Do prezesów IPN

We wtorek 16 lutego br. Lwowska Rada Obwodowa (odpowiednik sejmiku wojewódzkiego w Polsce) zwróciła się do władz centralnych Ukrainy o nadanie ukraińskim żołnierzom dywizji Waffen SS-Galizien statusu weteranów walki o niepodległość Ukrainy.

Jak podaje portal Varianty.lviv.ua, większość deputowanych Lwowskiej Rady Obwodowej zagłosowała we wtorek za zwróceniem się do ukraińskiego rządu oraz parlamentu o nowelizację ustawy „O prawnym statusie i upamiętnieniu uczestników walki o niepodległość Ukrainy w XX wieku” w kierunku uwzględnienia w niej kombatantów dywizji SS-Galizien. W przyjętym apelu użyto ahistorycznej nazwy jednostki pozwalającej na ukrycie jej nazistowskiego charakteru: Pierwsza Ukraińska dywizja „Galicja” [oryg. „Hałyczyna” – red.].

Spośród 84 deputowanych rady obwodowej 57 zagłosowało za wystosowaniem wezwania, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Nie głosowało dwóch deputowanych obecnych na sali – szef obwodowej państwowej administracji Maksym Kozycki z partii „Sługa Narodu” oraz Nazarij Sumało z partii „Batkiwszczyna”. Pozostali deputowani byli nieobecni. „Za” głosowali m.in. szefowa rady Iryna Hrymak oraz skompromitowany sekretarz ukraińskiej rady ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta (oboje z partii „Europejska Solidarność” byłego prezydenta Petra Poroszenki)… – więcej w blogu kresywekrwi,blogspot.com

Pokaż więcej »

Polską historię fałszują mniejszości narodowe za polskie pieniądze

Szanowni Państwo,

Tadeusz Chrzanowski w książce „Kresy czyli obszary tęsknot”  wydanej w 2009 roku (Wydawnictwo Literackie) w rozdziale Województwo ruskie, Podole i Wołyń wspomniał  o księgarni i drukarni Zukerkandlów w Złoczowie (też uważam, że byli to wspaniali polscy żydzi,  piszą o ich wydaniach uczniowie Rzeczypospolitej!!!) i niby już nic więcej o Złoczowie autor nie pisze, a jednak dostarcza czytelnikowi pewną myśl: “potrafili oni wydać przez czas istnienia firmy ponad dwa tysiące pozycji. I choć nie były to arcydzieła z punktu widzenia edytorskiego, ich znaczenie dla rozszerzenia oświaty w naszym kraju było ogromne, a przecież Złoczów to nie żadna metropolią, lecz zwyczajny, no, może trochę większy od innych „sztetl”… – cały artykuł Bożeny Ratter

Pokaż więcej »