W historii Polski znamy przykłady wykorzystania poświęcenia naszych przodków walczących w obronie polskiej ludności do celów politycznych. Pomimo, że tysiące polskich obrońców walczyło dla dobra niewinnych, ginących jedynie za to, że byli Polakami, bez podtekstu ideologicznego, po II wojnie światowej „polscy” politycy dopuszczali się marginalizowania danej grupy żołnierzy ze względu na swoje poglądy polityczne. Podobnie jest obecnie, kiedy „żołnierzami wyklętymi” stają się obrońcy polskiej ludności walczący po 1945 roku z bandami UPA.
Pomimo, że od zakończenia działań przeciwko nazistom Niemieckim mijały miesiące, cywilna polska ludność zamieszkująca tereny Podkarpacia i Lubelszczyzny wciąż żyła w otoczeniu wojennego piekła – mordy, gwałty na kobietach i bestialstwo wobec pojmanych jeńców było ich codziennym życiem przez zbrodniczą działalność gloryfikowanej obecnie na Ukrainie UPA. Pomimo, że w Polsce instalowany był system komunistyczny, całe społeczeństwo zdawało sobie sprawę z zagrożenia, jakie dla bezpieczeństwa i integralności Polski niosła zbrodnicza działalność UPA… – więcej w blogu kresywekrwi.blogspot.com