ZBRODNIA W ŁANOWCACH

11 lutego 2018

W nocy z 12 na 13 lutego we wsi Łanowce pow. Borszczów, w części zwanej Szlachta, banderowcy spalili polskie gospodarstwa oraz wymordowali Polaków, na cmentarzu pochowano 72 ofiary, ale wiele zwłok spaliło się bądź nie odszukano ich w zgliszczach lub w okolicy wsi zabitych podczas ucieczki lub uprowadzonych. A. L. Sowa podaje liczbę ok. 80 ofiar (s. 233), natomiast Władysław Kubów wymienia liczbę 100 pomordowanych (Terroryzm…, s. 31). „Okazało się, że pod spalonym spichlerzem, w piwnicy, są jej dzieci. Wejście do piwnicy zawalone było palącymi się belkami. Silniejsi mężczyźni szybko odwalili te belki, powstała mała szczelina i ktoś poprosił mnie, abym jako najmniejszy, tam wszedł. W półmroku siedziała pod ścianą dziewczynka, która jakby się uśmiechała, obok niej jej brat Staszek i Staniszewski. On siedział najbliżej, więc powiedziałem do niego, aby wyszedł, a on nie ruszał się. Podszedłem do tej dziewczynki, po takich jakby ugotowanych ziemniakach, wołam ją i chwyciłem za bosą nóżkę, a nóżka została mi w ręku. Wyskoczyłem stamtąd i zawołałem – „one są ugotowane”. To było straszne. /…/ Szliśmy w uliczkę /…/, tam stał frontem do ulicy dom. Na jego drzwiach wejściowych był ślad ciosu siekiery i obok ciecia ściekała krew i wisiał przyczepiony pukiel jasnych włosów. Buczyński powiedział, że to są włosy dziewczyny, nawet powiedział jej imię. /…/ Ze Szlachty nadjechał wóz pełen trupów. Między szczeblami wisiały gołe nogi i ręce” (Ludwik Fijał; w: Komański…, s. 522 – 523). „Na osiedle zwane Szlachtą, nocą napadła UPA. Banderowcy okrążyli osiedle, od strony pól rozstawili strzelców z bronią palną,

Pokaż więcej »