wieszcz Juliusz Słowacki, ale założone tam zostało przed wszystkim słynne Liceum Krzemienieckie, w którym kształciły się polska elita. .. Na audycję „Z muzyką po Kresach” zaprasza Aleksandra Tykarska.

Nie słyszałam i nie czytałam by Niemiec (redaktor, filozof, pisarz itp.) mówił o jakimkolwiek mieście, iż był kulturalną stolicą narodów niemieckiego i żydowskiego, niemieckiego i romańskiego, niemieckiego i polskiego. Kultura niemiecka jest przypisywana narodowi niemieckiemu mimo, iż mieszkało w Niemczech do czasu eksterminacji wiele mniejszości, w tym setki tysięcy zagazowanych przez Niemców Żydów, którzy bardzo dużo wnieśli do niemieckiej kultury. Mimo iż zagrabili Polakom mnóstwo dzieł kultury… – cały artykuł Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

Drżeli przed nim Rosjanie, Niemcy i Ukraińcy. Ballada o Ludwiku spod Pabianic, którego zwali „Lwem”

„W nasuniętej na bok głowy rogatywce, z pepeszą i szablą w rękach, na wspaniałej kasztance, odważnie rzucał się w wir walki” – tak rodacy opisali sąsiada z Wołynia na Kresach, komendanta ich obrońców, który z banderowskich rzezi ocalił 20 tysięcy rodaków.

Powiadali też, że Ludwik Malinowski nosił na piersiach srebrny ryngraf z Matką Boską Częstochowską, poświęcony w pabianickim kościele św. Mateusza, gdzie był trzymany do chrztu.

„Dziadku, gdzie tobie do wojaczki…” – usłyszał w 1942 roku, gdy wróg znowu przyszedł podpalić dom, w którym mieszkał, Polskę. Wprawdzie miał już pięćdziesiąt cztery lata i głębokie blizny po kozackich szablach, ale za broń chwycił pierwszy… – więcej w portalu zyciepabianic.pl

Pokaż więcej »

Poseł Kamiński dla Kresy.pl: ws. zagrożonej polskiej szkoły w Mościskach polskie władze działają reakcyjnie

Jeśli tak ma wyglądać nasza polityka zagraniczna, to mamy poważny problem. Ona nie spełnia oczekiwań Polaków na Kresach – mówi portalowi Kresy.pl poseł Konfederacji Krystian Kamiński, odnosząc się do sprawy zagrożonej ukrainizacją polskiej szkoły w Mościskach na Ukrainie. Jego zdaniem polskie władze działają reakcyjnie. „Najpierw lokalne władze dążą do ograniczenia, a nawet całkowitego zlikwidowania polskiego nauczania, a polskie władze dopiero zaczynają reagować”.

Jak informowaliśmy, polskie resorty spraw zagranicznych i edukacji w odpowiedzi na pytania portalu Kresy.pl o podjęte działania ws. zagrożonej ukrainizacją szkoły nr 3 w Mościskach z polskim językiem nauczania wyrażają zaniepokojenie sytuacją placówki i informują ogólnie o trwających rozmowach z władzami Mościsk z udziałem Konsulatu Generalnego RP we Lwowie i dyrekcją szkoły. Ministerstwo edukacji dodaje, że polski konsulat „podejmuje doraźne działania na miejscu”, zapewniając że strona polska nie zgadza się na zmiany. „Liczymy na pozytywne rozwiązanie tej sprawy” – piszą polskie ministerstwa, których przedstawiciele dotąd publicznie twierdzili, że zagwarantowali bezpieczeństwo polskojęzycznego szkolnictwa na Ukrainie… – więcej na kresy.pl

Pokaż więcej »

Z nieba do nieba

Oprawcy bali się nie tylko czynnej obrony mordowanych, bali się także ich krzyku i słów pogardy. A może najbardziej głośno odmawianej modlitwy? Przed spojrzeniem zabijanych uciekali stając za ich plecami i strzelając im po prostu w tył głowy. Dwaj kompani pomagali trzymając ofiarę między sobą.
Ciało kobiety osunęło się do dołu wykopanego w katyńskim lesie i legło pośród setek innych, by w naiwnej wierze rozkazodawców mordu pozostać na zawsze pod zwałami piachu. Jednak już po trzech latach zwłoki pomordowanych, w tym również te jedyne kobiece, wydarto tej nieludzkiej ziemi, by wszem i wobec dawać mogły świadectwo sowieckich zbrodni… – więcej na kresywekrwi.blogspot.com

Pokaż więcej »