Metropolita Lubelski ks. abp Stanisław Budzik oddał kościół św. Jozafata, który znajduje się w centrum Lublina – cerkwi greckokatolickiej. O zamiarze oddania w/w kościoła ks. abp poinformował listem pasterskim na Wielki Post w dniu 26 luty 2023 r gdzie informuje m.in. że: „Obok zapewnienia uchodźcom z Ukrainy miejsca do godnego życia, warto również zatroszczyć się o ich potrzeby religijne (…)po przeprowadzeniu koniecznych konsultacji, podjąłem decyzję o użyczeniu kościoła rektoralnego pod wezwaniem Świętego Jozafata w Lublinie przy ulicy Zielonej na potrzeby wspólnoty greckokatolickiej”. Z powyższych słów ks. abp wynika litość nad greckokatolikami bo nie mają miejsca na modlitwę. W liście nie ma ani jednego słowa o tym, że greckokatoliccy mają w Lublinie cerkiew Narodzenia NMP na Al. Warszawskiej 71 oddalona od centrum około 3 kilometry. Nadmieniam, że przejęcie kościoła rzymskokatolickiego św. Jozafata było już dużo wcześniej przygotowywane bo od pewnego czasu odbywała się tam liturgia o godzinie 18 w obrządku greckokatolickim. W dniu 1 września na zabytkowych drzwiach kościoła zostały przybite kartki z informacją. że liturgia z godziny 10, która odbywała się na al. Warszawskiej zostaje przeniesiona na ul. Zielona 3. Był to argument aby oficjalnie przejąć kościół i na tablicy ogłoszeń umieścić informację w języku polskim i ukraińskim, że jest to: „ Ukraińska cerkiew greckokatolicka św. Jozafata w Lublinie”. Każdy kto był związany z tym kościołem dozna ogromnego szoku gdy nawiedzi tą świątynie bo w wewnątrz pozdejmowano wszystkie obrazy, tak, że w kościele zionie ogromna pustka i groza nie do opisania. Należy zadać pytanie czy faktycznie w Lublinie jest tylu greckokatolików, że potrzebują aż dwa kościoły. Dokonałem policzenia wiernych w dniu 19 marca 2023 r, którzy mają w niedzielę trzy liturgie: na al. Warszawskiej o godz. 10 było 28 wiernych a o godz. 12 było 22 wiernych oraz na ul. Zielonej o godz. 18 było 35 wiernych w tym 10 dzieci. Natomiast w dniu 08.10.2023 r na al. Warszawskiej o godz. 12 było 36 wiernych oraz na ul. Zielonej o godz. 10 było 32 wiernych w tym 8 dzieci (w tej liczbie wiernych są policzeni seminarzyści greckokatoliccy, którzy uczestniczyli w liturgii a maja swoją kaplice w kościele pw. Przemienienia Pańskiego ul. S. Wyszyńskiego 6), o godz. 18 było 26 wiernych. W sumie dnia 19.03.2023 na niedzielnej liturgii było 85 greckokatolików a 08.10.2023 było 94 greckokatolików w dwóch cerkwiach i jednej kaplicy.
Inicjatorem przejęcia kościoła św. Jozafata jest ks. mitrat Stefan Batruch, proboszcz już teraz dwóch greckokatolickich cerkwi w Lublinie. Duchowny, który posiada 94 wiernych a uważa się za przewódcę duchowego Ukraińców, którzy tysiącami przybyli do naszego miasta uciekając przed wojną. Ks. S. Batruch „zaserwował” mieszkańcom Lublina skwer im. Ks. Emiliana Kowcza oraz na terenie dawnego obozu koncentracyjnego na Majdanku dwa upamiętnienia ks. Kowcza na których wyrył słowa, że: „wszyscy więźniowie byli tutaj równi”. Słowa, które są szyderstwem z 360 tysięcy ofiar Majdanka. Wszystkie ofiary Majdanka upamiętnia jeden „Pomnik-Mauzoleum”, nie powinno być tutaj indywidualnych upamiętnień, wszyscy byli równi. Czym zasłużył(?) się dla naszego miasta ks. Emilian Kowcz, że tak został upamiętniony, w tym celu przedstawię bardzo krótkie wprowadzenie historyczne.
Po upadku państwa austriackiego 1 listopada 1918 r żołnierze pułków ruskich, niemieckich, węgierskich oddali się pod władzę tzw. Narodowej Rady Ukraińskiej, która obejmowała rządy w całej Galicji Wschodniej i proklamowała Zachodnioukraińską Republikę Ludową. ZURL stosunkowo szybko przeprowadziła mobilizację i zdołała zorganizować własne siły zbrojne – Armię Halicką (Hałyćka Armija). Hałyćka Armija dopuściła się szeregu zbrodni wojennych na wziętych do niewoli żołnierzach polskich i ludności cywilnej podczas konfliktu zbrojnego polsko-ukraińskiego w latach 1918-1919. Charakter i zasięg zbrodni wskazuje, że były one centralnie zaplanowane a inspiracja pochodziła od najwyższych władz ZURL i dowództwa UAH.
Ukraińcy dla Polaków utworzyli obozy koncentracyjne m.in. w Żółkwi, Złoczowie, Tarnopolu, Mikulińcach, Strusowie, Jazłowicach i Kołomyi. Zgromadzonych tam więźniów mordowano przez głodzenie, ciężką prace na mrozie bez odpowiedniej odzieży i tworzenie warunków dla rozwoju epidemii chorób tyfusu, grypy itp. W czasie przesłuchań wobec Polaków stosowano tortury, wydawano wyroki śmierci. W Żółkwi zorganizowano „dom publiczny” dla żołnierzy UAH, w którym zmuszano Polki do nierządu. Takie owoce wydała praca duszpasterska ks. Emiliana Kowcza w szeregach żołnierzy UAH gdzie był kapelanem wojskowym. Cerkiew greckokatolicka kierowała duchownych do Ukraińskiej Armii Halickiej by zostali kapelanami wojskowymi. 01.01.1919 r Państwowy Sekretariat Spraw Wojskowych (PSSW) wydał rozkaz organizacyjny służby duszpasterskiej w UAH. Na czele Duszpasterstwa przy PSSW stanął ks. Mykoła Iżak i rozkazem z dnia 31.01.1919 r na kolejnych kapelanów w UAH został mianowany m.in. ks. Emilian Kowcz. 25.04.1920 r Wojsko Polskie rozpoczęło „wyprawę kijowską” gdzie dwie spośród trzech brygad UAH skapitulowały w ciągu pierwszych dwóch dni, trzecia została rozbita do 10.05.1920 r. Kapelani wojskowi po rozproszeniu jednostek na własną rękę wracali do swojej parafii wrócił i ks. Emilian Kowcz razem z ks. Andrijem Banderą ojcem Stepana największego zbrodniarza Polaków. W 1922 r. ks. Kowcz objął urząd proboszcza parafii Przemyślany koło Lwowa i jako proboszcz prowadził antypolską działalność zakładając organizację „Płast”, która w 1930 r dokonywała akcji sabotażowych w Małopolsce Wschodniej. Za powyższą działalność ks. Kowcz został aresztowany 27.09.1930 r i odstawiony do aresztu śledczego przy Sądzie Okręgowym w Brzeżanach gdzie przebywał około 2 miesięcy, zwolniony, odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Aresztowany przez Niemców, w styczniu 1944 trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku, gdzie zmarł 25 marca 1944 r, ciało spalono w krematorium. 27 czerwca 2001 roku we Lwowie został ogłoszony błogosławionym przez Jana Pawła II.
Ks. Emilian Kowcz służył w Ukraińskiej Armii Halickiej, która zakładała obozy koncentracyjne dla Polaków i zginął w obozie koncentracyjnym założonym przez Niemców. Powyższe zdanie wymaga głębokiej refleksji i zastanowienia. Aby zakończyć tą myśl należy odpowiedzieć na pytanie jak to możliwe aby ksiądz o takim życiorysie został błogosławionym – jest to przykład ogromnej mądrości naszego papieża Jana Pawła II.
Na krzyżu Jezus darował winy dobremu łotrowi i obiecał zbawienie, który jako męczennik okazał skruchę. Jan Paweł II ogłosił łotra ks. Kowcza błogosławionym za dwa miesiące męczeństwa w obozie koncentracyjnym na Majdanku.
Powróćmy do przejętego przez greckokatolików kościoła św. Jozafata, który w przestrzeni naszego miasta odgrywał duże znaczenie w prowadzonej tam pracy duszpasterskiej jak i działalności kulturalnej. W kościele św. Jozafata odbywały się msze św. dla osób głuchoniemych oraz raz w miesiącu msze św. dla dzieci z autyzmem. Na mszę św. o uzdrowienie zmierzały lublinianie z całego miasta tak, że świątynia nie mieściła wszystkich wiernych. Proboszcz kościoła św. Jozafata ks. Jan Mazur uruchomił 08.02.1988 r w budynku kościoła kuchnie i jadłodajnie dla ubogich, która funkcjonuje do dnia dzisiejszego pod nazwą Bractwo Miłosierdzia im. Św. Brata Alberta oraz otworzył przychodnię lekarską dla bezdomnych. Należy również wspomnieć o ruchu pielgrzymkowym, który organizowany był z tego kościoła. Ks. Jan Mazur w 1988 r z pomocą pielgrzymów wykonał 600 kg drewniany krzyż, który został przeniesiony na Jasną Górę na ramionach pielgrzymów podczas 10 lubelskiej pielgrzymki. Krzyż, który został ustawiony na przyklasztornym parkingu jako obrona przed zagarnięciem tego placu przez ówczesne władze komunistyczne – odnowiony stoi do dnia dzisiejszego. Z tego kościoła została również zorganizowana spektakularna piesza pielgrzymka do Wilna w dniach 08 – 29.07.1990 gdy istniał jeszcze Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Była to pierwsza piesza pielgrzymka z Polski do Wilna po 1945 r. Wobec ogromnego zainteresowania pielgrzymowaniem do Wilna w 1991r odbyła się piesza pielgrzymka do Agłony na Łotwie przez Wilno w dniach 29-21.06/07.1991 r. W kościele organizowane były również koncerty chórów m.in. w ramach „Nocy chórów”.
Należy więc zadać podstawowe pytanie, czy naprawdę chodzi greckokatolikom o drugi kościół w Lublinie kiedy mają 90 wiernych. Odpowiedź jest jednoznaczna – chodzi o zaplecze przykościelne w centrum Lublina, o dwupiętrową plebanię, o duży parking, o garaże i cały kompleks, który ogrodzony jest murem. Nadmieniam, że budynek biura i magazyn żywnościowy kuchni brata Alberta został pobudowany m.in. rękami bezdomnych – wcześniej znajdowały się tam garaże. Następcy ks. Mazura bardzo rozsądnie gospodarowali tą nieruchomością bo nie stało to pustką lecz wynajmowane było różnym fundacjom, stowarzyszeniom, pracowniom, zorganizowano nawet hotel i płatny parking. Wszystko to w celu pozyskania środków finansowych aby ubodzy i bezdomni nie odchodzili bez talerza ciepłej zupy.
W dniu 1 września na tablicy ogłoszeń została wywieszona informacja, że w budynku przykościelnym na 2 piętrze ks. Batruch organizuje warsztaty oraz zabawy dla dzieci. Wynika z tego, że ks. Batruch przystępuje sukcesywnie do przejęcia obiektu, dowodem jest, że z tablicy ogłoszeń usunięto szyld „Lubelskiej fundacji na rzecz osób niepełnosprawnych i zagrożonych wykluczeniem Arka”. Ciekawe jaki będzie następny krok szczególnie do kuchni brata Alberta, chociaż ks. abp. zapewnia w liście pasterskim, że w związku z przekazaniem kościoła św. Jozafata nie zmieni się w żaden sposób funkcjonowanie tej kuchni – to są poważne obawy. Były już bowiem plany przeniesienia kuchni brata Alberta do budynków Caritasu na ul. S. Wyszyńskiego 2 i może to być zrealizowane w dalszej perspektywie czasowej.
Pierwotnie kościół św. Jozafata pełnił funkcje cerkwi prawosławnej pw. Narodzenia NMP. Został ufundowany w 1786 r przez kupców greckich po uzyskaniu przez nich pozwolenia od polskiego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Cerkiew pobudowano na miejscu dworku szlacheckiego poprzez połączenie i nakrycie dachem dwóch domów mieszkalnych. Do parafii greckiej przyłączyli się także prawosławni Rusini z Lublina. Po 1833 r cerkiew przeszła w ręce Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i zmieniono jej wezwanie na św. Jozafata, budynek został rozbudowany oraz dobudowano dzwonnicę. Kościół św. Jozafata w obecnym stanie jest dzięki staraniom oraz pracy Rusinów i nie przeszkadza to ks. Batruchowi wyciągać rękę po tą własność.
Polacy na Ukrainie od lat starają się bezskutecznie o zwrot we Lwowie kościoła św. Marii Magdaleny swojej prawowitej własności, który został przekazany jako sala do organizacji koncertów organowych. Z odmową władz Lwowa są prośby naszych rodaków o przywrócenie pomnika św. Jana z Dukli na kolumnę przed kościołem pobernardyńskim. Bezskuteczne są starania Polaków i władz kościelnych o nadanie imienia św. biskupa Józefa Bilczewskiego placu przed łacińską kurią we Lwowie. Metropolita Lwowski od lat stara się o zwrot Kościoła św. Elżbiety we Lwowie, który powstał w latach 1905-1911 ze składek Polaków, m.in. lwowskich kolejarzy. Franciszkanie z kościoła Świętego Antoniego we Lwowie oraz parafianie od lat starają się o zwrot budynku parafialnego, który użytkuje szkoła muzyczna nr 4. Polacy od lat starają się o zwrot kościoła pw. św. Mikołaja w Kijowie, który został wybudowany za pieniądze naszych przodków. Dominikanie, którzy sprawowali mszę św. w kościele Matki Bożej Gromnicznej we Lwowie w dniu 29.11.2018 r stanęli przed zamkniętymi drzwiami świątyni, które zamknęli greckokatolicy i nie otworzyli mimo decyzji papieża o zwrocie świątyni wiernym kościoła rzymskokatolickiego.
Natomiast w naszym mieście Ukraińcy mogą bez przeszkód uczestniczyć w liturgiach w cerkwi greckokatolickiej p.w. Narodzenia NMP na al. Warszawskiej 71, w cerkwi prawosławnej p.w. Przemienienia Pańskiego ul. Ruska 15 oraz w cerkwi parafialnej p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego. ul. G. Dolińskiego 1. W kościele akademickim KUL jest sprawowana msza św. w języku ukraińskim. Dokonałem policzenia w niedzielę wiernych w w/w miejscach modlitwy w marcu i październiku 2023 r. W cerkwi przy ul. Ruskiej w dniu 26.03.23 o godz. 9 na liturgii było 168 wiernych a na wieczerni o godz. 17 było 33 wiernych natomiast 15.10.23 o godz. 9 na liturgii było 126 wiernych a 22.10.23 na wieczerni było 24 wiernych. W cerkwi na ul. G. Dolińskiego w dniu 26.03.23 na liturgii o godz. 9 było 33 wiernych natomiast 15.10.23 na liturgii o godz. 9 było 27 wiernych. Na mszy św. w języku ukraińskim o godz. 9,30 w kościele akademickim w dniu 26.03.23 było 34 wiernych a 22.10.23 r było 46 wiernych. Reasumując, dodając wiernych z cerkwi greckokatolickich sondażowo w jednej z niedzieli w liturgii, wieczerni i mszy św. w marcu uczestniczyło 353 wiernych a w miesiącu październiku 317 wiernych.
Nadmieniam, że w Lublinie przebywa około 50 tysięcy Ukraińców z czego około 5000 posiada nadany Pesel i legalnie pracuje. W roku akademickim 2022/23 r na lubelskich uczelniach państwowych studiowało około 1900 Ukraińców. W niedziele do cerkwi czy kościoła idzie w Lublinie ~330 wiernych zakładając, że wszyscy byli Ukraińcami.
Jaki wniosek płynie z tych obliczeń – jest to naród ateistów, który nawet w obliczu zagrożeń jakim jest prowadzona wojna na Ukrainie nie skłania swojej głowy ku Bożej Opatrzności. Zakładając, że Metropolita Lubelski oddaje wszystkie kościoły w Lublinie dla Ukraińców to nie zmieni ich mentalności bo są wychowani na Hajdamakach – Tarasa Szewczenki oraz życiorysach banderowskich zbrodniarzy, których pomniki stoją prawie w każdym mieście czy nawet małej miejscowości. Do takiego stanu ateizacji Ukraińców doprowadziła m.in. postawa cerkwi greckoaktolickiej, która święcąc tablice i pomniki ku czci UPA odpowiedzialnej za ludobójstwo tylu niewinnych chrześcijan przekazywała takie wartości dla młodzieży.
Przykład idzie z góry, oto zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk w wywiadzie p.t. Dialog leczy rany z 2018 r – „banderyzmu nie traktuje jako nacjonalizm ale jako patriotyzm stanowiący nieodłączny element ukraińskiej tożsamości. W jego ocenie przekazanie miłości bliźniego nie wyklucza oddawania czci ludobójcom bezbronnych dzieci, kobiet i starców”. Kościół greckokatolicki ze skrajnym nacjonalizmem ukraińskim poszedł tak daleko, że wydaje się iż utracił on więź z istotą wiary chrześcijańskiej.
Przekazanie kościoła na Zielonej ma się odbyć 12.11.23 r w 400 lecie śmierci świętego Jozafata Kuncewicza.
Zwracam się z prośbą do kresowian, do ludzi dobrej woli o publikację mojego artykułu w prasie, na stronach internetowych, na Facebooku, na Twitterze i wszędzie gdzie jest to tylko możliwe, może uda się zablokować przekazanie kościoła – grckokatolikom.
Zdzisław Koguciuk
Przewodniczący
Obywatelskiej Inicjatywy budowy Pomnika
„Ofiar Wołynia” w Lublinie
1 Responses to Metropolita Lubelski oddał grekokatolikom kościół w centrum Lublina.