Nie było ich, był las.

16 lutego 2023

Tekst: Bożena Ratter

Nie było ich, był las...to tytuł litografii z teki Pro memoria Prusak w Polsce 1915-1918  Józefa Rapackiego ilustrującej cel  Niemców: polityka grabieżcza zasobów naturalnych Polski.

17 grudnia 1919 na skutek inicjatywy Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego odbył się w Warszawie zjazd inicjujący powstanie Państwowej Rady Ochrony Przyrody Rzeczypospolitej,  powołano 3 kuratoria w Warszawie, Poznaniu i Lwowie. W skład Państwowej Rady Ochrony Przyrody Rzeczypospolitej i jednocześnie kuratorium we Lwowie wszedł Jan Gwalbert Pawlikowski.

Stworzył nie tylko ideologiczne podstawy polskiego ruchu ochrony przyrody, lecz wypracował równocześnie zasady jego organizacji i całe nasze ustawodawstwo ochronne. Jeżeli w nowych programach naszych szkół powszechnych i średnich zaliczono do celów nauczania biologii „krzewienie u młodzieży miłości i poszanowania przyrody oraz wdrażanie jej do akcji ochrony przyrody,  czym chlubnie wyprzedziliśmy zagranicę, jeżeli w światowym ruchu ochrony przyrody Polska, aż do lat ostatnich, zajmowała jedno z miejsc przodujących, a Międzynarodowe Biuro Ochrony Przyrody w Brukseli z polskiej powstało inicjatywy, – to słusznie widzimy w tym owoce pionierskich myśli Pawlikowskiego. Za prace w ochronie przyrody odznaczony został orderem „Polonia Restituta”. ( Państwowa Komisja Ochrony Przyrody nr 53 rok 1939)

Ciekawe, dzisiaj Bruksela (Niemcy) swoją ideologią ekologiczną zupełnie inaczej  krzewi  u młodzieży poszanowania przyrody ( i nie tylko młodzieży) i planuje włączyć w swoje kompetencje nasze polski lasy, o których Adam Wodziczko pisał :  Dziś Polska, wskutek nadmiernej trzebieży w okresach ubiegłych (Prusak w Polsce), znajduje się już prawie na granicy samowystarczalności. Zalesienie Polski wynosi 22% obszaru i pod tym względem Polska stoi na 13 miejscu w rzędzie państw europejskich, w stosunku zaś do swego zaludnienia zajmuje 16 miejsce w Europie. (…)Kończę słowami Plinjusza, znakomitego przyrodnika starożytnych Rzymian, więc narodu nie tak leśnego jak nasz, narodu dla którego raczej morze było ważniejszym żywiołem: „Drzewa i lasy są najwyższym darem, jakim przyroda obdarzyła człowieka”. (Znaczenie lasu dla życia i kultury polskiej, Warszawa 1933)

Wiedział o tym również urodzony w Stryju inż. Stanisław Richter, który chronił Puszczę Kampinoską przed grabieżczą polityką Niemiec w czasie II wojny światowej. Jego imię nosi obszar ochrony ścisłej „Nart”. Inżynier Stanisław Richter ukończył Politechnikę we Lwowie uzyskując dyplom inż. leśnika. Jako jeniec rosyjski w I-ej wojnie światowej trafia do Kazachstanu a po wojnie pracuje w Ojcowie. W 1927 roku podejmuje pracę w Puszczy Kampinoskiej jako nadleśniczy a w 1939 zostaje mianowany dyrektorem Dyrekcji Lasów Państwowych z siedzibą w Krakowie. Z powodu wybuchu wojny nie obejmuje stanowiska. Stanisław Richter ocalił przeznaczoną do wyrębu przez Niemców południową część puszczy i utworzył tam rezerwat „Nart” o powierzchni 20 ha. Nadgorliwego ekologa Niemcy przenieśli w 1942 roku do nadleśnictwa Grójec.

Górki słyną z Sosny Powstańców 1863. Na tej sośnie carscy kozacy wieszali warszawską młodzież rozproszoną po bitwach oddziału powstańczego Walerego Remiszewskiego. Z miejscowości Górki blisko jest do cmentarza wojennego dla polskich żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku (m.in. z 14 Pułku Ułanów Jałowieckich).  Staraniem inż. Stanisława Richtera zebrano poległych w walkach pod Górkami i Demboskiem i założono cmentarz wojenny w 1940 roku. O konieczności jego powstania przekonał Niemców, twierdząc, że pozostawienie pojedynczych grobów w lesie może skutkować wybuchem epidemii. No i Niemcy wydali zgodę.

Po zakończeniu wojny Stanisław Richter wraca do Puszczy Kampinoskiej ale na krótko, zostaje represyjnie usunięty przez władze PRL i zmuszony do pracy poza zawodem.

Podczas sadzenia w Puszczy Kampinoskiej w Alei dębów dębu św. Maksymiliana Kolbe padły słowa:

„Niechaj dąb poświęcony pamięci św. Maksymiliana przypomina nam, że po tej ziemi ten Święty chodził, że tu, w nadleśnictwie Kampinos u nadleśniczego inż. Stanisława Richtera znalazł pomoc i zrozumienie w r. 1927, gdy rozpoczęto budowę Niepokalanowa. Tak wspomina to wydarzenie br. Cherubin Pawłowicz:

W lecie 1927 r. do tartaku w Zamczysku przyjechał na rowerze o. Maksymilian Kolbe w celu zdobycia drewna na budowę kaplicy w Niepokalanowie. Inż. Stanisław Richter był pierwszym dobrodziejem dla przybyłych z Grodna zakonników. Na pytanie o. Kolbego: Ile to będzie kosztowało? – Na razie wystawiam asygnatę – odparł p. Richter. Niech Ojcowie biorą potrzebny materiał. Rozliczymy się w przyszłości. Może zdarzyć się, że ja będę w potrzebie, to mi Ojcowie podadzą pomocną dłoń.

Po upływie pięćdziesięciu lat, gdy klasztor był już zbudowany, chory i ociemniały inż. Richter został przyjęty przez braci, pod których troskliwą opieką przebywał prawie dwa lata. Zmarł w r. 1976, a franciszkanie z Niepokalanowa oddali temu wybitnie zasłużonemu leśnikowi wspaniale zorganizowaną posługę. Dzisiaj, gdy dąb poświęcony pamięci św. Maksymiliana Marii Kolbego zasadzi obecny gwardian Niepokalanowa, syn kampinoskiej ziemi, chcemy o tych faktach również z niegasnącą wdzięcznością pamiętać i dziękować”.

Czy pamiętają z niegasnącą wdzięcznością za niezłomną postawę, umiejętności i dyplomację, która pozwoliła zachować broniony i chroniony majątek narodowy Polaków i ich dzieła obecni odpowiedzialni za majątek narodu polskiego, czy nadal, jak za PRL traktują represyjnie?   Czy przykład ten doda im sił do walki z wciąż tak samo żądnych naszego majątku wrogami ?

Jan Gwalbert pochodził z rodu dobrze zapisanego w dziejach naszej kultury. Dziad Gwalbert zgromadził  w pierwszej połowie XIX wieku w Medyce pod Przemyślem słynny księgozbiór i niezwykle cenne muzeum dokumentów, rękopisów i rycin, które Jan Gwalbert ofiarował społeczeństwu jako osobną fundację w obrębie Ossolineum we Lwowie. Ojciec Mieczysław więziony w Ołomuńcu za udział w powstaniu w 1863 roku był znanym powieściopisarzem i publicystą.

Jan Gwalbert Pawlikowski był gospodarzem dóbr medyckich i autorem wielu artykułów rolniczych, profesorem ekonomii rolniczej w Wyższej Szkole Rolniczej w Dublanach, redagował w r. 1893/1894 czasopismo „Ekonomista polski” i zamieszczał w nim artykuły. Był prezesem i duszą Związku Naukowo-Literackiego we Lwowie oraz inicjatorem i redaktorem wydawnictwa „Wiedza i życie”.

Z miłości do Tatr wysnuł naszą wielką ideologię taternicką, która sens turystyki wysokogórskiej widzi we współżyciu z pierwotną przyrodą gór, jako miejscem oczyszczenia i podniesienia ducha, szkołą najwyższego stylu życia. To też celem zachowania tej krynicy zdrowia i mocy narodowej założył wraz z M .Limanowskim i T. Korniłowiczem w 1912 r. pierwszą na ziemiach polskich organizację społeczną, poświęconą ochronie przyrody: „Sekcję Ochrony Tatr przy Towarzystwie Tatrzańskim. Z jego inicjatywy Sekcja opracowała i opublikowała zasady ochrony Tatr, a w szczególności projekt utworzenia z nich Parku Narodowego, które to zasady uznało za swoje naprzód Towarzystwo Tatrzańskie, a potem całe niemal nasze społeczeństwo. Dla krzewienia tych zasad stworzył doniosłe wydawnictwo Towarzystwa Tatrzańskiego „Wierchy”, którego 12 roczników (1923—1934) ukazało się pod jego redakcją, a które ogniskowały wszystko, co w kulturze naszej było związane z Tatrami.(Adam Wodziczko)

ROZPORZĄDZENIA I OGŁOSZENIA PUBLICZNE WŁADZ.

Zarząd Okręgowy Dóbr Państwowych we Lwowie  L. 5591 1/6 ex 1919. Ochrona zabytków przyrody. Do wszystkich Nadleśnictw.

Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wydało dnia 15 września b. r. (Monitor Polski Nr 208) rozporządzenie, zakazujące niszczenia, uszkadzania lub wywożenia z kraju okazów, uznanych jako zabytki przyrody.

Ze spisu ogłoszonego w tem rozporządzeniu, wymienia się następujące okazy, znajdujące się

w dotychczasowych dobrach państwowych na terenie Małopolski:

C. 1. Las cisowy w Kniaźdworze pod Kołomyją. C. 3. Limby (Pinus cembra) znajdujące się jeszcze obecnie w Nadleśnictwach Tatarów, Dora, a w szczególności w Jasieniu. C. 6. Dąb królewski w Niepołomicach w rewirze „Poszyna“. C. 13. Czysto lipowy, jedyny w Małopolsce las, wł. funduszu religijnego w Muszynie (pow. Nowy Sącz). C. 16. Różanecznik (Rhododendron) na CzarnohorzePop-Iwanie, Dancerzu, w Nadleśnictwach Jawornik i Worochta, na Sywuli i Ihrowyszczu w Jasieniu i na Chomiaku w Tatarowie. D. 2. Bocian czarny (Ciconia nigra). D. 3. Orzeł przedni Aquila chrysaetos). D. 4. Pustynnik (Syrhaptes paradoxus). D. 5. Pardwa (Lagopus lagopus).

Przy najbliższej rewizji należy zwrócić uwagę na szczegóły niniejszem przytoczone, celem uwzględnienia przy sporządzaniu nowego planu na dziesięciolecie.

Lwów, d. 11 października 1919. Naczelnik Zarządu O kręgowego Dóbr państwowych: Chlipalski mp.(Ochrona Przyrody Organ Państwowej Komisji Ochrony Przyrody Zeszyt nr 2)

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)