Wspomnienia Ambrożego Wereszczyńskiego
„Jednakże ojciec nie wyobrażał sobie, gdzie moglibyśmy się znaleźć z tak dużą rodziną i z czego żyć, tym bardziej, że w Polsce za Bugiem nie mieliśmy nikogo z krewnych i panowała tam niemiecka okupacja. W tej sytuacji plan cioci upadł i pozostało nam nocami jak dotychczas chronić się w lasach, tym bardziej, że nasz przydomowy schron został jakimś cudem upowszechniony wśród ukraińskich sąsiadów. Po przetrwaniu w lesie nocy z 2 na 3 lipca 1943 roku (tej daty nigdy nie zapomnę) zaniechaliśmy ukrywania się i wraz z innymi polskimi rodzinami powróciliśmy do swych zagród w celu przygotowania pożywienia, wysuszenia ubrań, nakarmienia trzody itp. Po tym naszym powrocie do domu 3 lipca 1943 roku niespodziewanie zjawili się ruscy partyzanci prosząc o pożywienie, a gdy otrzymali, co było możliwe, oczywiście od polskich rodzin, udali się do lasu. Ci partyzanci dla nas Polaków często stanowili ochronę przed banderowcami w różnych okolicznościach. I tym razem poczuliśmy się bezpieczniej, mając świadomość, że ci ruscy partyzanci są gdzieś w pobliżu. Miało to tragiczne dla nas następstwa”.
CAŁOŚĆ WSPOMNIEŃ DO POBRANIA TUTAJ – KLIK ->Ambroży Wereszczyński Wspomnienia