W mieście Kuty pow. Kosów Huculski upowcy wymordowali ponad 200 Polaków i Ormian „Około 10 kwietnia 1944 r. do Kut wkroczył oddział żołnierzy sowieckich, który przez kilka dni stacjonował w mieście gwarantując bezpieczeństwo życia miejscowej ludności przed napadami band UPA. Po tygodniowym pobycie oddział ten nagle wyjechał z Kut na kilka dni zostawiając mieszkańców na łaskę band UPA. Okazało się później, że ten dowódca był Ukraińcem i dogadał się z banderowcami, dając im wolna rękę na kilka dni do rozprawienia się z Lachami. Przez trzy dni bojówki UPA bezkarnie mordowały Polaków i Ormian, mieszkańców Kut. Ograbiły i spaliły większość polskich domostw. Zamordowały co najmniej 200 osób. Części mieszkańców udało się ukryć lub uciec do Śnatynia. Zamordowanych zakopano w różnych dolach. Do dziś nie jest wiadomo, gdzie i w jakich miejscach zostali zakopani (Siekierka…, s. 285 – 287; stanisławowskie). W tym samym miesiącu w bestialski sposób zastała zamordowana cała rodzina naszego ojca. Jego brat Michał Chrzanowski z żoną Eugenią, oboje po 58 lat, dwóch synów: Tadeusz, lat 16 i Walenty, lat 11, oraz dwie córki: Wanda, lat 15 i Halina, lat 18, którą uprowadzono do lasu i po zbiorowym gwałcie zamordowano. Jej zwłoki znaleziono po kilku dniach powieszone na drzewie na skraju lasu” (Klara Augustynkiewica; w: Siekierka…, s. 319; stanisławowskie). „Nadszedł kwiecień. Dostaliśmy wiadomość, że została zamordowana w Kutach mojego ojca krewna. Wyprowadzili ją banderowcy z mieszkania i ukrzyżowali żywcem na ścianie. Przybili gwoździami ręce i nogi, odcięli piersi, wydłubali oczy, rozcięli usta od ucha do ucha i napisali obok Joanny: »Masz Polskę od morza do morza«.” (Wanda Jaskółowska: Co wieczór o zmroku opuszczaliśmy własny dom… Fragmenty relacji znajdującej się w Ośrodku KARTA, sygn. AW II/157/ł. ). „Relacja Wojciecha Migockiego: Okrucieństwo nie ominęło zacnej i patriotycznej rodziny Czajkowskich. Rozegrała się tu straszliwa tragedia. Do palącego się domu wtrącono pp. Czajkowskich, a następnie w płomieniach zastrzelono. Córki uprowadzono do lasu, zgwałcono i zamordowano”. „Relacja Hanny Wolf: Banderowcy nie oszczędzili nawet polsko-ukraińskiego małżeństwa. Ożeniony z Polką Włodzimierz Drebet (lat 34) został zabity ok. 40 ukłuciami bagnetem za odmowę własnoręcznego zabicia swojej żony i swojego dziecka. Jego żona, Helena z domu Łucka, została zamordowana przez poćwiartowanie. Ich 4-letni syn, Henryk został zarżnięty nożem.” (Relacje pochodzą z książki ks. Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego pt. “Przemilczane ludobójstwo na Kresach”. Kraków 2008)).Siostry Czjkowskie lat 30 i 35 były nauczycielkami. Zakłuta nożami została nauczycielka Maria Janowicz lat 42 i jej 9-letnia córka. Zamordowany został nauczyciel Jan Hanczarek lat 35. Inni: Kulminacja mordów nastąpiła w dniach 19-21 kwietnia 1944 r..
Fot.1 Kuty. Halina Chrzanowska 18 lat. Uprowadzona, zgwałcona i powieszona na skraju lasu przez ludobójców z OUN-UPA.