27 czerwca 2018

27 czerwca 1941 r. We wsi Mikulczyce pow. Gródek Jagielloński w wyniku prowokacji Ukraińców NKWD zamordowało około 70 Polaków, w tym ks. Antoniego Piroga. „27 czerwca 1941 roku doszło w Milczycach do tragedii. Jak przekazał ks. proboszcz Halwa, ks. Józef Adamczyk (kolega ks. Antoniego, jego następca w parafii Milczyce od 02.12.1941- 1945) i inni parafianie, sołtys – hołowa, jeszcze przed wkroczeniem wojsk niemieckich do Milczyc, sprowadził z Sądowej Wiszni oddział NKWD i oskarżył Polaków, że z wieży kościelnej strzelali do czołgów sowieckich. W odwecie za to NKWD urządziło pacyfikację ludności w Milczycach. W piątek 27 czerwca 1941 roku w porze obiadowej kilka czołgów sowieckich zatrzymało się we wsi, oprócz tego oddział wojska pogranicznego NKWD.” Jak dalej donosi w nr 36 (246) 2002 „ Niedziela Południowa” – dodatek do tygodnika katolickiego „Niedziela” publikując wspomnienie ks. Józefa Sondeja „Wspomnienie o śp. ks. Antonim Pirogu” prawdopodobnie, wg relacji proboszcza, na skutek insynuacji Ukraińców, bo cała wieś była polska, Sowieci zarzucali, że mieszkańcy wioski strzelali z wieży kościelnej do czołgów sowieckich. NKWD zaczęło represje. Żołnierze rozbiegli się po domach, wyciągnęli z kryjówek ludzi, mężczyzn i kobiety – około 180 osób zgromadzili przy kościele. Reszta ludzi zdołała umknąć. Wreszcie wpadli na plebanię. Proboszcz skrył się w piwnicy plebanii, wikary Antoni Piróg był na plebanii, W ostatniej chwili gospodyni krzyknęła do niego – Sowieci łapią ludzi, już idą na plebanię, niech ksiądz ucieka przez okno do sadu. Ksiądz wyskoczył, ale dom był już obstawiony przez wojsko. Żołnierz strzelił do księdza, trafił go w plecy, ksiądz upadł.

Pokaż więcej »

Dr Lucyna Kulińska o polskim rozczarowaniu polityką PiS wobec Ukrainy.

26 czerwca 2018

Dr Lucyna Kulińska o polskim rozczarowaniupolityką PiS wobec Ukrainy.`Antypolskie zachowania władz Ukrainy.`Kolejna Polka mówiąca otwartym tekstem jak jest.`Ogłupieni Polacy powinni posłuchać dzięki Wam.ROZPOWSZECHNIAJCIE ! ! !Zapraszam.„

Opublikowany przez Olaf Makowski Poniedziałek, 25 czerwca 2018

Pokaż więcej »

26 czerwca 2018

26 czerwca 1943 r. W kol. Górna pow. Kostopol upowcy wymordowali wg W. i E. Siemaszko (s. 253 ) 81 Polaków, wg A. L. Sowy (s. 207 – 208) 180 Polaków pochowanych w jednej mogile; Józef Turowski w książce Pożoga na s. 127 pisze: „w czerwcu 1943 r. w Górnej Kolonii w jednej ze stodół znaleziono zwłoki 76 osób”. W. i E. Siemaszko jako datę napadu podają 3 lipca 1943 roku, taką też przyjmuje L. Sowa, zamieszczając relację świadka, wówczas 10-letniego chłopca. Inny świadek, Regina Falkowska z d. Wojdat, wówczas 14-letnia dziewczynka, podaje datę 26 czerwca 1943 roku. Relacjonuje ona: „Urodziłam się w 1929 r. w Górnej kolonii, gmina Ludwipol. Pochodzę z rodziny Wojdatów. Mieliśmy gospodarstwo rolne. Miałam kochanych rodziców [Stanisława i Helenę], siostrę [Wincentynę, lat 18] i brata [Henryka, lat 11]. Górna kolonia liczyła około 30 rodzin. (…) W 1943 r., 26 czerwca nasza kolonia została okrążona przez bandy ukraińskie. Rodzice i brat w tym czasie przebywali w mieszkaniu, a ja byłam na ogrodzie. Kiedy usłyszałam strzały i przerażające krzyki ludzi, nie wiedziałam, gdzie mam iść i co robić, przez chwilę stanęłam i patrzyłam, co się działo. Wszystkie podwórka były gęsto zapełnione banderowcami — bili, rąbali siekierami, nożami, mordowali w okrutny sposób. Szli gęstym pasem, żywej duszy po sobie nic zostawiali, wszystko palili. Naraz usłyszałam głos mego stryjka, który wołał swego syna, żeby uciekał za nim, ale ten syn już nie zdążył uciec. Wtedy ja szybko podbiegłam do stryjka [Jana Wojdata], a było to w polu i wtedy ze

Pokaż więcej »