I niech ten sztandar przypomina wam wszystkie najświętsze Polki ideały.

26 marca 2023

2 czerwca 1929 r. odbędzie się w naszej szkole doniosła uroczystość poświęcenia sztandaru szkolnego. Projekt ten został powzięty większością głosów w radosne święto Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości Polski. Sztandar przedstawia z jednej strony obraz Najświętszej Panny, z drugiej Godło naszej Ojczyzny, zda się więc mówić, żeśmy cząstką narodu pod opieką Królowej nieba i Polski. Sztandar, symbol jedności i solidarności, tworzy z nas wszystkich jeden zwarty związek o wspólnym celu i wspólnych dążeniach, streszczających się w haśle: „Bóg i Ojczyzna”! –napisała uczennica Zakładu Naukowo- Wychowawczego SS. De Notre Dame we Lwowie, przy ulicy Ochronek l. nr 8. w Jednodniówce wydanej z okazji 25-lecia istnienia zakładu.

20 lutego 2023 r. na elewacji tego budynku  (obecnie przy ul. Konyśkiego nr 8)  we Lwowie została odsłonięta tablica upamiętniająca polską zakonnicę bł. S. Marię Antoninę Kratochwil i żydowskiego mikrobiologa Ludwika Flecka, ucznia polskiego  profesora Rudolfa  Weigla. Zgodnie z  decyzją Rady Miasta Lwowa tablica jest w dwóch językach – po ukraińsku i po angielsku.

A przecież byli to obywatele polscy, obywatele II Rzeczypospolitej. Niestety, nawet mimo tak wielkie wsparcia kosztem polskiego podatnika, polskiego rolnictwa, transportu, obronności, polskiego obywatela przygarniającego pod dach uchodźców, wszechobecności języka ukraińskiego w Polsce (mimo traumatycznych z nim skojarzeń Polaków) niechęć Ukraińców do polskości jest wciąż demonstrowana.

Na 25-lecie Zakładu Wychowawczego SS. De Notre Dame we Lwowie polski poeta, dramatopisarz, bard Lwowa – Henryk Zbierzchowski  napisał wiersz:

Ćwierćwiecze pracy święci dziś „Notre Dame”.

Pod hasłem: Polska, wiara i nauka.

Więc do zakładu zawsze cichych bram

Niechaj dziś radość rozgłośnie zapuka.

Trudno jest oczy otwierać na świat

I dobrze życiem pokierować młodem.

Dusza dziewczęcia jest jak piękny kwiat,

A dla tych kwiatów zakład był ogrodem.

A więc zakwitło tutaj wiele dusz

W słońcu opieki i miłości czułej,

Bo ogrodnikiem był tu Anioł Stróż

I dobre siostry zakonnej reguły.

Bo zawsze miękką była ręka ta,

Która młodziutkie prostowała pędy,

Bo tylko serca tak czyste jak łza

Na świat daleki wychodziły tędy.

Słońce jest dzisiaj! niech ustąpi w cień

Wszelaki smutek przed chwilą wesołą.

Ażeby uczcić ten słoneczny dzień,

Sztandar wam daje rodzicielskie koło.

Niech on dla dziewcząt zakładu „Notre Dame”

Będzie tak czysty, jak pióropusz biały,

I niech ten sztandar przypomina wam

Wszystkie najświętsze Polki ideały.

Kurier Wieczorny, Katowice piątek 23 Iv.1937 nr 111:

Za wścieklizną – tyfus, cholerę, ospę, dyfteryt, trąd, syfilis, malarię, ukąszenie jadowitej żmii, gruźlicę, systematyczną, wytężoną, pełną niebezpieczeństw pracą zwalcza powoli armia uczonych. A jak to niebezpieczeństwo wygląda, warto się przyjrzeć na przykładzie. Szczepionkę przeciwko tyfusowi plamistemu wynalazł dr Rudolf Weigl, dyrektor Zakładu Biologii Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.

W okresie wielkiej wojny w armii austriackiej szalała epidemia tyfusu plamistego. Śmiertelność dochodziła wtedy na 90 proc. Wiedziano, że roznosicielką tyfusu jest wesz ubraniowa lub głowowa. Dr. Weiglowi, wydelegowanemu do walki z epidemią, udało się odkryć sposób zarażenia jednej wszy od drugiej, bez pośrednictwa człowieka, czyli metodą hodowania zarazka tyfusu. W czasie tej pracy, wszyscy kolejno pracownicy w laboratorium prof. Weigla zarazili się, a kilku z nich zmarło. W roku 1918 zaraził się sam Weigl. Jego choroba była dowodem, że wyhodowane przez niego we wszach zarazki są naprawdę zarazkami tyfusu plamistego.

Na wiadomość o tym zjechali się do Lwowa uczeni z całego świata, aby poznać metody tej hodowli. Jeden z nich, prof. Weil z Berlina, zaraził się przy tym tyfusem i w krótkim czasie zmarł. Weiglowi udało się sporządzić skuteczną szczepionkę przeciw tyfusową. Została ona zastosowana przede wszystkim na wszystkich jego pracownikach, którzy już odtąd na tyfus nie chorowali. Stosują ją też np. misjonarze w Chinach, wśród których częste były wypadki. tyfusu plamistego. Od czasu szczepień przestali padać ofiarą tej strasznej choroby.

(Kurier Wieczorny, Katowice piątek 23 Iv.1937 nr 111)

Profesor Wacław Szybalski wspomina Rudolfa Weigla:

Będąc zoologiem, parazytologiem, anatomem porównawczym, histologiem i entomologiem, jak też profesorem biologii na Uniwersytecie we Lwowie, w Polsce, stał się on znawcą biologii i patologii wszy. W latach międzywojennych Weigl był odznaczony Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski. Od papieża Piusa XI otrzymał Order św. Grzegorza, od króla Belgów, Alberta, Order Leopolda. Był rzeczywistym członkiem Polskiej Akademii Umiejętności, i wielu zagranicznych Akademii.

Charles Nicolle, laureat Nagrody Nobla pisał o nim: „Walka z tyfusem plamistym nie wyglądała bardzo korzystnie tak długo, aż na widowni wystąpił znakomity badacz polski profesor Rudolf Weigl ze Lwowa

Podczas okupacji sowieckiej w latach 1939-1941 Weigl robi wszystko co możliwe, by chronić pracowników Instytutu przed nieludzkimi, systematycznie prowadzonymi okrutnymi wywózkami do sowieckich gułagów na północy (głównie mężczyźni) i do południowej Syberii (kobiety i dzieci, które były aresztowane nocą i skazywane na wygnanie i wywózkę ciężarówkami i pociągami do prymitywnych kołchozów na odludziach Kazachstanu), gdzie śmiertelność sięgała 40% w ciągu roku. Ja także straciłem w ten sposób wielu moich przyjaciół czy kolegów- wspomina profesor.

Podczas niemieckiej okupacji Lwowa (1941-1944) zatrudnienie w Instytucie Weigla dawało w jakimś stopniu ochronę przed przypadkowym aresztowaniem i wywiezieniem do niemieckich obozów koncentracyjnych. Gestapo unikało kontaktów z osobami, od których mogłyby przypadkowo przenieść się zarażone tyfusem wszy (wiadome było, że przenoszenie wszy było naszym okupacyjnym ryzykiem).

Co więcej, wszyscy pracownicy nosili dowód tożsamości (Ausweis) z Oberkommando des Herres (Urząd Dowództwa Armii Niemieckiej), wywierający głębokie wrażenie na kontrolujących Niemcach. Ten „Ausweis” był innym, ratującym życie, wynalazkiem Weigla (częściowo wymyślonym przez mego ojca). Weigl pomógł ochronić wielu usuniętych z pracy profesorów uniwersytetu i ich współpracowników, zatrudniając ich jako karmicieli wszy. Takie zatrudnienie uprawniało do specjalnych racji żywnościowych i – chociaż częściowo – ubezpieczało przed aresztowaniami, wywózką i/lub śmiercią pod okupacją hitlerowską. Niektóre aspekty zatrudnienia w Instytucie Weigla miały wiele wspólnego z filmem Spielberga „Lista Schindlera”. (prof. Wacław Szybalski)

Naszą historię piszą od nowa przedstawiciele innych narodów. Co na to Narodowy Instytutu Dziedzictwa (o ile jest instytutem narodu polskiego) ?

Jeszcze jeden tekst z Jednodniówki przygotowanej na 25-leie Zakładu:

V DRUŻYNA HARCERSKA IM. FELICJI SULIMIRSKIEJ PRZY GIMN. SS. de NOTRE-DAME.

„Mam szczerą wolę calem życiem pełnić służbę Bogu i Ojczyźnie, nieść chętną pomoc bliźnim, być posłuszną prawu harcerskiemu”. (Przyrzeczenie harcerskie).

Drużyna istnieje od 8 stycznia 1926 r. Powstała za inicjatywą Dyrektora gimnazjum ks. Rudolfa Opackiego, obecnego kapelana drużyny, a zorganizowana została przez p. Marję Baczyńską, nauczycielkę tegoż gimnazjum. Praca drużyny idzie w kierunku wyrobienia typu dziewcząt wedle prawa harcerskiego i roty przyrzeczenia, współpracując z domem i szkołą. „Zacznijmy odrodzenie od siebie“ — powiedziała sobie drużyna. W tym duchu poczęła pracować szczupła garstka 15 dziewczynek, to samo hasło wprowadzają dziś w życie 43 harcerki. Praca drużyny wygląda następująco: W czasie roku szkolnego odbywają się zbiórki drużyny i pogadanki zastępów, imprezy i wieczornice drużyny, wycieczki i przemysł; w czasie wakacyj – obóz drużyny. Normalna praca harcerska przerywana jest czasami jakąś

większą uroczystością. I tak w dniu 21 listopada 1928 roku, obchodziła drużyna wielkie święto – dwie najstarsze harcerki składały przyrzeczenie na grobie patronki drużyny, ś. p. Felicji Sulimirskiej, która padła w tym właśnie dniu w obronie Lwowa.

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)