Komu zależy na tym, by nie napełnić młodych dumą narodową, dążeniem do ofiarnej służby dla Ojczyzny?

7 listopada 2022

Tekst: Bożena Ratter

Jeszcześmy nie powstali, a już trzeba było bronić tego, co posiadaliśmy. Wojsko polskie powstawało w ogniu, ledwo stworzone poszło w bój o terytorialny stan posiadania Polski. Upadek monarchii austriacko-węgierskiej w listopadzie 1918 r. spowodował wybuch zbrojnego zamachu Ukraińców w Małopolsce Wschodniej. Ukraińcy opanowali Lwów, zajęli prawdę całą Małopolskę Wschodnią i proklamowali na tych obszarach „Zachodnią Ukraińską Republikę Ludową”. Ze zmiennym powodzeniem, ale ze stałym zamiarem utrzymania dla Polski Małopolski Wschodniej, biliśmy się z Ukraińcami „zachodnimi” już w listopadzie 1918. (gen. Tadeusz Kutrzeba b. szef sztabu Armii Polskiej , Wyprawa kijowska 1920)

Nazwiska części Polaków walczących o utrzymanie dla Polski Małopolski Wschodniej i poległych, znajdują się w zestawieniu  Polegli w Obronie Lwowa i Kresów Wschodnich od 1 listopada 1918 do 30 czerwca 1919 wydanej we Lwowie w 1926 roku. Składamy w ręce społeczeństwa niniejszą zbiorową pracę, która zawdzięcza ukazanie się inicjatywie dra Władysława Kubika. Przekazuje ona pamięci potomnych nazwiska i czyny tych prawych synów i cór Polski, którzy na widok orężnych zakusów o władzę nad prastarymi Piastów i Jagiellonów dzielnicami w latach 1918—1919 tworzyli z piersi swoich niezdobyty wał ochronny, wypisali na sztandarze hasło: „Nie damy ziemi, skąd nasz ród“ – pisali autorzy.

Pierwszym i najważniejszym obowiązkiem narodu – żyć pragnącego – czcić bohaterów swoich- napisał Czesław Mączyński, który współorganizował obronę Lwowa. Obowiązek to kardynalny; od spełnienia jego zależy przyszłość narodu. Pokolenia bowiem, wychowane w chlubnej tradycji własnego narodu zdolne są zrozumieć i pojąć szczytną jego przeszłość, mogą wyłowić z niej cele, ideały i drogi do ich spełnienia, przejąć się dziejową rolą, napełnić się godną pochwały dumą narodową, dążyć do prześcignięcia przodków w ofiarnej służbie dla Ojczyzny. (Polegli w Obronie Lwowa i Kresów Wschodnich od 1 listopada 1918 do 30 czerwca 1919).

Ten obowiązek naród polski w II RP spełnił i wychował pokolenie, które nie zhańbiło się kolaboracją z niemieckim agresorem 1 września 1939 roku. Po zakończeniu wojny komunistyczna władza Polski Ludowej karała więzieniem i zsyłką pamięć  o Lwowie i zabranych traktatem odwiecznych wrogów, ziem wschodnich Rzeczypospolitej. Książki palono i likwidowano w szkolnych i publicznych bibliotekach. Jerzy Borejsza umieścił na liście Cenzura 1951 przedwojenną lekturę dla młodzieży Kornela Makuszyńskiego Uśmiech Lwowa. Jerzy Janicki wspominał, iż by zebrać się dla upamiętnienia kolejnych rocznic obrony Lwowa, umieszczano w gazecie nekrolog na umowne nazwisko z podaniem daty i miejsca pogrzebowej Mszy św.

Niewiele zmieniło się mimo  „odejścia” komunizmu w 1989 roku. Komu zależy na tym, by , nie napełnić młodych  godną pochwały dumą narodową, dążeniem do prześcignięcia przodków w ofiarnej służbie dla Ojczyzny?

Na wieść o zamachu Ukraińców na Lwów i Małopolskę Wschodnią 1 listopada 1918 roku ruszyli Polacy na odsiecz ze Śląska, Wielkopolski, Pomorza, Mazowsza (np. z Liceum im H. Sienkiewicza w Częstochowie ruszył z odsieczą do Lwowa Stefan Korboński). Jeśli polegli, ich nazwiska mogą znajdować się  w powyższym zestawieniu.  Zestawienie to ułamkowe – pisał Czesław Miączyński – boć trudno już dziś – w kilka zaledwie lat po zakończeniu krwawych zmagań -zebrać nazwiska wszystkich. Dziesiąta część zaledwie, w księdze tej umieszczona, świadczyć będzie o spełnieniu swego obowiązku wobec Ojczyzny przez pokolenie wypadkom tym współczesne. Czynni i żyjący mogą być jedynie twórcami, szerzycielami i wykonawcami woli narodu, umarli a za życia wielcy stają się cenionymi drogowskazami narodu, polegli w ofiarnej służbie dla wspólnej, świętej sprawy stają się z chwilą swej śmierci i stać się winni przedmiotem czci i kultu całego narodu.

Zgliszczami i cmentarzami znaczy bóg wojny swój odwieczny a dotąd nie ujarzmiony krwawy pochód po ziemi. Ale za to hojnie wynagradza zwycięzców dając w zamian dary, jakich zwykle ani prawo, ani sprawiedliwość dać nie potrafi: wolność, niepodległość, ojczyznę ! (genTadeusz Kutrzeba)

Zwycięzcy dali nam niepodległą Ojczyznę na czas trwania II Rzeczypospolitej a efekty pracy  luminarzy nauki, kultury, edukacji, przedsiębiorczości, architektury, rolnictwa, przemysłu z tego czasu są miary światowej i powodem do dumy znającego historię Polaka. Tylko kto o tym uczy?

W Warszawie na cmentarzu Stare Powązki są jeszcze groby uczniów, studentów, rzemieślników, inżynierów, lekarzy , którzy pojechali do Lwowa z hasłem „Nie damy ziemi, skąd nasz ród“. Czasem są to tylko groby symboliczne, rozejrzyjmy się, może są w pobliżu grobów naszych bliskich i pomódlmy się za tych, równie wiernych Polsce jak  miasto Semper Fidelis.

Wiekopomna w dziejach wskrzeszonej Polski obrona Lwowa, jaka zajaśniała pełnym blaskiem bohaterstwa w ostatnich dwóch miesiącach roku 1918 i w pierwszej połowie 1919 roku i uwieńczyła skronie grodu wawrzynem i mianem polskiej Saragossy, rozsiała mnogie kurhany i mogiły po okolicznych polach, łąkach i lasach, na peryferiach, a także wewnątrz miasta, które w czasie pierwszych tytanicznych zmagań bezbronnej prawie młodzi z nawałą uzurpatorów było rozdzielone terytorjalnie na dwie wrogie części.

Gdy oba cmentarzyska miejskie, zajęte chwilowo przez Ukraińców, nie były dostępne dla zwłok rycerskiej dziatwy naszej i innych ofiar wichury wojennej, grzebano poległych i zmarłych z ran po polskiej stronie frontu bojowego bądź na prowizorycznych cmentarzykach, założonych w tym celu w pobliżu tymczasowych fortec, jak np. szkoły im. Sienkiewicza, w ogrodzie gmachu Politechniki, obok szkoły kadeckiej, bądź też na samem miejscu za szczytnej śmierci. Po wyparciu uzurpatorów z murów stolicy wschodniej Małopolski zajęła się sprawą „Bożej roli” dla obrońców Lwowa reprezentacja miasta i z patriotyczną ofiarnością zamanifestowaną już dawniej wobec uczestników walk o wolność Polski z lat 1830—1831, tudzież 1863—1864, wyznaczyła komisyjnie na cmentarzu Łyczakowa odrębne miejsce, stoki wzgórza od strony Pohulanki, pod kurhany „najzasłużeńszych tej ostatniej doby“. Szeregi mogił pierwotnej licznej braci z pod znaku Marsa zwiększyły się niebawem zastępem nowych mogił bohaterów z epoki krwawych rozpraw z nawałą bolszewicką, a całość stanowi dziś święte pole, zakątek wiecznego spoczynku naszych „Orłów i Orląt”. Wznosi się tam niepoślednia wiązanka grobów. Widnieje ich w długich szeregach nieomal 2000, w tern 134 nieznanych z nazwiska poległych i pomordowanych przez rozkiełzane iście hordy Ukraińców i bolszewików. Zastępom tym przoduje stu kilkunastu oficerów, stu kilkudziesięciu podoficerów i kilkadziesiąt kobiet. (Polegli w Obronie Lwowa i Kresów Wschodnich od 1 listopada 1918 do 30 czerwca 1919)

Stowarzyszenie Pamięci Polskich Termopil i Kresów w Przemyślu i Klub Inteligencji Katolickiej w Przemyślu zapraszają  do udziału w organizowanej, podobnie jak w latach ubiegłych zbiórce zniczy (biało – czerwonych) na Cmentarz Obrońców Lwowa i groby na Kresach – niestrudzenie od lat Prezes Stanisław Szarzyński pamięta.

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)