Chciałem bardzo serdecznie podziękować nieobecnemu tutaj Arcybiskupowi poznańskiemu, Przewodniczącemu Episkopatu Polski, księdzu Stanisławowi Gądeckiemu, dzięki którego interwencji mogę dzisiaj uczestniczyć w tym spotkaniu- powiedział ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski 19 czerwca 2023 roku, podczas zorganizowanej w Warszawie sesji 80. rocznica Zbrodni Wołyńskiej. Pojednanie polsko-ukraińskie.
Po raz pierwszy mogę tutaj zaprezentować co myślą i mówią Rodziny Ofiar, bo do tej pory dialog prowadzony był bez ich udziału, trochę według zasady kiedyś stosowanej, „dla ludu bez ludu” – wyjaśnia ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski.
Rodziny nie znają też treści zapowiadanego „Orędzia przebaczenia i pojednania”, jest ono do tej pory tajne. W czwartek po raz pierwszy mogliśmy uczestniczyć w spotkaniu w Poznaniu, efektem jest list, który dzisiaj jest ogłoszony i przesłany do wszystkich biskupów w Polsce i na Ukrainie.
Odczytany przez księdza Tadeusza Isakowicza Zaleskiego list przedstawicieli Rodzin Ofiar zaczyna się od motta, z którym Rodziny Ofiar od co najmniej 20 lat dopominają się o prawdę: „Nie o zemstę, lecz o pamięć, prawdę i godne pochówki wołają Ofiary Ludobójstwa”.
Wymienione zostały w liście wszystkie narodowości Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez OUN UPA, ukraińską policję pomocniczą i ukraińskie pułki SS oraz regiony gdzie dokonywano zbrodni.
Wskazane zostały warunki bez spełnienia których, nie jesteśmy w stanie wziąć udziału w wydarzeniach, które mają się odbywać pod hasłem „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. (…) W takiej sytuacji wspomniana formuła byłaby tylko pustym gestem, nie mającym żadnej wartości. Jest w liście propozycja, by inne tegoroczne upamiętnienia odbyły się pod patronatem księży rzymskokatolickich pomordowanych podczas odprawiania mszy św. a za sugestią abp. Stanisława Gądeckiego, propozycja, by patronem polsko-ukraińskiego pojednania był błogosławiony Grzegorz Chomyszyn, greckokatolicki biskup-męczennik ze Stanisławowa, który w przeciwieństwie od arcybiskupa Andrzeja Szeptyckiego przeciwstawiał się nacjonalizmowi ukraińskiemu.
Jednym ze wskazanych w liście warunków pojednania jest ekshumacje i pochówki ofiar.
Do tej pory brak tych pochówków, ponieważ jest oficjalny zakaz rządu Ukrainy poszukiwania grobów i ekshumacji Polaków, mieszkających w Polsce (obecnie Ukraina) podczas popełniania na nich zbrodni, również krewnych i sąsiadów pozostałej na Ukrainie mniejszości polskiej.
Tymczasem w Polsce mniejszość ukraińska tworzy spis cmentarzy i mogił osób pochodzenia ukraińskiego, którzy zasłużyli się dla narodu ukraińskiego po 1918 roku a ich groby znajdują się na terytorium dzisiejszej Polski.
https://ukrainskanekropolia.
Przewodniczącym projektu „Żywi w naszej pamięci –ukraińska nekropolia w Polsce” realizowanego w latach 2021 -2023 przez Ukraińskie Towarzystwo Historyczne w Polsce we współpracy z Tygodnikiem ukraińskim „Nasze Słowo” jest prof. Roman Drozd. W skład komitetu wchodzi Piotr Tyma i wielu innych ukraińskich przedstawicieli oraz fundacji.
Czy wie o tym szef ukraińskiego UIPN, Anton Drobowycz, autor wypowiedzi Kijów nie może się zgodzić na ekshumacje Polaków zamordowanych w Ukrainie, ponieważ groby ukraińskie w Polsce są nadal zagrożone ?
Groby ukraińskie nie są zagrożone, raczej zagrożona jest historia. Prof. Roman Drozd zaliczony został przez Wiktora Poliszczuka do nacjonalistycznych ukraińskich historyków, o których pisał:
Należy podnieść rzecz oczywistą, że historyk nie ma żadnego, nie tylko moralnego, prawa zmian w tekstach archiwalnych, nie może dokonywać ich adiustacji, nie może zmieniać występującej w tekstach numeracji. Tymczasem, jak już wykazano wyżej, ukraińscy nacjonalistyczni historycy nie przestrzegają tych oczywistych reguł, między innymi rażących uchybień w tym zakresie dopuszczą się Roman Drozd. którego książka “Ukraińska, Powstańcza Armia” zostanie poddana krytyce w innym miejscu tej pracy.
Wiktor Poliszczuk : W toku działań OUN-UPA na terenie Polski przeciwko polskiemu podziemiu oraz legalnej władzy polskiej, padło wielu uczestników OUN UPA.
Obecnie eksponenci nacjonalizmu ukraińskiego dążą do upamiętniania tych ludzi, już istnieje szereg nielegalnie wzniesionych pomników. Autor jest zdania, że jest to wbrew interesowi ludności ukraińskiej w Polsce. Padli w trakcie popełniania zbrodni nie powinni być upamiętniani, natomiast jako ludziom, często błądzącym, należy się zwyczajny chrześcijański pochówek. Autor nie może zrozumieć tolerowania przez polskie władze tablic nawiązujących do działań OUN UPA, na przykład w Olsztyńskiem z napisem: „Zdobędziesz państwo ukraińskie lub zginiesz w walce o nie. Bohaterom Ukrainy, którzy zginęli na ziemi Olsztyńskiej –Wieczna Sława”. Jest to odradzanie się nielegalnych struktur OUN w Polsce.
(…) Kierunek działań tych organizacji i osób pokrywa się w całej rozciągłości z założeniami programowymi OUN dotyczącymi Polski: przekonywanie, że Podlasie, Chełmszczyzna, Nadsanie i Łemkowszczyzna, to znaczy tzw. “Zacurzonie”, stanowią ukraińskie etnograficzne terytorium, które winno wejść w skład państwa ukraińskiego. W związku z tym przypomnieć należy postanowienia uchwał Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, dotyczące nazwanego terytorium:
Nie ograniczając swojej działalności do tego lub innego terenu, ale dążąc do opanowania ukraińskiej narodowej rzeczywistości na wszystkich terenach zamieszkałych przez Ukraińców, Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów prowadzić będzie politykę wszechukraińskiej państwowości.
Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów na Zachodnich Kresach Ziem Ukraińskich (“Zacurzonie”) dąży do utrwalenia ukraińskiego charakteru tych ziem zależnymi od warunków i politycznej celowości oraz przyłączenia ich do Państwa Ukraińskiego a nie do polskich ziem.
(Wiktor Poliszczuk, Toronto-2000, Dowody zbrodni OUN UPA).