Banderowcy na Rotundzie

Zamojska Rotunda to miejsce martyrologii ludności Zamojszczyzny. Ale nie tylko. Okazuje się, że przeniesiono tam szczątki 19 banderowców, rozstrzelanych po wojnie w okolicach Jacni. Przynajmniej pięciu z nich mogło brać udział w mordowaniu polskich pasażerów pociągu w Zatylu, a co najmniej jeden to funkcjonariusz ukraińskiej policji pomocniczej, który brał udział w likwidacji Żydów.

O tym, że warto sprawdzić, czy na cmentarzu wojennym na zamojskiej Rotundzie nie spoczywają szczątki ukraińskich nacjonalistów, przekonali nas badacze archiwów ze Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu, które w zakresie dokumentowania zbrodni OUN i UPA od lat współpracuje z IPN. Chodziło o wpis, który na swoim blogu zamieścił Eugeniusz Misiło, ukraiński historyk mieszkający w Warszawie. Oto jego treść: „Na prośbę rodzin, dzięki pomocy Prokuratury Re-jonowej w Zamościu, ustaliłem personalia i miejsce pochów-ku 19 członków ukraińskiego podziemia skazanych na karę śmierci przez WSR w Lublinie, zastrzelonych, a właściwie zakatowanych, w zbiorowej egzekucji 29.10.1947 r. w lesie koło wsi Jacnia w pow. Zamość i ekshumowanych w listopadzie 1989 r.” … – więcej w blogu kresywekrwi.blogspot.com

Pokaż więcej »

Tablica Doncowa

Wielką nadzieją ukraińskich nacjonalistów w latach trzydziestych stały się nazistowskie Niemcy. Wierzyli, że Trzecia Rzesza pomoże zdobyć im niezawisłość. W trzy dni po niemieckiej napaści na Związek Radziecki we Lwowie proklamowany został narodowy rząd  ukraiński. Jego pierwszą urzędową czynnością było wysłanie listu hołdowniczego do Hitlera – pisał Szymon Wiesenthal, polski Żyd z polskiego miasta Buczacz, który do śmierci ścigał niemieckich i sprzymierzonych z nimi ukraińskich sprawców zagłady Żydów i 20 innych narodów. Domagał się ekstradycji z Kanady 218 ukraińskich oficerów SS i 8 tys. żołnierzy ukraińskiej dywizji „SS-Galizien”.

Tymczasem niepodległej Ukrainy jeszcze nie ma. Oni sami nie chcą uznać Ukrainy radzieckiej za niepodległą. Mają na swych plecach  wielomilionowy garb całkowicie zruszczonych „chochołów”. A jednak upajają się wizją mocarstwowej Ukrainy, już nie od Bugu i Sanu, lecz od Lublina i Krakowa aż po Kaukaz. Na podstawie tej swojej, trzeba przyznać to, fantastycznej wizji, owi haliccy wizjonerzy patrzą na nas Polaków lekceważąco ze swojego urojonego majestatu. Oczywiście przy takiej podstawie nie da się zbudować jakichś lepszych stosunków polsko ukraińskich.(…)Wreszcie nie trzeba zapomnieć o istnieniu licznej, ruchliwej i dobrze zorganizowanej emigracji ukraińskiej na zachodzie. Szczególnie Kanada jest jej istnym bastionem – ks. Władysław Bukowiński (1904-1974), Wspomnienia z Kazachstanu… – cały artykuł Bożeny Ratter

Pokaż więcej »

Zamość: w miejscu polskiej pamięci narodowej pochowano banderowców

Lokalne media w Zamościu ustaliły, że w Rotundzie Zamojskiej – miejscu martyrologii ludności Zamojszczyzny – pochowano szczątki 19 banderowców ekshumowanych w 1989 roku z leśnej mogiły. Pikanterii tej sprawie dodaje fakt, że zamojska Rotunda jest także miejscem pamięci o ludobójstwie na Wołyniu.

W opublikowanym 13 kwietnia br. artykule pt. „Banderowcy na Rotundzie” zamojski tygodnik „Kronika Tygodnia” napisał, że z jego ustaleń wynika, iż w 1989 roku na teren Rotundy Zamojskiej przeniesiono szczątki 19 banderowców rozstrzelanych po wojnie w okolicach Jacni.

Z artykułu wynika, że fakt pochowania banderowców w miejscu polskiej martyrologii i pamięci narodowej ukryto przed opinią publiczną. Wiedzy o tym nie ma m.in. zamojski magistrat, który opiekuje się Rotundą. Według gazety szczątki banderowców spoczywają w miejscu oznaczonym tablicą z napisem „Tu spoczywają szczątki 20 nieznanych osób ekshumowanych w 1989 roku z grobów zbiorowych w lesie koło Jacni”… – więcej w portalu kresy.pl

Pokaż więcej »

Jak prokuratura legalizuje propagowanie banderyzmu w Polsce

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ odmówiła wszczęcia sprawy przeciwko osobie propagującej banderowską symbolikę. Zdaniem prokuratora Macieja Młynarczyka, Rzeczpospolita nie może ścigać za propagowanie postaci Stepana Bandery, gdyż poza działalnością terrorystyczną zajmował się on również: „pracą organizacyjną, działalnością społeczną, w tym sportową, a także propagandą, również w zakresie dozwolonym przez prawo”. Propagowania symboliki OUN nie można ścigać, gdyż organizacja ta „nie spełnia wszystkich kryteriów” definicji faszyzmu i totalitaryzmu. W lutym 2018 roku prezydent Andrzej Duda zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego zapisy ustawy o IPN umożliwiające penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. W styczniu 2019 roku Trybunał przychylił się do zdania prezydenta.

Prokurator Maciej Młynarczyk w uzasadnieniu odmowy wszczęcia sprawy przeciwko osobie propagującej banderowską symbolikę twierdzi, że „redukowanie w dyskursie publicznym postaci Stepana Bandery do mordów na Polakach i Żydach wydaje się bezdyskusyjne jedynie na gruncie sowieckiej (a obecnie kremlowskiej) propagandy”. Jak przekonuje: „wrażliwość dużej części Polaków, ukształtowana jest przez jednostronną narrację na temat trudnej przeszłości, wolną od niuansów i żywiącą się prostymi wyjaśnieniami”… – więcej w portalu kresy.pl

Pokaż więcej »

Obcy element należało usuwać

Oto skany z profilu facebook’owego Eugeniusza Andrejuka, które otrzymałem dziś po południu od Pana Witolda Listowskiego, prezesa Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich z Kędzierzyna Koźla. W drugim ze skanów znajdują się słowa pochwalające ludobójstwo dokonane przez ukraińskich szowinistów z OUN – UPA i innych ukraińskich formacji kolaboracyjnych w służbie III Rzeszy, na polskich mieszkańcach Wołynia w 1943 roku, a także rzezi Humańskiej z 1780 roku, obie były całkowicie słuszne, a ukraińscy szowiniści mordując Polaków, mieli całkowitą rację, gdyż, jak się wyraził w swoim wpisie, obcy element należało usuwać!

Ukraińscy szowiniści mieszkający w Polsce, zawsze, kiedy Polacy przypominają im o zbrodniach ludobójstwa, dokonanych w okresie drugiej wojny światowej  i w kilka lat p o jej zakończeniu przez ich antenatów, na naszych rodakach zamieszkujących Kresy Południowo – Wschodnie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, natychmiast wtedy podnoszą krzyk, oskarżając nas o rzekomą ,,mowę nienawiści” i kierując sprawy do prokuratury o ściganie tych, którzy tą niewygodną dla nich prawdę przypominają, gdyż przedstawiane im niezbite dowody, nie odpowiadają ich zakłamanej narracji, nijak nie mającej się do rzeczywistych faktów.  Ale, gdy sami usprawiedliwiają bestialskie ludobójstwo dokonane przez swoich przodków na Polakach, jako całkowicie słuszne, a zbrodniarzy, którzy go dokonali, jako niezłomnych herojów, którzy mieli całkowitą rację, że je popełnili, bo zrobili to dla wolnej Ukrainy, wtedy wszystko jest według nich, w jak najlepszym porządku… – więcej w blogu kresywekrwi.blogspot.com

Pokaż więcej »