– 1943 roku:
W kol. Borowa pow. Łuck Ukraińcy z sąsiedniej wsi Harajmówka złapanych 22 Polaków spędzili do stodoły Stachurskiego i spalili żywcem (m.in. 6-osobową rodzinę i matkę z niemowlęciem na ręku). Zwłoki Antoniego Sulikowskiego znaleziono niedaleko stodoły, pokłute na całym ciele w odstępach co 5 centymetrów (Siemaszko…, s. 618). W maju 1943 roku we wsi Borowe duchowny prawosławny Mychajło Symonowycz błogosławił na dziedzińcu cerkiewnym upowców i poświęcił narzędzia ich zbrodni przed wyprawą na wsie polskie Rudnia Lwa i Staryki (Siemaszko…, s. 757).
We wsi Małe Siedliszcze pow. Kostopol ukraińcy zamordowali 9-osobową rodzinę Szczurowskich. Helena Bielecka (z domu Szczurowska) mieszkała wraz z rodzicami i trojgiem rodzeństwa w Małym Siedliszczu w powiecie kostopolskim w województwie wołyńskim. W 1943 roku miała zaledwie 14 lat: „tragicznej nocy z 25 na 26 maja 1943 mama opowiadała… /…/ Wszyscy spali, kiedy nad ranem, może o 3.30 usłyszała, że coś się dzieje dookoła domu. Obudziła wszystkich, ale już do drzwi walili siekierami i wybijali okna, cały dom był otoczony. /…/ Kiedy Julek się obudził, bandyci byli już w domu. Straszni, z karabinami i siekierami za pasem. […] – Módlmy się – powiedziała mama, kładąc się przy ojcu na podłodze. Słyszała jęki i ani na chwilę nie straciła świadomości. Poczuła oblewające gorąco i pomyślała „co oni mi zrobili” /…/ Kiedy odeszli i zapanowała cisza, mama pomyślała, że może te małe dzieci ocalały w pierzynach. Wstała i upadła. Pokotem leżało dziewięć osób we krwi i bez życia. Ale co mi jest, pomyślała i dowlokła się, czołgając do kuchni i napiła się wody. Następnie podeszła do drzwi sypialni, otworzyła je i na progu upadła jak zobaczyła, że poduszki i pierzyny zabrano a dzieci (Marysia – 4 lata i Jasio – 2,5 roku) zamordowano siekierami. /…/ Pierwsze słowa mamy były, kiedy zobaczyła mnie i Zosię. – To wy żyjecie! Warkocz miała odrąbany i chustę w strzępach. /…/ Widziałam, kiedy mamę znoszono z wozu na noszach. Krew, strzępy warkocza i chustki oraz wiszące, odrąbane ciało przy lewym ramieniu. Mama cały czas była przytomna” (Relacja Heleny Bieleckiej z książki Lucyny Kulińskiej „Dzieci Kresów I„. Kraków 2009; za: http://wolyn.org/index.php/component/content/article/1-historia/851-maj-1943r-byem-wiadkiem-napaci-bandy-upa-na-.html ). Siemaszko…, s. 238 mod datują na noc z 26 na 27 maja 1943 roku.