Potępienie nacjonalistycznej OUN-UPA przez naczelne organy państwowe Polski i Ukrainy.

8 lipca 2023

Winniśmy za to żałować i to samo z polskiej strony. Jeśli Polak skrzywdzi Ukraińca też musi odczuwać, że musi stanąć przed Panem i prosić o przebaczenie. Nie jesteśmy aniołami ale ludźmi. Nie możemy zgodzić się na ciągłe rozdrapywanie naszych ran historycznych- powiedział arcybiskup Światosław Szewczuk podczas konferencji prasowej w Kurii Warszawskiej w związku z kościelnymi obchodami 80. rocznicy Zbrodni Wołyńskiej.

O przebaczeniu mówił zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego, który jednocześnie święci pomniki Bandery, szczującego na Polaków i Żydów, odpowiedzialnego za genocidum atrox na 200 000 niewinnych Polakach.

Wybaczyć może tylko i wyłącznie ofiara albo rodzina, ani biskup ani premier ani prezydent –przypomina ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski, który również otrzymał zaproszenie od abp Gądeckiego do udziału w obchodach tragicznych wydarzeń (sic!) a nie ofiar ludobójstwa. Trzeba żyć w prawdzie a nie w takim kłamstwie– podkreślił ks. Tadeusz podczas wywiadu udzielonego w Kurii.

Ukraiński biskup nie może zgodzić się na rozdrapywanie ukraińskich ran historycznych? Może więc zaprzestać rozdrapywania ran i potępić bestialstwo ukraińskich wyznawców zbrodniczej nacjonalistycznej ideologii, zaprzestać święcić pomniki zbrodniarzy i doprowadzić do godnego pochówku szczątków  każdej ofiary zbrodni (Polaka, Żyda, Ormianina, Ukraińca, Czecha, Niemca).

To wy, wyznawcy obłąkańczej ideologii Doncowa jesteście odpowiedzialni za zbrodnie dokonane na Polakach, Żydach, Rosjanach, Czechach, wreszcie na samych Ukraińcach. Dotychczas nie odseparowano narodu ukraińskiego od zbrodniczego nacjonalizmu ukraińskiego – pisał do swoich rodaków Wiktor Poliszczuk w 1996 roku. Oczywiście, tak jak 30 lat temu tak i dzisiaj, za słowa te Wiktor Poliszczuk  określany jest agentem KGB.

Polacy nie rozdrapują ran, Polacy od zakończenia II wojny domagają się stanięcia w prawdzie i zadośćuczynienia, poprzez potępienie zbrodniczych OUN UPA, ponieważ jak powiedział ukraiński historyk  Wiktor Poliszczuk w liście do polskich władz: „jedyną drogą wyjścia z obecnej sytuacji jest potępienie nacjonalistycznej OUN-UPA przez naczelne organy państwowe Polski i Ukrainy i dopiero po tym nastąpi całkowita normalizacja w stosunkach polsko-ukraińskich, która leży w interesie narodu polskiego i ukraińskiego”.

Mordowani byli polscy obywatele na terytorium Rzeczypospolitej znajdującej się pod okupacją Niemiec i Rosji,  mordowani w województwie wołyńskim i województwach Małopolski Wschodniej. Godność Polaków i godność Rzeczypospolitej wymaga od rządzących potępienia zbrodni dokonanej na obywatelach polskich Rzeczypospolitej, której rządy po II wojnie przejęli. W czasie niewoli sowieckiej nie było to możliwe ze względów ideologicznych, a  dzisiaj?

To właśnie zniesienie zakazu pochowków, który istnieje od 10 lat, nie służyłoby  propagandzie Putina. Kto podtrzymuje ten zakaz ten właśnie działa na jej korzyść –zauważył ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski. Tam powinny być cmentarze, ekshumacje, pochówki, imiona i nazwiska , krzyże, jak Żydzi to gwiazda Dawida, jak muzułmanie to księżyc, w ten sposób się zmarłych czci. Jak cmentarz w Charkowie, gdzie państwo polskie każdemu oficerowi postawiło tabliczkę.

Wiktor Poliszczuk: Mówiłem już o politycznym aspekcie mordów masowych, a trzeba przecież powiedzieć także o metodach mordowania. Ideologia nacjonalizmu ukraińskiego wychodziła z założeń, że nacja (naród) stanowi gatunek w przyrodzie, tak jak gatunkiem w przyrodzie są psy, lwy, tygrysy, konie, koty itp., i że te gatunki, a więc nacje-narody, walczą między sobą o byt i przestrzeń, a w walce tej dozwolone są wszystkie metody, wroga trzeba nienawidzić. Okrucieństwo w prowadzonych mordach było skutkiem właśnie tej ideologii, według której „wroga” (a wrogiem byli Polacy) należy wyniszczać w sposób bezwzględny. Okrucieństwo mordów miało odstraszyć raz i na zawsze wszystkich, którzy w ten lub inny sposób stanęliby na drodze do realizacji przez OUN jej celów. Do wrogów tej organizacji należeli też ci Ukraińcy, którzy nie zgadzali się z nią ani z metodami jej walki. Ich też trzeba było zniszczyć, w równie okrutny sposób.

Według tej ideologii, jak to określił greckokatolicki ksiądz Jurij Fedoriw, „trzeba było wyrzec się ojca i matki, Boga i sumienia, prawa i etyki, miłości bliźniego i osobistych uczuć. W imię jednego… zdobędziesz albo zginiesz.” Właśnie ta ideologia doprowadziła wielu do zezwierzęcenia. Ideologia nacjonalizmu ukraińskiego zachęcała do mordowania i z góry rozgrzeszała sprawców mordów, traktując ich jak bohaterów”.( Wiktor Poliszczuk, Potępić UPA)

Nic się nie zmieniło, elity Ukrainy i służący im politycy, publicyści, historycy, duchowni w Polsce rozgrzeszają sprawców zbrodni. Czy Ukraińcy odstraszyli raz na zawsze od obrony godności Polaków i Polski w imię prawdy, skoro 80 lat po barbarzyńskiej zbrodni to oni  decydują o tym, kto kogo i za co ma przepraszać ? Zbrodniarze pouczają ofiary?

Czesław Partacz: Integralny nacjonalizm ukraiński rozwinął się po I wojnie światowej. Dmytro Doncow pochodził ze wschodniej Ukrainy, z rosyjskiej rodziny, wychowany przez ojczyma narodowości niemieckiej poznał kulturę tego narodu.  W 1926 roku wydał swoje najważniejsze dzieło „Nacjonalizm”, który wydrukowano w Żółkwi, w drukarni zakonu greckokatolickiego. Rok wcześniej Adolf Hitler wydał Mein Kampf. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, że praca Doncowa wzorowana była na dorobku Hitlera. Zawierała ona typową dla nacjonalistów interpretację historii. Nacjonalizm Doncowa stanowił polemikę z ideami demokratycznymi i socjalistycznymi  w ukraińskim ruchu politycznym.

Doncow ideologię ukraińskiego nacjonalizmu zbudował w oparciu o darwinizm społeczny, według którego nacja stanowi gatunek w przyrodzie, tak jak pies, kot czy koń. Taka nacja pozostaje we wrogości i ciągłej walce z innymi nacjami o przestrzeń. W tej walce słabszy ulega silniejszemu. Stąd też główne hasło ukraińskiego nacjonalizmu brzmiało: Nacja ponad wszystko, czyli ponad Bogiem, religią i wartościami ogólnoludzkimi. Miała to być walka o przestrzeń życiową, czyli o ziemię, tak jak niemieckie Lebensraum. Na czele nacji stał wódz, Prowidnyk, który dysponował grupą, warstwą lepszych ludzi, których nazywał mniejszością inicjatywną, arystokracją, zakonem lepszych ludzi. To wyróżnienie tzw. starego, zasłużonego aktywu nacjonalistycznego, zostało zaczerpnięte z mentalności i praktyki bolszewików sowieckich (prof. Czesław Partacz).

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)