Ukraińska dywizja Waffen SS- Galizien od strony Brzeżan przemieściła się nad rzekę Strypę a następnie przez miejscowości Horodyszcze i Dynów przybyła do Chodaczkowa Wielkiego, tuż przed Tarnopolem. Rozpętali istne piekło. Nacierali systematycznie na bezbronną ludność, ulica za ulicą, podpalając po kolei domy mieszkalne i zagrody, a do wybiegających z płomieni i ratujących się ucieczką strzelali fosforowymi, zapalającymi się pociskami, w pierwszej kolejności do mężczyzn. Starców, kobiety i dzieci wrzucali żywcem do palących się zabudowań. Wreszcie usłyszeli ukraińscy esesmani rozkaz oficera niemieckiego: Nicht schissen! Nicht Feuer machen! – Nie strzelać! Zaprzestać wzniecania ognia!… Łączna strata ludności polskiej wyniosła 862 osoby- zanotowany przez Tomasza Szotta fakt miał miejsce 16 kwietnia 1944r.
Nic dziwnego, iż Polska Akademia Nauk chce, aby wspólny podręcznik do historii dla polskich i ukraińskich uczniów sfinansowała Polsko-Niemiecka Fundacja na rzecz Nauki. Niemców i Ukraińców łączy również wspólne ludobójstwo, które najchętniej scedowaliby na innych. Ciekawe, którą nację reprezentują pomysłodawcy niemiecko ukraińskiego podręcznika, polskojęzyczni „neutralni naukowcy”.