Ukraińskim szowinistom zasiadającym w brodzkiej radzie rejonowej nie podoba się przypominanie, że zbrodnia w Hucie Pieniackiej została dokonana rękami Ukraińców.
Jak podała służba prasowa ukraińskiej nacjonalistycznej partii WO Swoboda, w poniedziałek rada rejonowa w Brodach przyjęła oświadczenie potępiające „antyukraińskie prowokacje” podczas niedzielnych uroczystości w Hucie Pieniackiej, dawnej polskiej wsi wymordowanej 76 lat temu przez Ukraińców służących pod niemieckimi rozkazami w SS Galizien. Rada przyjęła oświadczenie z inicjatywy szefa frakcji Swobody Wołodymyra Czechuta.
Deputowani uważają, że „Huta stała się miejscem prowokacji ze strony polskich urzędników”. Jako przykład takich „prowokacji” przywołano słowa sekretarza stanu z Kancelarii Prezydenta RP Adama Kwiatkowskiego, który w 2018 roku przeczytał w Hucie Pieniackiej list Andrzeja Dudy mówiący o ludobójstwie na Polakach dokonanym przez ukraińskich nacjonalistów. Lwowska Rada Obwodowa domagała się wówczas, by Kwiatkowskiego uznano na Ukrainie za persona non grata.
We wczorajszym oświadczeniu brodzkiej rady rejonowej przypomniano, że ciało to również domagało się od władz centralnych wyciągnięcia konsekwencji wobec Kwiatkowskiego i innych polskich urzędników wyrażających „ksenofobiczne oświadczenia” w Hucie Pieniackiej. „Niestety ukraińska władza nie zademonstrowała propaństwowego stanowiska i w rezultacie dalej wybrzmiewają antyukraińskie oświadczenia” – uważają radni z Brodów… – więcej na kresy.pl