12 lipca 2018

12 lipca 1943 r. We wsi Majdańska Huta pow. Zdołbunów Polacy mieli zagwarantowane bezpieczeństwo na mocy pisemnej umowy ze sztabem UPA stacjonującym w Antonowcach pow. Krzemieniec, pod warunkiem, że nie wyjadą do miasta i będą dawać świadczenia na rzecz UPA. Przez kilka miesięcy wieś świadczyła daninę: jaja, sery, mleko, zboże, świnie, konie, furmanki, deski na budowę schronów itp. 12 lipca o świcie upowcy spędzili większość mieszkańców do stodoły i spalili żywcem. Pozostali byli mordowani w różnych miejscach, zginęło co najmniej 184 Polaków. Ze wsi uratowało się 11 Polaków, gdyż przebywali poza domem.

W kol. Maria Wola pow. Włodzimierz Wołyński upowcy oraz okoliczni chłopi ukraińscy dokonali rzezi 229 Polaków. 30 osób żywych wrzucili do studni i przywalili kamieniami, 13 powiązanych mężczyzn spalili żywcem w stodole, uciekających wyłapywali jeżdżąc na koniach, torturowali, okaleczali i zabijali. Głównymi narzędziami mordu były siekiery, noże, widły, drągi itp. Gwałty, pisk torturowanych dzieci, krzyk matek i ojców okaleczanych i zabijanych niósł się daleko od wsi. Wyłapane w zbożu 18-cioro dzieci w wieku 3 – 12 lat, w tym synów Reginy Futyma: 5-letniego Zbigniewa i 3-letniego Ryszarda, „ukraińscy partyzanci” załadowali na wóz drabiniasty i wywieźli do ukraińskiej wsi Czestny Krest, gdzie pomordowali ich przebijając widłami i rąbiąc siekierami. Zagrody ograbili i spalili, często z ciałami ofiar (Siemaszko…, s. 860 – 863).

Aby dodać komentarz, rozwiąż poniższe działanie. Ilość kropek odpowiada liczbie. (wymagane)