Wspólne doły , gdzie zrzucono tylu naszych radosnych i lepszych od nas przyjaciół

Więc trzeba przy każdej okazji, na wiecach, zjazdach, zebraniach ciągle to stwierdzać i przypominać, że rządzącym w państwie polskim narodem są Polacy i że należą się im wobec tego wszystkie prawa gospodarzy ziemi – pisał prof. dr Stanisław Grabski w 1939r.

O tym właśnie przypomnieli dzisiaj uczestnicy pikiety zorganizowanej w Warszawie przeciw dyskryminacji Polaków we własnej Ojczyźnie przez rząd warszawski. Nie przeciw  Ukraińcom z ogarniętego wojną kraju – ludzie, na których spadły bomby nie są w stanie się ruszyć bo są w wielkim szoku a nie jadą do drugiego kraju i zgłaszają się po pomoc do urzędu. Ci co potrzebują tam pomocy są tam zostawieni sami sobie – wyjaśniają organizatorzy.

„Polak w Polsce gospodarzem”,  „Tu jest Polska nie Bruksela, tu Bandery się nie wspiera” – to hasła tej pikiety.

Tymczasem na skwerze przy ulicy  Karowej pięcioosobowa grupa pikietujących wołała: „Polska Ukraina to jedna rodzina”.   Co najmniej 7 radiowozów policyjnych stało  wzdłuż Karowej do wylotu na Krakowskie Przedmieście a nikt z przechodzących nie podchodził do osób trzymających 2 flagi ukraińskie i jedną polską. Tu chciałabym zwrócić uwagę na fakt, iż osoby jadące z pomocą humanitarną nigdzie na terenie Ukrainy nie widzą flag polskich natomiast jest tam mnogość flag banderowskich. Tam nikt nie śmie flagi polskiej powiesić bojąc się reakcji  „najserdeczniejszych w prawdzie” sąsiadów, nawet podczas uroczystości jak choćby podczas składanie wiązanki przez Ministra Dworczaka na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie w dniu święta Wojska Polskiego… – cały artykuł Bożeny Ratter

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)