Z TEGO POWODU INTERWENIOWAŁA POLICJA „PO CYWILU”.
Tekst: Piotr Daleki
Pan Witold Listowski jest nie tylko znanym działaczem, ale inspiratorem i koordynatorem środowisk kresowych. Lokalnie, to prezes Stowarzyszenia Kresowian Kędzierzyn-Koźle, a w skali ogólnopolskiej to prezes Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich. To oficjalne funkcje, a przecież bardziej jest znany, jako sympatyczny 77-letni Pan z którym można godzinami gawędzić. Jest patriotą i wydawcą czasopism oraz książek, organizatorem sesji naukowych, inicjatorem zmian legislacyjnych.
Pan Witold w Narodowe Święto Niepodległości wziął udział we wrocławskim Marszu Niepodległości. Niósł baner z hasłem „STOP UKRAINIZACJI POLSKI” i jak mówi „to hasło wyraża obawy, jakie niepokoją wielu Polaków”. Nie jest to hasło dyskryminujące inne nacje, ani powstrzymujące niesienie pomocy poszkodowanym. Ono wskazuje, że zagrożeni jesteśmy my, jako naród i jako państwo. Gdy głębiej zastanowimy się, to skierowane jest nie do Ukraińców, ale do rządzących i tzw. „totalnej opozycji” w Polsce. Z tego to powodu, podczas Marszu młodzi ludzie wykonali kilkadziesiąt fotografii baneru i osób niosących go. Jak się potem okazało, byli to funkcjonariusze policji w cywilnych ubraniach.