W 80 rocznicę powstania 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej zostanie odprawiona Msza św. w dniu 28 stycznia 2024 roku o godzinie 13.00 w Katedrze Polowej w Warszawie.
„Zaczęli napływać do naszej wsi uciekinierzy, którzy wręcz cudem wydostali się spod ciosów bandytów. Widok był straszny. Ranni, okaleczeni, kobiety i dzieci, uderzeni różnymi tępymi narzędziami, a także widłami i siekierami. Bandyci byli uzbrojeni w siekiery, kołki, noże. W dodatku towarzyszyły im kobiety, wyrostki a nawet dzieci zajmujące się rabunkiem i podpalaniem”.
To nie jest opis polowania Hutu na Tutsi, to wspomnienie Władysława Gadzała ps. „Skowronek”, urodzonego na Wołyniu, który, jako 16-letni chłopiec złożył przysięgę wojskową stając się żołnierzem Obwodu Kowelskiego Armii Krajowej, a następnie 27 Wołyńskiej Dywizji AK.
Od marca 1943 r. OUN-UPA nasila eksterminację ludności polskiej, której grozi całkowita zagłada. Słabe samoobrony padają pod ciosami UPA. By ratować ludność przed zagładą Komenda Główna AK zleca przygotowanie samoobrony w Zasmykach, tworzą ze zbiegłych rozbitków zdyscyplinowany oddział samoobrony. Oddział jest zdeterminowany by walczyć na śmierć i życie, by ocalić przed zagładą rodziny, sąsiadów, rodaków. W oddziale są ci, którzy byli świadkami „piekła”, rzezi dokonywanych na ich najbliższych, to często młodzi chłopcy i dziewczyny, których domy zostały spalone, wsie zrównane z ziemią. Wyruszają z Zasmyków po ludność polską do wsi jeszcze niezdobytych przez bandytów UPA, po ludność ukrywającą się po bagnach, lasach, schowkach. Nie zawsze udaje im się zdążyć, często atakowani są w trakcie ewakuacji Polaków do Zasmyka. W lutym 1944 roku baony „Jastrząb” i „Sokół” tworzą trzon kowelskiego zgrupowania „Gromada”, które ze zgrupowaniem włodzimierskim „Osnowa” utworzyły legendarną 27 Wołyńską Dywizję Piechoty Armii Krajowej. (Feliks Budzisz).